Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruneud

Co robie nie tak Dlaczego ludzie mnie ignoruja Nie moge nawiazac zadnych przyj

Polecane posty

Gość gruneud

aźni. W liceum trochę alienowałam, więc zaczęłam studia z myślą, że chce poznać jak najwięcej osób, jak najlepiej się bawić, korzystać z życia i miasta... ale się okazało, że nie mam z kim. Są 2 dwieczyny, z którymi jestem najbliżej, ale wczoraj się dowiedziałam, że zapisały się do jakiegoś stowarzyszenia studenckiego, nie pytając się, czy nie byłabym chętna. Dzisiaj przed zajęciami większość dziewczyn z mojej grupy stała obok mnie i planowała imprezę, również mnie zupełnie pomijając. Ogólnie jeśli nie wepcham się do jakiegoś towarzystwa, sama nie zacznę rozmawiać, zapraszać na imprezy, dołączać, gdy zmieniamy miejsca, gddzie mamy zajęcia, nie odczuwam żadnej inicjatywy z zewnątrz.. Strasznie to przeżywam, z dnia na dzień dostałam kompleksów, nigdy nie czułam się aż tak samotna, ciągle się zastanawiam: co ze mną nie tak? Wydaje mi się, że jestem bardzo ciepła i towarzyska, jedynie, czym mogę się różnić, to wyglądem: jestem zdecydowanie bardziej elegancka, tzn. zawsze chodzę w obcasach, marynarkach, sukienkach, mam makijaż, zrobioną fryzurę, a reszta dziewczyn jest nieco bardziej sportowa. Ale na pewno nie jestem na tyle ładna, aby mnie ignorowały z zazdrości. Więc błagam - w czym problem? Co robię źle? Jak mogę się zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagaduj do pojedynczych ludzi w grupie, nie tylko do tych, które uważasz że z nimi się trzymasz. Właściwie studia dopiero się zaczęły, jeszcze wszystkie relacje mogą się pozmieniać, więc się nie martw, jeszcze możesz stać się częścią grupy :) Zwróć uwagę jak wygląda takie umawianie się na grupową imprezę, na pewno nikt nie pyta się każdego imiennie czy przyjdzie, tylko każdy z góry zakłada że będzie każdy, nikt się nie przejmuje brakiem zaproszenia imiennego i rozmawia o wydarzeniu jak o czymś oczywistym, że on tam będzie, też tak rób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu Peter
Chcesz wejść między wrony? Musisz krakać tak jak one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może grupa nie odrzuca cię w świadomy sposób. Ja na początku studiów moją aktualną koleżankę w myślach potraktowałam jako osobę zdystansowaną i taką jakby niedostępną, surową. Może nie zdajesz sobie sprawy, że również robisz takie wrażenie (o ile robisz), ludzie czują się jacyś onieśmieleni przez to. Nie przesadzaj ze swoją elegancją, to może mieć wpływ na te odczuwanie dystansu, może wyglądasz na osobę, która na takie imprezy nie chodzi. Wiem, że za dużo tych "może" piszę :) ogólnie trochę więcej luzu w ubiorze na początku znajomości polecam, jakaś bluza zamiast marynarki lub sportowe buty? Nie mówię, że na całe życie, ale tak na wstęp, żeby pokazać ludziom, że nie jesteś jakaś inna, lepsza niż one, bo jak na razie możesz sprawiać wrażenie ponad to, nawet ponad jakieś tamto koło studenckie, może dziewczyny pomyślały, że takie tam zwykłe koło to nie dla takich dziewczyn jak ty. Zagada do nich bez czajenia się i powiedz, że ty również chętnie byś wstąpiła do tego koła, tak naprawdę ludzie lubią zainteresowanie i dodatkowe towarzystwo, tylko w jakiś sposób wstydzą się o tym powiedzieć, zresztą to już sama znasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruneud
