Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto z was jest osobą niezaradną życiową

Polecane posty

Gość gość

ja jestem po 30 i odziedziczyła niezaradnosc po mamie,ona nic nie potrafi, na wywiadowki chodzil nasz ojciec, nawet chodzil na zakupy z nami,niestety ja zaczynam sie robic jak ona, boje sie wszystkiego, to jest wlasnie najgorsze, jestem niepewna siebie, mam tyle lat i niestety juz sie nie zmienie, dodam ze nie mam pracy, powiem wam ze to jest koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam ale staram sie czerpac z zycia najwiecej jak mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_wawqa29
Ja też jestem niezaradny.Zarabiam ok.3tys. więc prawie żadna mnie nie chce bo jestem gołodupcem.Nie mam samochodu i mieszkam z mamą. Przegrałem życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no prawda, jak tak rodzice wychowują dziecko - na taką ofermę to musi być ciężko potem tak żyć... tak jest jak rodzice, zamiast pozwalać, a nawet zachęcać do poznawania świata w b.młodym wieku zamykają pod kloszem - np. tak jak tu nawet na zakupy sama nie chodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ja, kestm trochę młodsza, ale niezaradna. Tez nie mam pracy, tez boje sie ludzi, jestem uwazana za pasozyta chyba. Wina mojej rodziny alkoholowej. W zyciu rzadko mi wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, to wszystko przez to, że dzieci mają ludzie, którzy nigdy nie powinni być rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza, za tym stoi ta propaganda rozmnażania - aby było jak najwięcej dzieciaków, nie ważne czy będą żyły jak szczury w klatce, ważne aby było ich jak najwięcej - propaganda za którą stoi kościół katolicki, jak zawsze to hipokryzja, bo sam w historii ile ludzi wymordował, a teraz namawia, aby było więcej dzieci... w świetle ostatnich wydarzeń, zastanawiające jest... po co im tak naprawdę te dzieci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już od dawna wiadomo, że dzieciństwo ma decydujący wpływ na resztę zycia. I zgadzam sie, że ok. 40, 50% ludzi nie powinno mieć dzieci. Rodzice powinni budować pewnosc siebie i zaradnosc u dziecka, niestety wielu nie jest w stanie sprostać temu zadaniu. Owszem, gdy dziecko dorośnie staje sie odpowiedzialne za siebie i ma (przynajmniej w teorii) wpływ na swoje życie. Ale zahukanemu, zkompleksionemu dziecku trudno odrodzic sie w dorosłości jako osoba wierzaca w siebie, z wysoką samooceną. A bez tego w dziesiejszym świecie jest trudno, przeciez to jasne jak słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie od zawsze wiadomo, szczesliwa mama szczesliwe dziecko, dzieci zaradnych i ambitnych rodzicow tez takie beda, sa uczone innego podejscia do zycia, sa pewne siebie bez kompleksow, owszem zdarzaja sie wyjatki jak zawsze ale dzieci w szczesliwych rodzinach beda dazyc do tego samego, smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja mam 29l i tak samo jak ty, bez pracy, bez kasy, niezaradna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak samo, mam 28 lat, myślę żeby ze sobą skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslisz o samobojstwie? ja w sumie tez ale jeszcze nie teraz. A jak cchesz TO zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 37 lat i jeszcze niedawno bylam taka, kompletnie nie do zycia, zawsze ludziom pomagalam, uslugiwalam, ludzie mnie wykorzystywali bo nigdy nie umialam odmowic, robilam za jelenia, moja matka zwsze kazala mi siedziec cicho, nigdy nie miala swojego zdania, skonczylam studia co prawda, ale w pewnym momencie mialam siebie dozyc zaczelam reagowac zloscia, zrobilam sie chamska i minely wszystkie kompleksy, wstyd strach przed wszystkim, ja majac tyle lat balam sie wlasnej matki co jest niedorzeczne i smieszne i w koncu zaczelam zyc, znalazlam jakas prace, mowie wszystkim naookolo co mysle prosto z mostu, ludzie mnie postrzegaja jako szczera pewna siebie osobe, az sama nie moge sie nadziwic, niestety to byl jedyny sposob na moja niezaradnosc i ogromne kompleksy, powiem wam ze moja matka zaczela sie ze mna liczyc, bo jej wygarnelam wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym mieć pozwolenie na broń ale to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie mnie nauczyło żeby nie dać sobą pomiatać.W młodym wieku niektórzy chcieli zrobić ze mnie kozła ofiarnego.W porę zareagowałam i tak jest do dziś.Walę prosto z mostu, nie pozwole się obrażać i jak potrzeba potrafie "opluć"Każdy się ze mna liczy.Teeraz ja nadzoruje ludzmi i trzymam krótko personel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 26 lat i też tak mam- bez pracy, siedze w domu, boję się ze sobie nie poradzę, jestem niepewna siebie....ciężko się żyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja Wam powiem za najlepiej zwalac na rodzicow,dobre wytlumaczenie,,W rodzinie meza wszyscy chowani jednkowo do czegos doszli ,wyszli z biedy ten sam ojciec a,matka ,a on debil,,,,Ja z kolei bylam chowana pod kloszem,rodzina na poziomnie,,,ale swoje lenistwo tlumaczylam ze to wina rodzicow,,,wiem ze nie nalezy na nikogo zwalac,a wziazc sie za siebie,,,Bo rodzicami mozna tlumaczyc sie do usranej smierci,a to nic nie pomoze,,,,Popatrzcie