Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna w kłotni uderzyła mnie kilka razy w twarz co robic

Polecane posty

Gość gość

Z Góry przepraszam za pisownie jestem zdenerwowany! Pokłociłem się rano z moją dziewczyna z która jestem już 6 lat i to mocno. Zaczeło się od tego że zaczeła mnie obwiniać o wszystko że nie ma kuchni kupionej ( bo chciała taką na która nas nie stać) itp itd gadała na mnie a ja szykując się do pracy w końcu nie wytrzymałem i wrzasłem na maksa że ma być cicho bo nie mogę już tego słuchać! Obwinia mnie o wszystko że jeszcze nic nei zrobione a ja ku..a pracuje ciężko ona prowadzi firmę. przychodzę robie obiad sprzątam i tak naprawdę na nic nie mam czasu rodzina coś chce znajomi a na końcu ta firmą! Nie ma jeszcze strony www i oczywiście to moja wina a jak załatwiłem kogoś dobrego to stwierdziła że on się nie nadaję i zrobiłem z siebie tylko kretyna więc powiedziałem jej że niech sobie sama załatwia. Dzisiaj mi wszystko wypomniała. Po tym jak krzyknąłem przez 20 minut mi ubliżała nazywała mnie hu..m wyzywała mnie od frajerów itd. itp. mówiła to tak żarliwie że nie wytrzymałem naprawdę mówię do niej że ma się zamknąć jak ty mnie obrażasz ja nigdy cie nie nazwałem ani kur.. ani szmat...przestań!! I nic a jestem nerwowy czasem! Akurat pakowaałem śniadanie do teczki a ona mi ubliża więc no nie wytrzymałęm i świsłem jej.... bułką w foliowym woreczku przez łeb się ogarnęła. Nie bije kobiet bo tak nie można ale nie wytrzymałem już takiego hamstwa! Na co ona w złości uderzyła mnie twarz konkretnie, wzięła miske z praniem i zaczęła mnie rzucać wszystkim jak jakaś szaloną wyrzuciła mi rzeczy na ziemię mokrę i mówi że mam sobie kur..a sam zawiesić itd itp. !! Podchodze do niej uspokój się a ona mi w ryj!! No kur..a chwyciłem ją za głowę włosy i wrzeszczę uspokój się co ty robisz! Chwyciłem ją i potrząsłem bo nie wytrzymałem. Puściłem a ona mi w ryj!! Miałem już łzy w oczach ona zaczęła ryczeć obrażajac mnie niemiłosiernie!! Wrzeszczy że ją uderzyłem a ja do niej to ty mnie po twarzy bijesz ja nie wytrzymałem i walnąłęm Cię bułką żebyś się ogarnęła! A ona do mnie to już koniec wszystko skończone frajerze itd. ( ona mieszka u mnie). Kocham ją ale mieliśmy już tyle kłótni że czasem mam dosyc ta była najgorsza. Jak można nazywać kogoś frajer hu.. ! Tak naprawdę to firmę sam jej założyłem o nie mogła znalezc pracy teraz to jest jej firma ok świetnie sobie tam radzi spoko ja pracuje tez i zarabiam w miarę jak na polskie warunki. Co mam zrobić mam jej powiedzieć tym razem koniec! powiem że żałuje ale jej nie przeproszę mimo że zawsze to robię ona rzadko przeprasza tylko woli być obrażona. Co mam zrobić zakończyć to niech spada na drzewo czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakończ to bo to wariatka nie zrównoważona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piątej klepki ci brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
Jakiej piątej klepki? w której kwestii? Uświadom mnie czy używając bułki wyrządziłem jej krzywdę?! Jak można kogoś tak obrażać!! jak można faceta nazwać frajerem! nikt mnie nigdy nie obraził jestem człowiekiem którego nie da się nie lubić. Jestem raczej normalnym czlowiekiem. Co ty byś zrobił w mojej sytuacji skoro nic do niej nie docierało. Ja byłem mocno zdenerowany a nie pamietam zeby ktos tak wyprowadził mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frajerem?Jesteś niezrównoważony psychicznie bez dwóch zdań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia była mogła wystawić takiego za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
Spoko dzięki! Żadnej sensownej odpowiedzi! Puściły mi nerwy to wszystko nie dam się tak obrażać mogłem czegoś nie zrobić ale wina była zarówno z mojej strony jak i z jej. Kobiety trzeba szanować ale jak ona Cie nie szanuję to mam milczeć! Żałuje że nie mam twardej d**y. Powiniem nic nie mówić i zakończyć ten związek! Teraz kiedy prowadzimy tą firmę sam nie mogę się realizować ni. oboje się staramy ale i tak w d***e źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja traktowałam swojego męża gorzej niż Ty byłeś traktowany a mój mąż to prawie ideał. nie wiem czemu tak robiłam. kochałam go i kocham bardzo bardzo ale dostałam światło ostrzegawcze i przestałam nim pomiatać. zmieniłam się bardzo i żałuję, że byłam zła przez tyle lat. teraz jest super. może Ty też nią musisz potrząsnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście nie chodzi mi o fizyczne potrząsanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
Najbardziej wkurza mnie to że za każdym razem ona rzuca hasła nie muszę z toba mieszkać,wyprowadzam sie, jestes frajerem - to mnie wku..a. A potem ja javprzepraszam i proszę żeby została i to chyba jest to frajerstwo!! Mówi że mnie kocha są momenty że jest naprawde dobrze a potem ta sama kłótnia. Chyba oboje nie panujemy nas sobą. Teraz to było przegięcie!!!Mam ochotę nic tym razem nie robić!! Wyjdę z domu chyba niech robi co chcę...podobno jak dziewczyna kocha to wróci... nie bede jej chyba zatrzymywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu do gość
