Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

POSZŁYBYŚCIE DO PRACY ZA 1300 NA REKĘ

Polecane posty

Gość gość

??odrazu napiszcie jaka macie syt, materialna, bo ja jakbym miala złą to bym poszla a tak zastanawiam sie, bo w sumie nie musze isc do pracy,a le nudzi mi sie w domu, praca biurowa, pomoc ksiegowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli umowa o prace itp to jasne, mieć a nie mieć, ja za 1400 pracuje ale na 3/4 etatu i kaska zawsze sie przydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym sie wybitnie nudzila i chodzilo o kontakt z ludźmi to poszlabym jak ktos ma kase to dla niego te 1400 nie robi wrazenia ja np. mam źródło dochodu pomimo,ze faktycznie nie pracuje i za tyle nie poszlabym zreszta ja nie musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123mama123
to zależałoby od sytuacji..jakbym musiala to bym poszla jak nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie...dorabiam w domu i wiecej wyciagam, a sama sobie czas pracy reguluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania123466
Zapraszam do zapoznania się z nowoczesnymi narzędziami do rekrutacji pracowników: tomastest.eu Tanio, szybko i skutecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja szukam pracy, ale takiej jaka chciałabym wykonywać, kasa nie gra roli, byle byla taka jak chce moze byc i za 1300, nie podchodze do tego zarobkowo, bo mam kase,ale chce pracoewac dla przyjemnosci, jak sie trafi to, co chaialbaym to pojdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała z nudów, to bym poszła, ale teraz, gdy potrzebuję naprawdę pieniędzy to szczerze mówiąc, taka pseudopraca to strata czasu. W tym czasie ucieka możliwość prawdziwego zarobku, nakłady się ponosi (dla dziecka opieka, dojazdy itp) a zarabia się jakąś żenującą kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zadna kafeterianka nie musi pracowac i kazdej maz zarabia po 10 000 ha ha ha. Tak poszłabym, mój mąż wyciąga niecałe 2000 a mi macierzyński kończy sie w styczniu, miałam umowę do dn porodu. W Twojej autorko sytuacji zalezaloby czy mialabym dzieci, w jakim wieku i gdzie bylyby w tym czasie. Syna do zlobka na pewno nie oddam, rodzice nasi pracuja, meza babcia jest chora i jest przed 80 a moi dziadkowie sa po 60 i bardzo by chcieli sie nim zajac lecz jest zbyt r****iwy dla nich co sami z wielkim bolem przyznaja. Poszlabym do takiej pracy pomimo ze przed ciaza potrafilam zarobic ponad 2000 na reke ale to bylo kosztem bycia ciagle w pracy na co bym sie teraz nie zgodzila. Pozdro dla wyimaginowanych bogaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wszystkie są mega bogate ... i po co im 1400 zł jak to starczy ledwo na torebke i buty ?? ... niech mąż zapierdziela całymi dniami ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chciala prace nawet za najniższą bo dla mnie 1200 zł to jest bardzo duzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość No zadna kafeterianka nie musi pracowac i kazdej maz zarabia po 10 000 ha ha ha. x x no wyobraż sobie,ze moj maz zarabia od 10do 15 tys(srednio, bywa wiecej, bywa mniej, ale dawno nie bylo mniej niz 10tys) ja wynajmuje 2 auta ciężarowe, mam z tego 6tys, odjąc moj zus i ksiegowa zostaje mi 4500 wiec proste,ze bym nie poszla, jesli w najgorszym przypadku mamy razem 15tys i zadnych kredytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie masz kwalifikacje,jaka prace umiesz wykonywac, ile bylaby ona warta dla pracodawcy - jednym slowem czy jestes w stanie realnie zarobic wiecej. Jezeli tak, to czekaj i szukaj. Jezeli nie, to ciesz sie propozycja 1300 zl i przyloz sie, aby prace utrzymac i cos dla rodziny zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwyg4egtdf
wiadomo, że jeżeli trzeba to tak ale jeśli nie to zależy od tego, czy mi ta praca dawałaby więcej satysfakcji czy nerwów ja też nie musze pracować ( nie, mój maż nie zarabia 10 000 zł ale 3000-4000 ale nie mam specjalnie dużych potrzeb )dlatego siedziałąm półtora roku w domu szukając pracy która nie będzie dla mnie wyłącznie przykrym obowiązkiem i nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do biura jesne,że poszłabym, tyle mamy rate kredytu juz byloby lzej:)ogolenie nie narzekamy dlatego nie ide do pierwszej lepszej pracy, szukam wlasnie w ksiegowosci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie poszła, ponieważ żłobek u mnie kosztuje 900zł, więc jak mam iść do pracy to do takiej jaka będzie mnie satysfakcjonowała, także finansoweo (oczywiście jakby mnie sytuacja materialna zmuszała to bym poszła nawet za 800zł, ale na szczęście nie mam takiego noża na gardle to sobie mogę powybrzydzać ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak do biura to tak, wiekszosc moich kolezanek zarabia w pracujac za biurkiem zarabia 1300-1500zł wiec to normalna wyplata w moim miecie za taka pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nawet jak maz zarabia 6k to dodatkowe 1,3k zawsze sie przyda- chocby na kosmetyki, fryzjera, ubrania czy zeby odlozyc. Rocznie to jest ponad 15 tysiecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LemonD
A ja bym poszła, sytuację mam dobrą ale uważam, że jak ktoś chce pracować to od czegoś trzeba zacząć.Pracując w biurze masz kontakt z innymi ludźmi, poznajesz nowe osoby i masz większe szanse zmienić pracę na lepszą niż siedząc w domu i czekając aż Ci spadnie z nieba praca z wysokimi zarobkami. Możesz awansować, doszkalać się a może z czasem otworzyć własne biuro. Moja koleżanka tak zaczynała a teraz sama ma dwie dziewczyny do pomocy. Jest praca są możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmniejszony etat
Jasne ze tak, ja lubię mieć swoje pieniądze, które mogę wydac na co chce, nie ma mnie tylko 5 h dzie,nie I zadnej niani aniz zlobka nie mamy, dzielimy sie z mężem opieką i on tez bardzo zaczął doceniać pracę w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak poszłabym do pracy. Najlepiej jakby praca była na umowę a nie na czarno. Choć jakbym nie miała wyjścia i na umowę nie było to na czarno bym poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że sporo kobiet na tym forum ma z******tą sytuacje materialną, a mówią, że w Polsce jest okropne bezrobocie, i że co 6 rodzina jest uboga. Fajnie, że ludziom się powodzi, tylko szkoda, że nie wszystkim. A tak w ogóle to ja poszłabym nawet za 1000 zł pracować, bo potrafię docenić każdy grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×