Problem z siusiakiem dwu i pół latka

Witam, mam problem z siusiakiem syna. Od jakiegoś czasu regularnie naciągamy z narzeczonym skórę u syna, jak do tej pory wszystko było w porządku, zaczęło być widać żołędź. Niestety narzeczony wczoraj trochę przesadził, w związku z czym za bardzo oderwała się skóra. Teraz syn nie może się wysikać. Każda próba kończy się przeraźliwym płaczem. Narzeczony pojechał do apteki, ja próbuję się dodzwonić do naszego pediatry, niestety bez skutku. Jak ulżyć dziecku, co zrobić żeby się w końcu wysikał (po nocy nie sikał). Czy udać się z nim do przychodni? Doświadczone mamy, pomóżcie...

okłady z rywanolu mu rób i dużo kremu mu nakładaj tak żeby było tam tłusto mniej go przy sikaniu będzie piekło no i wietrzyć musisz szybciej się goi

tyle że on nie chce chodzić teraz z odsłoniętym... Bardzo boi się bólu. A jakimś specjalnym kremem mu to posmarować?

Sudokremem jest tłusty

lobie się bawić siusiakiem syna

Zboczence p********e

wsadz go do cieplej wody, wtedy na pewno sie wysika bo nie utrzyma . naparz mu rumianku.i niech w tym posiedzi

narzeczony kupił pimafucort, już synkowi posmarowaliśmy. Teraz musze chwilę odczekać i włożyć go do wanny/miski żeby się wysikał, tak radziła pani w aptece. Dzięki za poważne odpowiedzi, reszty nie komentuję, nie będę się zniżać do waszego poziomu.