co to było za światło ostrzgawcze? POwiedzcie mi jak mam postawić cała sprawę jak jej to powiedzieć że tak nie może być już dłużej. Albo się rozstajemy ale nigdy więcej czegoś takiego?! Jak to zrobić? ktoś wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
ludzie szanujcie się... ustalcie na początku związku czego nie lubicie a co wam pasuję i trzeba się tego trzymać. Ja z nią niczego nie moge ustalic bo ona twierdzi ze nie trzeba albo mnie kochasz taka jaka jestem albo nie! CO to ma być... bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
napisała że ze mną zrywa! że już sobie mieszkanie znalazła. Ze do konca tygodnia sie wyprowadzi. W smsie napisała Ze jestem frajerem itd pojechala mi zdrowo ze mam przej****e cos tam... ja tam nie odpisuje.. mowi ze tylko koledzy mi w glowie ze alkoholik ze mnie:) ale bezsens..wiekszosc czasu spedzam z nia... głupota.. co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polecam to
Kopnij ją w d**ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie rob. Nie kochacie sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polecam to
Ja bym ją olał bo to pustak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie rób. na pewno nie proś. podejrzanie szybko wszystko załatwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczy na to, że będziesz ja prosił. nic nie odpisuj. nie dzwoń. powiedz, że Ty tez nie chcesz żyć w takim związku w którym jesteś popychadłem. że chciałbyś być z nią ale nie za canę bycia szmaconym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej, że jeżeli chce się wyprowadzic to teraz. do wieczora a nie za 5 dni. w ciągu tych pieciu dni pogodzicie się, ona łaskawie zgodzi się z Toba być, wszystko wróci do normy a Ty znów bedzięsz gnojony. nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialem podobnie. Tylko u mnie ciagnelo sie to ponad rok. Zawsze ja wyciagalem reke chociaz to ona mnie zbluzgala. W koncu nie wytrzymalem i ja przydusilem (uzylem przemocy fizycznej). To byl koniec - z mojej winy oczywiscie. Pozniej sie dowiedzialem ze juz od dawna byla z innym ale nie miala "serca" ze mna zerwac, bo taki "dobry" dla niej bylem.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj z liścia, w końcu równouprawnienie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
Ona nie ma nikogo jestesmy blisko siebie wiec nie ma takiej opcji!a z tym mieszkaniem to tak napisała żebym sie przeraził. Powiem wam tak też się czasem na nia powydzieram ale nie mówie że jesteś taka i siaka jak mi coś nie pasuje ale zawsze ją przepraszam. Ona uważa ze nic nie robie ja czasem tez twierdze ze ona nic nie robi. Tak pewnie jest w większości związków. Rozumiem kłótnie jakieś tam przekleństwa czasem. Ale nie takie teksty GRUBE. Ona twierdzi że ją nie szanuje i że czasem hamsko się do niej zwracam, Może tak jest ale jak mi to mówi to przepraszam. STARAM SIE ale nie zawsze to wychodzi.Ona też święta nie jest. Natomiast chodzi mi o takie przekroczenie granicy używając takich słów to już mega przegięcie nawet w kłótni!! I później szantaż że nie muszę być z Tobą. Może i mnie kocha ale to jest głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest za bardzo pewna siebie a raczej ciebie. pokaż ze nie może byc taka pewna albo zrozumie i będzie walczyc o zdrowy związek albo odejdzie (niech się męczy ktoś inny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sie po prostu boisz rozstania. Ja tez sie balem, nie wyobrazalem sobie po prostu. Tyle nas laczylo. Ona tez nie miala odwagi, chociaz byla juz z innym. Dlatego dochodzilo do takich wybuchow agresji. Bezradnosc dobijala - przeciez to niemozliwe, co zrobic z tym, z tamtym itd. A jednak................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy minął najgorszy czas po rozstaniu? jak dałeś sobie z tym radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od tematu
Fakt boję się rozstania! Już raz się rozstaliśmy ( nie napisałem wcześniej) ale nalegałem żeby wróciła! ajajaj...teraz myśle że może z litośc...nie wiem sam... na nowo wszystko się ułożyło i jest jeszcze lepiej. Teraz łączy nas nasza lub JEJ firma mieszkanie - władowaliśmy trochę kasy, wycieczka ostatnio jakies plany na przyszłość. Ale relację są ostatnio fatalne!! rozstanie jest dla mnie trudne!! Jak się teraz wyprowadzi to będzie Masakra!! Ostatnie rozstanie ciężko przeszłem bo też sieę w hu.. zaangażowałem. Dzięki wszystkim za rady mam czas do 18stej zeby się przygotować... nie zrobię nic powiem tylko kilka zdań i nie będe jej zatrzymywał ale jak wyjdzie to już nie ma powrotu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze bylo to, ze potem byla taka mila. Jak likwidowalismy mieszkanie, to jej na niczym nie zalezalo, z niczym nie bylo problemow, zawsze byla "dyspozycyjna". Dopiero pozniej sie dowiedzialem, ze juz kogos ma. Ale ze mnie byl jelen - moglem sie domyslac. Teraz minely juz ponad 3 lata i mysle, ze w koncu moge normalnie funkcjonowac. Kobiety potrzebuje tylko do jednego - chociaz czasem lepiej pojezdzic na recznym - nie trzeba wtedy nad ranem wysluchiwac glupich pytan...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczuję Ci. 3 lata -no to musiało boleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×