Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna synowa

Tesciowa sie obrazila bo nie planujemy drugiego dziecka

Polecane posty

Gość wyrodna synowa

W****ilam sie strasznie. Nie dosc, ze wnika w prywatne sprawy moje i meza, to jak jej odpowiedzialam na zadane pytanie, kiedy rodzenstwo dla corki, to zaczela na mnie krzyczec i sie nie odzywa. Ja zachowalam kamienna twarz i odpowiedzalam tylko, ze to nasza sprawa i nikomu nic do tego. Po czym ubralam sie, powiedzialam do widzenia i wyszlam. Z nerwow poplakalam sie w samochodzie, ale przynajmniej nie wdalam sie w slowna przepychanke. Dawno tak nikt nie wyprowadzil mnie z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bzdury piszesz ... zajmij sie czyms a nie wyipisuj takie bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne bzdury. Moja teściowa i rodzina ze strony męża cały czas dopytują się kiedy rodzeństwo dla córki (ma prawie 3 lata) ile razy można odpowiadać ze na razie nie chcemy. A jak raz powiedziałam ze nie planujemy juz 2 dziecka to mnie wyzwali od samolubów i ze dziecku krzywde robie. Aj tam szkoda gadać. Trzymaj się zapytają jeszcze ze 100 razy a potem odpuszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest podobna. Ja jeszcze jednego dziecka nie urodziłam - poród lada chwila - a Ona już snuje plany na drugie dziecko i to najlepiej też dziewczynka. Ja powiedziałam, żeby nie zagalopowywać się, bo drugie nie będzie prędko oj prędko o ile zdecyduję się w ogóle. Teraz mam batalię o chrzest, bo dla niej powinnam już ogarniać sprawy z chrztem :D Powiedziałam, że nie zamierzam tego robić, bo chrztu nie będzie. Obraziła się, odmawia różaniec i wiecznie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, z jednej strony tesciowa nie powinna sie wtracac, ALE... baba ma racje jesli chodzi o wyrzadzanie krzywdy dziecku. jedynactwo dzieciaka krzywdzi, taka prawda. W dziecinstwie i w zyciu doroslym, w tym drugim chyba jeszcze bardziej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie miałaś sie o co wkurzać obyś tylko takie "problemy w życiu miała" dorośnij!!!! to normalne pytanie i każda kobieta przez to chyba przechodziła. mnie np mama wciąż pyta kiedy trzecie :) ze spokojem mów za kążdym razem ze chcesz jedno i koniec. Nie wchodź w żadne pyskówki i przepychanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co za problem, niech stworzy rodzinę zastępczą jak chcę przygarniać dzieci i stworzy domowe przedszkole. A wara ode mnie i naszych planów, a jeszcze wymuszanie ? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa by chciala po prostu, by jej wnuczka byla szczesliwa. zna babka zycie i wie jak to potem jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jedynactwo to krzywda ale skoro mąż pracuje sam a ja do pracy ide dopiero za rok to z czego ja tą dwójkę dzieci utrzymam? Teściowa mi pewnie nie dołoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna synowa
To nie jest moj jedyny problem, ale nikt inny nie wtraca sie tak w moje prywatne sprawy! Mnie to na malsa krepuje i mowienie prosto z mostu, stanowczo ale spokojnie nie dziala, nie tylko w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka tam zaraz krzywda... Wszystko zależy od wychowania. Znam wielu dorosłych już jedynaków i bez problemów sobie w życiu radzą. Żyć po swojemu trzeba a oczekiwaniami innych się nie przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna synowa
Ja mysle przyszlosciowo, podjelismy taka decyzje i nikomu nic do tego. Moj maz ma klopoty ze zdrowiem, nie wykluczone, ze za iles lat nie bedzie mogl pracowac i to ja bede zarabiac na rodzine, kolejne dziecko to bylaby nieodpowiedzialnosc. Ale co tam, wazne, zeby pochwalic sie kolezankom o kolejnym wnuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam odwrotnie. Gdy zaszłam z pierwszym dzieckiem wszyscy byli załamani. Gdy po 3 latach oznajmiłam, że staramy się o drugie dziecko, rodzice jak i teściowie odradzali nam, wymieniali bzdurne powody. Ogólnie teraz mam nastolatki w domu i nie wyobrażam sobie życia bez nich:) Żałuję, że nie zdecydowałam się na trzecie. Fakt faktem moi rodzice jak i teściowie nie przepadają za dziećmi. Kiedyś było mi przykro, dołowałam się tym strasznie. Czas i przyzwyczajenie zrobiło swoje. Dorosłam na tyle by stwierdzić, że to moje życie, nikt mi w nim nie pomagał, nie wspierał i teraz też tego nie robi (mowa o rodzicach i teściach) więc decyzja o dziecku czy innych "naszych"(męża i dzieci spraw) należy do nas i tylko do nas:) Potem trochę zmieni Ci się punt widzenia, trochę weźmiesz na dystans ideologie rodziców czy teściów albo tak jak ja polubisz i zakwestionujesz rzadkie widzenie się z nimi;) gwarantuję o wiele mniej nerwów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż no teściowa ma racje. Bycie jedynakiem to dramat :/ a jeszcze piszesz, ze mąż chory, zejdzie mu się, Ty za nim i co? dziecko samiuteńkie zostanie. Moi rodzice już zmarli- mam zaledwie 27 lat. Gdyby nie siostry byłabym samiusieńka jak palec :( Nie rób tego własnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna synowa
