Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezpłodność męża i zero wsparcia ze strony rodziców

Polecane posty

Gość gość

Zrobiliśmy już wszystkie badania. Ja jestem 100% kobietą ale mój mąż nie jest 100% mężczyzną. Przynajmniej w mniemaniu moich rodziców. Moja matka powiedziała to trudno, widocznie zasłużyłaś sobie na to bo mówiłam ci żebyś się z nim nie wiązała. A ojciec głupi prostak powiedział do swoich kolegów że trafił mu się zięć który nawet dziecka nie może mi dać. Jeszcze dodał że dużo lepiej by było jakbym była kiedyś samotną matką niż była z czymś takim, nie wiadomo czy to chłop czy to baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, a w jakim celu poinformowaliście rodziców o wynikach badań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo chciałam mieć dziecko. Liczyłam że rodzice mi pomogą a oni mnie dobijają. Chciałam od nich kilka słów wsparcia a teraz widzę że matka dogaduje a ojciec jeszcze bardziej jeździ po moim mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie znam goscia, kotry jest bezplodny i nikt tego nie wie oprócz mnie(jestem bardzo dobra znajoma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas równiez dotyczy problem niepłodności, ale w życiu nie wpadłabym żeby chwalic się komukolwiek po czyjej stronie leży wina, bo w tym przypadku nie ma o niej mowy, ponieważ to choroba dotycząca dwojga ludzi, a nie tylko jednej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie wyobrażasz pomoc ze strony rodziców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei przeszłam przez bardzo ciężkie dwa lata. Mąż się załamał jak dowiedział się, że jest bezpłodny, wziął miesiąc urlopu i pił w domu. To stało się nie do wytrzymania! Kazałam mu wziąć się za siebie, zacząć ćwiczyć, rzucić palenie. Na początku nie chciał o tym słyszeć, totalna depresja. Wspierałam go jak mogłam, ale dopiero po kilku miesiącach udało mi się go przekonać. I tutaj zaczęły się dziać cuda, rzucił nałogi, zaczął ćwiczyć, stosować dietę i brać do niej suplement Promen. Wyniki były świetne, ale i tak musieliśmy czekać następny rok aż zaszłam w ciążę. To było bardzo stresujące, ale teraz jestem już mamą półrocznej Ani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawca pomogę bezinteresownie zajść w ciążę, spełnię twoje marzenia; dawid713@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawca pomogę bezinteresownie zajść w ciążę, spełnię twoje marzenia; dawid713@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślałaś,że twoi rodzice to ludzie na poziomie, a nie wiejski motłoch, który zachowuje się jak z obory? Nie znałaś ich wcześniej? No i po co z tym poleciałaś do rodziców, jak mają pomóc, ojciec ma dziecko zrobić? To sa sprawy meża i żony, a nie całej rodziny.Widzę,że ty nie dosrosłaś do małżeństwa, wieć lepiej się rozwiedż, poszukaj płodnego sama, będziesz zadowolona ty i cała twoja rodzina, a meżoosi daj spokój, może trafi na normalnych ludzi, a nie na oszołomów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:21 czyli jaki tam on był bezpłodny? było tyle chlać bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czepiacie się dziewczyny że poinformowała własnych rodziców czemu nie zostaną dziadkami, a co powiecie jak ja z mężem (oboje płodni) nie mieliśmy dzieci 6 lat po ślubie (bo odwlekaliśmy decyzję) a dla mojej teściowej to była sensacja że ktoś nie ma dzieci od razu po ślubie (u nich w rodzinie większość ślub bierze w ciąży) i od razu zaczęła obgadywać po rodzinie że to na pewno ONA jest bezpłodna a szczytem było, że poleciała do księdza i po kryjomu zamówiła mszę za "bezpłodną synową w intencji poczęcia" a w niedzielę msza się zaczyna i ja to słyszę i wszyscy się gapią na mnie... wyprowadziliśmy się na 2 lata i wróciliśmy, jak już byłam w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.16 a to mamy powiedzieć, masz teściowa z obory tak samo jak autorka rodziców, tak sobie wybrałaś tak masz, przecież,że ktoś jest kmiotem słychać po góra 10 minutach rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba było zamówić mszę za kobiety w rodzinie męża o wybaczenie im ich grzechów nieczystości pozaślubnej i poinformować o tym teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.26 dokładnie, msza w intencji rodziny Kowalskich o wybaczenie grzechu nieczystości przedślubnej oraz w intencji nawrócenie się panien które jeszcze w rodzinie są. Ale byłby ubaw:):):) Pownnaś zamówić:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego bo nie rozumiem w czym problem 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-informujac rodzicow o bezpłodnosci meza według mnie to tak jakbys go zdradziła. Wiem o czym mowie, bo u mas był problem ze słabym nasieniem meza, ale w zyciu nikomu o tym nie mowiłam. To sa tylko i wyłacznie wasze prywatne sprawy. Teraz, to nawet głupio , bo jakbyscie sie zdecydowali na dawce nasienia to pewnie wszyscy beda wiedziec. Wiem o czym mowie, bo ja strasznie przezyłam jak staralismy sie o dziecko, miałam depresje ,udalo sie dzieki klinice nieplodnosci. Dzis mi moja matka mowi, ze poco wydalismy tyle kasy na leczenie, ze histeryzuhe, przecież w koncu mamy dziecko. Nie rozumie , ze bez tej kliniki pewnie nic by dalej nie bylo. Syty glodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu twojego meża chciałbym rozwodu, nie potrafiłabym żyć z osobą, która o naszych osobistcy sprawach, moich prblemach lata i rozpowiada po rodzinie.Dla mnie zaufanie w związku to podstawa, a do ciebie maz zaufanie mieć nie może, bo wszystko wypaplasz rodzicom, jesteś strasznie głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech facet ucueka z tej prymitywnej roidziny, bo nie będzie miał życia. Ja bym tak włąsnie zrobiła i nie z samego powodu niepłodności, ale z powodu ,że jesteś pusta jak but a twoi rodzice to chodzące prymitywy, tak się nie da normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, sama piszesz na początku, że jesteś 100% kobietą, a mąż nie jest 100% mężczyzną. Skoro przechodzi Ci przez gardło takie określenie, to coś jest nie tak z Twoim stosunkiem do męża. To, że go zdradziłaś, mówiąc rodzicom, że to po jego stronie problem, tylko to potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×