Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czym zajmujecie swoje 7 miesieczne dzieci

Polecane posty

Gość gość

Witam. Moja córka właśnie skończyła 7 miesięcy i totalnie nie wiem czym ja zająć. Wyczerpały mi sie pomysły. Mata edukacyjna poszła w kat już dawno temu. zabawki, grzechotki, misie itp to dla niej zajęcie na minutę. Od ok dwóch tygodni czworakuje i jest bardzo ciężko ja zająć czymkolwiek. Interesuje ja tylko "zakazane". Chętnie bawi sie mopem, zmiotka i szufelka, dużymi butelkami picia, opierając sie o niższe przedmioty staje na nogi. Tylko że ona bierze wszystko do buzi więc nie chce żeby zmiotka do podłogi lądowała w jej ustach. Jedyne bo to na chwilę zajmie sie kalkulatorem po wydaje dźwięki przy naciśnięciu guzika. Czym bawia sie wasze dzieci? Przyznam że choć zawsze byłam przeciw chodzikom to teraz zaczęłam sie zastanawiać nad zakupem by móc chociaż zjeść spokojnie albo wypić herbatę nie musząc patrzyć czy przypadkiem akurat nie laduje czegoś do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja niedawno jak ze zmeczenia sie zawiesilam ,polazla do ubikacji i "zjadla "szczotke do kibla!!! :( starsza corka zapomniala zamknac drzwi od toalety: ( ja mojej tez nie moge niczym zajac bo najfajniejsze to nie sa zabawki tylko kable,gniazdka ,plyty z filmami,drewniane lyzki,buty,puste butelki,szczotki (jak widac nie tylko te od zamiatania ) moja czasami zawiesza sie na dluzsza chwile przy koszu z praniem i ewentualnie na klockach duplo starszej corki.oczywiscie wszystko w zakresie konsumpcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dziecko w tym samym wieku i mam tak jak ty, zabawki, maty, huśtawki, bujaki wszystko nudne, za to kwiaty, kontakty, szafki, miotełka itp są cool ;) no coż ciężko tak przez cały dzień zajmować czymś dziecko, ja czasami na kilka chwil włączam bajki i choć chwilę poogląda więc mam czas coś zrobić w domku :) chodzika nie kupuj, ale skoczek jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzic zdecydowanie nie.lepiej juz kojec.ja mam sprawdza sie srednio ,no chyba ze wrzuci sie do srodka cos "niecodziennego" jak np.krem na odparzenia czy tusz do rzes ,ewentualnie wsadzi zatyczki do uszu ;) wtedy dziala bez zarzutu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ona sie rozwija w dziwnym tepie. Tzn szybko i nie pokolei. Jak miala. 3miesiace zaczęła sie turlac, obracac do okola itp, 4miesiące to zaczęła pelzac. Teraz nie potrafi sama siedzieć- leci na bok lub do przodu ale na czworaka zasuwa jakby miala motorek w tylku. Nie sprezynuje ale tak tylko ma okazję sie czegoś złapać to odrazu staje na nogi, jak leży na plecach i złapie mnie za ręce ekspresowo jest na nogach. Trzymana za ręce odrazu przebiera nogami żeby iść do przodu. Lekarze mówią że do wg rozwoju fizycznego trzeba jej do wieku dodawać minimum miesiąc. Dzisiaj prawie wczolgala mi sie na łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 7 miesięczny syn ma tak samo. Na macie chwilę się pobawi i zaraz pędzi w zakazane miejsca. Chwilę się pobawi jeśli jestem z nim. Nawet przewinąć go nie mogę bo ciągle gdzieś pełza. W wózku się nudzi. Jak mam go na rękach to zaraz chce czegoś dosięgnąć. Nic go nie interesuje bardziej niż np trzaskanie szufladą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci rozwijają się w różnym tempie. Myślę, że nie ma co się podniecać, bo i tak wyrówna się z rówieśnikami. Ale wiem, że mamie trudno opanować zachwyty :) sama jestem mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas kojec=tragedia. Wrzask, pisk nie do wytrzymania. Musi mieć dostęp do wszystkiego co widzi bo inaczej az sie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój na "uwięzi" czyt w łóżeczku też się zanosi. A jak się wkurzy to drapie i szczypie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwie miski. W jednej jest mak z grochem, druga pusta. Sadzam małą i każę oddzielać groch od maku. Spokój na pół dnia. Tylko czasem poje tego maku i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja wczoraj skonczyla 8 miesiecy i od miesiaca chodzi przy meblach ,usiadla sama z pozycji raczkowania jak miala 5 miesiecy i tydzien a raczkuje od ponad 2 wiec nie jestes osamotniona jesli chodzi o szybki rozwoj dziecka.starsza corka to w tym wieku raczyla dopiero usiasc ;) tak jak pisalam ,lepszy kojec pelen skarbow niz chodzik :( potem bedzie jeszcze gorzej jak dziecko zacznie chodzic i wtedy juz nic go nie zajmie oprocz czynnosci bezsensownego w naszych oczach chodzenia w ta i w tamta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o ekscytacje tylko o ten fakt czym zająć takie dziecko. Ona rozwija sie szybko ale są też rzeczy z którymi niektóre dzieci są szybszego np późno zaczęła interesować sie stopami. A tak przy okazji tematu to ile zebow maja wasze maluchy? Bo moja nie ma żadnego i mam wrażenie że strasznie Dlugo to trwa bo już od długiego czasu marudzi ale pomaga żel na dziasla które są już strasznie opuchniete od ok dwóch tygodni. Wygląda jakby właśnie miały jej wyjść conajmniej cztery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że chodzik to nienajlepsze rozwiązanie ale ja teraz to nawet nie mogę że tak powiem po tylku sie podrapac nie patrząc na nią bo zaraz coś wykombinuje. A tak zyskalabym chociaż te 10minut żeby zjeść śniadanie bo jak już mówiłam kojec nawet pelen skarbów to jest horror.. Ostatnio wyszlam na minutę to nie wiem jakim cudem wcisnela sie za łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zabawiamy synka "na Salomona" - czyli przelewa z pustego w próżne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie ma zębów. Ostatnie wyczyny: - otwierając szufladę uderzył się w główkę - tak szybko zakręca, że przewraca się na plecy - lubi lizać spód kapci, trzeba je chować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naucz dziecko siedziec w kojcu albo krzeselku. To ty rzadzisz w domu a nie twoje dziecko. Tak jak napisalas nie masz czasu po d***e sie podrapac a jak ja napisalam ( nie chce mi sie juz logowac) pozniej bedzie tylko gorzej.nie wierze, ze nie ma rzeczy ktora nie zajmie dziecka nawet na chwile. Poszukaj po domu, porozgladaj sie. Ostatnio kolorowa, zwinieta para skarpetek zajela mala na dobre kilka minut. I nie wrzucaj 10 zabawek do kojca tylko 2 gora 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam w kojcu już nie raz i nie dwa. Tylko dla niej jest problemem że ma za mało miejsca i nie może raczkowac. A jeszcze nie siedzi sama. Próbowałam już wszystkiego. Dać jej mało lub więcej zabawek, nowe przedmioty itd. Mała ma bardzo dobry wzrok. Potrafi będąc przy drzwiach zauważyć że z drugiej strony pokoju wystaje niteczka z dywanu i odrazu chce tam iść. Przez dłuższą chwilę zajmie sie przedmiotami tj zmiotka i szufelka butla z woda- najlepiej 5litrowa, mop, jakas szczota itp. Wszystko oczywiście do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×