jak rozpoznać orgazm u kobiety

To jedna wielka niewiadoma. Bywam tu kiedy mam na to ochotę. Jeśli masz szczęście w życiu to może uda Ci się mnie tu jeszcze spotkać:)

mam, i myślę ze uda,rozkosznej nocy i kolorowych snów pa

Dobranoc:)

Ja byłam mistrzynią w udawaniu orgazmów :) Zaczęłam udawać po paru miesiącach sypiania z moim facetem ;)

nie dało rady mu nic pokazać jak lubie i co mi daje przyjemność :P ani slownie ani pokazywaniem :) Facet chyba traktował mnie jak swoje byle i ulegał stereotypowi :)

To nie wiadomo gratulować Ci czy współczuć:)

zawsze po seksie mnie pytał czy doszłam...nie nawidze tego pytania,tak jak tego "Dobrze Ci było?" Przecież facet widzi czy kobiecie jest dobrze czy nie?! do tego mnie obwiniał,że to jest moja wina,że nie mam orgazmów :/

to była porażka :/ Dlatego wtedy mi się wydawało,że najlepszym rozwiązaniem będzie udawanie...

Polak zawsze jest mądry po szkodzie:)

Hahahaha :) No tak to fakt zależy to od poziomu oświetlenia :)

Jak mnie te pytania wkurzały to zaczęłam lekturę artykułów o udawanym orgazmie :) P***ojęki opanowane do perfekcji,skurcze pochwy też :) za te jęki Oscar mi się należy :P

nie skapnął się :) Przez dłuugi czas,tyle,że mnie z czasem to już wkurzało,bo nic nie czułam :/ I wtedy unikałam seksu :)

A ktoś tu podważał moją teorię o możliwości udawania skurczy mięśni:)

Da się wyćwiczyć skurcze naprawdę ;) Moj facet był zachwycony :P

Kahahaha Jednym słowem....ciężki przypadek Ci się trafił.....odporny na wiedzę - trudny do zarąbania:D

Powiem tylko jedno,UDAWANIE ORGAZMÓW JEST TOTALNĄ PORAŻKĄ,nie tylko dla faceta ale i dla kobiety,bo z czasem jest poczucie hmmm...zeszmacenia...bo przynajmniej ja tak się czułam :/

Do Juvia Kahahaha "jednym słowem....ciężki przypadek Ci się trafił.....odporny na wiedzę - trudny do zarąbania" xxx on się uważał za boga seksu :P a był słaby strasznie :P

Hmm. Tak to jest jak mężczyzna ukierunkowany jest na branie a nie na dawanie przyjemności....nie generalizując oczywiście bo zaraz mnie inni spalą na stosie:P

ja później z kolejnym facetem nie chciałam sypiać,bo miałam jakąś blokade...że to moja wina,że nie mam orgazmów :( Ale z kolejnym niewiele mi było potrzeba do super odczuć :)

I co może jest błędem,ale mówiłam swojemu ówczesnemu partnerowi,że udawałam kiedyś,ale nie chce tego robić i potrzebuje wiekszej uwagi :)

Udawanie orgazmu to dla mnie zawsze była jakaś abstrakcja...po co udawać ? Przez takie udawanie same sobie odbieramy szansę na przeżywanie tych rozkosznych uniesień ;) Udawać aby nasz facet miał to "cudowne" odczucie że jest przewspaniałym kochankiem ????? Heh, a co z nami ? Gdzie nasze zaspokojenie ? Nie i jeszcze raz nie moje drogie, jeżeli nie miałyśmy orgazmu to nasz facet ma się o tym dowiedzieć, aby mógł się podszkolić trochę jak ma nas zadowolić. Mamy mu powiedzieć czego chcemy, bo takie udawanie na dłuższą metę prowadzi do cholernej frustracji i totalnego braku zadowolenia z seksu. Cholera aż mi się ciśnienie podniosło grrrr :D

Bardzo dobra postawa. Ogólne przekonanie jest takie, iż powinno się rozmawiać z partnerem/partnerką tylko nie z każdym się da, zwłaszcza wtedy gdy Ty o jednym a on o drugim. Znaleźć takiego, który słucha a nie tylko słyszy....bezcenne;)

Do Juvia "Hmm. Tak to jest jak mężczyzna ukierunkowany jest na branie a nie na dawanie przyjemności....nie generalizując oczywiście bo zaraz mnie inni spalą na stosie" xxx to nie tylko chodzi o to,że są tacy którzy chcą tylko brać :) ale tu chodzi o to,że uważają,że to co działało na poprzednią partnerke zadziala na kolejną ;) No niestety to nie jest tak :P

Jakiś czas temu wpadłam na taki pomysł że przydałoby się zrobić jakieś kursy dla mężczyzn, aby wyjaśnić im trochę i rozjaśnić "obsługę" kobiety :D

A jak facet jest oporny i nie dociera?? ciężko to zrozumieć,bo jak kogoś się kocha,to co wtedy?

To tylko mężczyźni są prości w obsłudze:D

ja się nauczyłam mówić o tym co lubie,jak lubie :) choć nie mówiłam tego prosto w oczy,ale zawsze pisalam :)

Każdy sposób jest dobry byle tylko przekaz został odebrany i odpowiednio ukierunkowany. Coś by mnie trafiło gdybym mówiła sobie a muzom:)

Do Juvia Każdy sposób jest dobry byle tylko przekaz został odebrany i odpowiednio ukierunkowany. Coś by mnie trafiło gdybym mówiła sobie a muzom" Xxx a wiem o tym :D bo np.wielu rzeczy bym prosto w oczy nie powiedziała :D i jestem coraz śmielsza :D bo ostatnio napisałam facetowi,że chciałabym z nim sprobować w tyłeczek :D domyslał się,bo się zbierałam do wypowiedzi,że szok...:P jego reakcja? :D powaliła mnie na maxa :D "Sugerujesz,że chcesz żebym Cię przeanalizował?:D" uśmiałam się bardzo :D nie powiedział ani tak ani nie...ale trochę był zaskoczony bo jestem pierwszą kobietą,która mu to zaproponowala :)

Dobry tekst:) zapamiętam;) O widzisz, facet z fantazją, otwarty i z poczuciem humoru, trzymaj się go i nie puszczaj:)