Jak ukryć operacje plastyczną

A jestem na 3 roku studiow. To będzie nos który może nie jest jakiś fatalny ale wiadomo, każdy ma swojego bzika i swoje kompleksy ;-) Studiuje jednolite magisterskie wiec po 3 roku nie pojde w nowe srodowisko tylko ci sami ludzie i problem w tym ze NIE CHCE SIE PRZYZNAWAC ze robiłam nos, bo i tak nie zrozumieją a to moja sprawa co robie ze swoim cialem. Jak myślicie, czy to będzie dalo się ukryc??? Może jeszcze do tego zmiana fryzury itp?

nie mam nosa który rzuca się w oczy, to będzie korekcja w rodzaju tego co sobie zrobiła Angelina Jolie...z kartofelka na elegancki dostojny nos. BEZ DRASTYCZNYCH ZMIAN ale jednak...

szwów czy opuchlizny nie ukryjesz. Nie będziesz też chodziła w burce czy z głową wiecznie schowaną w ramiona. Siniaki możesz zamaskować makijażem. Zawsze możesz mówić, że miałaś wypadek/ zazdrosna laska przywaliła Ci w nos itp.

lol chyba w wakacje to i tak zrobie :-) nie bede raczej chodziła na uczelnie z zabandażowaną twarzą i liczyła na to ze nit nie zauważy :-P chodzi mi o efekty PO

O ile uda Ci się ukryć długo schodzącą opuchliznę i sińce to może nikt nie będzie się przyglądał.

opuchlizna utrzymuje się ok. 6 m-cy. Zabandażowany nie będzie, na początku tylko gips, potem parę plasterków

dam sobie miesiąc na rekonwalescencję więc hmm...powinno już zejść Pytanie tylko czy jak zmienię dodatkowo fryzurę, np. z brunetki na blond to PODKREŚLĘ TO (jezu jak ona się zmieniła, to na pewno nie tylko zmiana fryzury) czy ukryję ( co ona tak inaczej wygląda? aaaa, to pewnie ten blond tak jej służy)

szczerze? normalny człowiek nie zauważy że masz inny nos.

w miesiąc nie znikną Ci ślady po operacji nosa. Pomyśl - guz na czole potrafi być widoczny 2 tygodnie, a Ty chcesz w miesiąc wyglądać normalnie?

hmmm...zazdrosne koleżanki są w stanie zauważyć każdą operację, NAWET TĄ KTÓREJ NIE MIAŁAŚ...

no to nawet i dwa miesiące. nie mam pojęcia, to moja pierwsza i ostatnia operacja mam nadzieje :-)

już Ci ktoś napisał - opuchlizna może trzymać się nawet pół roku, oczywiście wszystko zależy od osoby, ale nos długo się goi. Powinnaś to już wiedzieć.

potem gruba warstwa kryjącego podkładu na siniaki jak dla osób z megatrądzikiem i do przodu :-)

koleżanka miała niedawno operację. Szykuje się na następną, bo wygląda jeszcze gorzej :D

i tak każdy już zawsze zapamieta cię jaka tą brzydalichę z kartoflem ;) twoje dzieci tez będą mieć kartofla, bo masz w genach kartofla wieśniaro.

też nosa?

I tak każdy już zawsze zapamięta cię jako tą brzydalichę z kartoflem ;) Twoje dzieci tez będą mieć kartofla, bo masz w genach kartofla wieśniaro.

też nosa. Gdzieś we Wrocku go robiła

no nos to ciężka operacja, sporo osób musi poprawiać. Kiedyś sama myślałam, żeby sobie nos poprawić, ale strach przed spieprzeniem tego mnie jakoś powstrzymuje.

co do brzydalichy z kartoflichem :-D nie sądze a co jej schrzanili? i za ile robiła? myślę że ilość włożonej kasy jest proporcjonalna do efektu. jak chciała nos za 4 tysiące to niech się nie dziwi

Nie zawsze kiepski efekt jest winą chirurga, czasami coś się krzywo zrośnie, sam pacjent coś zrobi nie tak, albo wyobrażenia będą inne od rzeczywistości.

no jest zawsze jakies ryzyko ale bez ryzyka nie ma zabawy. moim zdaniem on jest lekko za szeroki i ma dosłownie malutkiego garba. co do zwężenia to pewnie nie zauważą ale jak mi się ktoś uważnie przyglądał to pewnie się zczai że nagle SAM SIĘ NAPROSTOWAŁ hmm

Oglądałam świetny program o chirurgii plastycznej. Wypowiadał się w nim obłędnie przystojny chirurg - plastyk (chyba Amerykanin), który przecież żyje z operacji tego typu. Powiedział, cytuję : "...jeśli macie nosy mieszczące się w normie, nie szpecące, pełniące swoją funkcję dobrze - nie majstrujcie przy nich, zostawcie je w spokoju..."

Angeliny nos tez był w normie. Scarlett Johansson też miała "w normie" a o ile piękniej teraz wyglądają...

No tak, ale to są aktorki...W razie powikłań mają kasę na korekty...Poza tym w przypadku ich zawodu wygląd odgrywa znaczącą rolę...Czasem lepiej zaakceptować swój wygląd...jako niepowtarzalny... niż upodobnić się do lalki Barbie...

mojej kuzynce nos robil profesor wyglada gorzej niz miala nie da sie juz poprawic bo za duzo czegos wycial:O

nos jest operacja, ktora najczesciej ze wszystkich sie nie udaje pusta babo, prawie zawsze musza byc ponowne korekty, a i to nie gwarantuje zadowolenia. W wiekszosci przypadkow, mimo ze nos moze wygladac calkiem niezle po operacji przez pierwsze kilka miesiecy, potem moze sie przesunac, zapasc itp itd, wiec jesli nie masz jakiegos mega kulfona to zostaw go w spokoju, bo 'a noz widelec' bedziesz tego bardzo zalowac. Wystarczy spojrzec na gwiazdy jakie niektore maja nosy....TRAGICZNE po operacji, a chyba nie powiesz, ze im pieniedzy na to brakuje...?

wlasnie od razu po operacji nie bylo widac,ze kuzynka ma spieprzony nos poniej zaczal-chyba po 4 miesiacach leciec na bok:O

skłam że miałas wypadek i złamałaś nos