w mediach...Michal Wisniewski... Kora,,Edyta Gorniak,,/ z tego co mpwia.i pisza dziecinstwa nie mieli uslanego rozami ,i do czegos doszli/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja Wam powiem za najlepiej zwalac na rodzicow,dobre wytlumaczenie,,W rodzinie meza wszyscy chowani jednkowo do czegos doszli ,wyszli z biedy ten sam ojciec a,matka ,a on debil,,,,Ja z kolei bylam chowana pod kloszem,rodzina na poziomnie,,,ale swoje lenistwo tlumaczylam ze to wina rodzicow,,,wiem ze nie nalezy na nikogo zwalac,a wziazc sie za siebie,,,Bo rodzicami mozna tlumaczyc sie do usranej smierci,a to nic nie pomoze,,,,Popatrzcie w mediach...Michal Wisniewski... Kora,,Edyta Gorniak,,/ z tego co mpwia.i pisza dziecinstwa nie mieli uslanego rozami ,i do czegos doszli/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie niezaradnym, to chyba nie jest wrodzona cecha? Każdy jest zaradny do tego stopnia żeby żyć dalej. A jak nie trzeba wiele żeby przeżyć? No coż. Jak tak mam, bardzo mało obowiązków, wszystko czego potrzebuję, dużo wolnego czasu - czego chcieć więcej? Brzmi jak życie bezrobotnego, albo kogoś badzo bogatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem niezaradna życiowo powodem jest robienie wszystkiego za mnie jak byłam młodsza, teraz właściwie też mi się wchrzaniają w ten sposób w życie. doszło do tego, że mam opór przed podjęciem własnej decyzji, bo wiem, że kto inny zrobi coś za mnie lepiej. własnie miedzy innymi dlatego idę na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" najlepiej zwalac na rodzicow" - to nie jest zwalanie, tylko obiektywna prawda, przeczenie temu, to tak jakby twierdzić, że rodzice nie mają żadnego wpływu na wychowanie dziecka... totalny absurd... pewnie tak piszesz, bo sama/sam jesteś rodzicem i nie chcesz wziąć odpowiedzialności za nieudolne wychowanie swoich dzieci, nie chcesz przyznać się przed samym sobą, że się do tego nie nadawałaś/eś. Niestety, nie tak łatwo być rodzicem i nie każdy się do tego nadaje - zwłaszcza osoby które wymigują się od odpowiedzialności, tak jak ta osoba co pisze " najlepiej zwalac na rodzicow" do ludzi, których rodzice wychowywali jak szczury w klatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jeszcze inny aspekt jest tego wszystkiego - społeczeństwo w jakim człowiek dorasta. Nastawianie ludzi do kapitalistycznej rywalizacji powoduje, że nie są oni skorzy do pomocy innym - wręcz przeciwnie, kapitalizm to rywalizacja, zwalczanie konkurencji (szeroko rozumianej), a wiadomo, że często o jakiś honorowych zasadach tej rywalizacji to nie ma mowy... ludzie robią się cwani, chamscy... egoizm jest tutaj zaletą, bo chodzi o pomnażanie swojego zysku, nie o pomoc innym... długo by można tak to analizować - wiadomo, że system oparty na wspólnej pomocy ma pewne wady, ale chociaż wyrabia w ludziach bardziej humanitarne postawy, a nie uczy tylko żeby zwalczać innych dla swojego zysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak samo mam i na pewni jest to wina mojej matki. moja siora zawsze byla ta lepsza i było ok ja zawsze byłam traktowana jak ślamazara i 20 lat miałam to wpajane i tak zostało. Dzisiaj mam 26 alt i nie raz miałam prace ale zawsze po chwili uciekałam bo ludzie cos chcieli ode mnie i sie po prostu bałam. Najlepiej jakbym w ogóle z ludźmi nie miała styczności, nie jestem leniem bo pracy sie nie boje, dla mnie ludzie sa problemem(co o mnie mówią, czy sobie dam rade, jestem ofermą itp.) Panicznie boje sie, że inny mówią o mnie cos nie miłego, sam fakt poznania kogoś nowego wywołuje u mnie paraliż. Niby każdy mówi, że jestem miła i pomocna ale tak twierdzą osoby, którym ciągle pomagam bo zapewne mnie wykorzystują a jak nie jestem potrzebna to mnie olewają i nie mam później z nimi kontaktu bo sami mnie unikają(albo jak sie dowiem od kogoś jak mnie obgadują to sie załamuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem niezaradna boje się nawet włączyć komputer. natalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja boje się wyłączać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak jest jak rodzice, zamiast pozwalać, a nawet zachęcać do poznawania świata w b.młodym wieku zamykają pod kloszem - np. tak jak tu nawet na zakupy sama nie chodziła..." Nie do końca Zdarzają się dzieci, które nie chcą poznawać świata, pchają się pod klosz już od najmłodszych lat, od urodzenia mają temperament domatora, lenia i rodzic nie powinien zachęcać, lecz zmuszać do poznawania świata, bo inaczej nie podziała. Temperament domatora to chwast, którego jeśli się nie wyrwie we wczesnym dzieciństwie, to potem powoduje dużo utrudnień życiowych i problemy emocjonalne/psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kobiet pewnie i tak będę niezaradny gdyż nie zarabiam zbyt dużo. Jednakże dla mnie miarą zaradności jest kreatywność i umiejętność jej spieniężenia. W takim przypadku nie uważam się za niezaradnego gdyż w przyszłości mam szanse dobry zarobek uzyskany z pracy która mnie satysfakcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zaradny i pomysłowy ale pieniądz z tego żaden wiec dla materialistycznych suk jestem i tak niezaradny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×