Właściwie to zagaduję, zawsze wychodzę z inicjatywą.. Czuję, że jestem lubiana, ale tak zupełnie neutralnie, tyle, by się przywitać, wymienić zdanie.. Nie jestem typem introwertycznym, nie mam problemów z nieśmiałością, po prostu zależy mi, żeby mnie czasami zauważono. A co do tej imprezy, to dziewczyny wiedziały (a może nie wiedziały, bo wcale o mnie nie pomyślały), że o niczym nie wiem, bo się spóźniłam na zajęcia, a potem słyszałam, jak tylko ustalają szczegóły. Oczywiście, mogłabym się dopytać, gdzie i kiedy się umawiają, ale po prostu zrobiło mi się niesamowicie przykro, gdy stałam tak obok nich i żadna ani słówkiem się do mnie nie zwróciła. Poza tym to było w mieszakniu jednej z nich, wiec nie chciałam się wpraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak właśnie jest na studiach, wszyscy są wobec ciebie mili, uprzejmi, lubią się i tak dalej, ale nie ma nikogo kto by o ciebie zadbał. Większość osób w nowym otoczeniu nie potrafi dostrzec, że jednej z nowopoznanych osób nie było, mogły nie pamiętać, że to akurat ty się spóźniłaś. Może potem ktoś nawet cię głupio zapyta czemu nie przyszłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam ale już mi wszystko jedno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na początku studiów było właśnie tak, że nikt nie dbał o pojedyncze osoby, czy przyjdą, czy mają jak dojechać, nikt się nie dopytywał czy przyjdę, a ja nie miałam z kim iść i się wstydziłam zadzwonić do osób, których wzięłam numery jak jakaś c***a, a potem właśnie się mnie pytali czemu mnie nie było. Po prostu trzeba mieć jakieś wyczucie sytuacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci powiem, ze miałam tak samo i też niby jestem otwarta do ludzi i lubie sie śmia to na studiach byłam odizolowana od ludzi. Nawet chciałam zrezygnowac na 3 roku bo nawet jak szłyśmy na stołówkę jeś to one siedziały wszystkie razem a ja sama i bardzo było mi przykro. Często gadały na mój temat. Na studiach miałyśmy wiele zadań między sobą i zawsze miałam tak, że nikt nie chciał być ze mna. Pamiętam jedne zadanie z włóczką, siedzieliśmy w dużym kółku i mieliśmy nawzajem rzucać do siebie włóczk ei mówi dlaczego itp. Jak juz kolejka minęła(do mnie nikt nie rzucił) wszyscy wstali jak gdyby nic i poszli... Jak przychodziłam pod sale gdzie miałyśmy zajęcia one wszystkie siedziały razem, chichotały a ja sama gdzieś z boku stałam. Ile ja razy płakałam z tego powodu i od czasów studiów wole siedzieć w domu a minęło już 6 lat. Boje sie ludzi ich odrzucenia....chciałabym pójść do pracy ale najlepiej takiej gdzie niema ludzi, gdzie będę robiła coś sama. Tak mnie te studia dobiły, że nie mam żadnej koleżanki. Nie mam depresji bo mam znajome, które spotkam i mnie zagadają ale to tylko chwila i idą sobie. Czasami widzę na portalach społecznościowych wspólne zdjęcia z imprez i spotkań aż się łezka w oku zbiera, że jak nigdzie nie chodzę. Nawet nigdy nie byłam nigdzie ze znajomymi. Mam 28 lat i najlepsze lata mam już chyba za sobą, nic z życia nie skorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, autorko, lepiej wepchać się w towarzystwo na chama, niż być odrzuconą jak ta powyżej. U mnie an roku była taka dziewczyna, poznałam ją na początku studiów, miła i całkowicie normalna dziewczyna. Jednak odizolowana od swojej grupy. Na wykładach wchodziła do sali ostatnia i siadała na końcu, nikt, zupełnie nikt z jej grupy nawet się nie uśmiechnął na jej widok. Twarz miała pokerową, ale na pewno było jej przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234732843
U mnie bylo b podobnie, to znaczy zawsze b mało znajomych, choc miałam dwie pzyjaciółki. Wiekszosc ludzi mnie traktuje jak powietrze. Po 30 doszłam ze prwadopodobnie mam zaburzenie zwane Zespołem Aspergera. A przyczyn moze byc tysiac , czasem nawet skrzywiony wyrat twarzy moze odstraszac- znam taki pzypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zabiegałam o to aby mnie każdy lubili te 3 lata ciężkich studiów(bo nie nauki) były koszmarne i nie dlatego, ze były ciężkie przedmioty tylko dlatego, że ludzie mnie odtrącali. zawsze sie zastanawiałam niby dorośli ludzie, a tak dają drugiemu w koś te dziewuchy nie widziały, że sama stoję pod ścianą nie mogły zawołać i zaprosi do stolika?to nie dzieci aby nie wiedziały co ja czułam. Teraz wiem, że to były zwykłe suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×