Maz nie jest smiertelnie chory, ma problemy z kregoslupem i w przyszlosci moze bedzie ograniczony ruchowo i bwdzie trzeba zajmowac sie nim jak dzieckiem, ale to taki najgorszy scenariisz. Nie chce drugiego dziecka i z wielu innych powodow, ale nie zamierzam sie tlumaczyc. Dziwi mnie jeazcze to, ze ma druga synowa, oni nie maja dzieci, sa 5 lat po slubie a tesciowa mowi, ze nie obchodzi jej to .Wiec dlaczego mnie sie czepia, moglaby drugiej synowej troche sie ponarzucac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat. Moj maz ma siostre starsza i jako dzieci omijali sie szerokim lukiem, bylo miedzy nimi 4 lata roznicy i jak maz mial 3 lata i stal sie bardziej kumaty, to jego siostra juz podstawowke zaczynala, miala kolezanki i nie miala ochoty bawic 3-latka. zyli zawsze obok siebie, nawet teraz, niby spotykamy sie z nia raz na miesiac na kawe, ale gadanie jest takie sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego o tesciowych nie mozecie wymyslec rzeczy mniej glupich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehehhehehehehhe
Co wy macie do jedynaków ? Ja jestem jedynaczka i zawsze byłam w zyciu szczesliwa . To raczej wiele nawiedzionych bab (takie jak wy tutaj ) wmawiało mi ze ja muszę być nieszczęśliwa bo jestem jedynaczka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat przeciez nie o jedynakach,tylko o tesciowych,co sie obrazaja :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehehhehehehehhe
No ja wiem ze o teściowych ale nie rozumiem dlaczego tak wiele kobiet pisze ze bycie jedynakiem to taka wielka krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem,czy krzywda,ale jedynaczki mi znane,nie byly z tego powodu szczesliwe.Tzn. twierdzily zawsze,ze to nieciekawa wersja miec na sobie cala uwage rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czym ty się przejmujesz ? to jest wasze zycie i nikogo nie powinno obchodzić ile kto ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to moja mama sie ciagle dopytuje o rodzenstwo dla corki. Corka ma 5,5 roku i nie planujemy drugiego dziecka. Przestancie pie.rdolic, ze my, rodzice jedynakow robimy im krzywde! Ja mam siostre ale nie mamy dobrego kontaktu ze soba. Znam z kolei rodzine gdzie jest 3 rodzenstwa i wszyscy maja w doopie rodzicow. Tak wiec nie pitolta o "szklance wody" w przyszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to łatwo ludziom kierować życiem innych.. To Ty bierzesz odpowiedzialnośc za to jak wygląda Twoja rodzina i jeżeli nie chcesz drugiego dziecka to tylko i wyłącznie sprawa Twoja i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna synowa
Dzięki za odpowiedzi:) Dzwoniła do mnie teściowa z informacją, że przeze mnie nie spała całą noc i rano była w kościele pomodlić się za moje nawrócenie w kwestii potomstwa;) Powiedziałam, że nie życzę sobie wtrącania w moje sprawy, a ona na to, że jeszcze porozmawia z moim mężem, żeby przemówił mi do rozumu iże ja niby taka wykształcona i w ogóle, ale zero rozumu... Dobrze, że mąż stoi za mną murem i na pewno utnie wszelkie spekulacje swojej mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa nie spierdyyla na drzewo banany prostować, a jak jej się wybitnie nudzi niech się rozbierze i własnych ubrań pilnuje, kutwa jedna będzie swoje fochy odstawiać Pokaz jej ,ze macie w dooopie jej chimery i tyle z jej wielce obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieppiii
Tak już jest ze w polsce dba sie o ciąże do rozwiązania a pózniej radz sobie sam wsyyscy krzywo patrzą na dzieci już narodzone żadnej pomocy od państwa dla rodziny.Za to w Anglii o ile ciąża nie jest traktowana jak choroba to po rozwiązaniu zarówno matka jak i dziecko mąka darmowa opiekę zdrowotna darmowe lekarstwa( dziecko do 18rz), pomoc finansowa dla rodziny.podsumowujac; w ciąży dba sie o brzuch A w uk o dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieppiii
Choina nie ten temat, ale jeśli mogę coś wtrącić to nie teściowa bedzie rządzić twoja dupa i tak jej powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez byly ciegle tekty kiedy corka bedzie miala rodzenstwo. A jak juz zaszlam w ciaze to specjalnie pojechalam jej sie pochwalic to ta zamiast sie ucieszyc to jeszcze mnie zwyzywala ze teraz to i tak roznica miedzy dziecmi bedzie za duza(bez 2miesiecy 4lata)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co tej stare babie nastepne wnuki, przeciez te stare klempy wcale ich nie chca, ani nie pomagaja w ich opiece, wychowaniu, czy finansowaniu, bo jak twierdza, one sie juz swoje nawychowywaly, chca sie cieszyc swoimi wczesniejszymi emeryturami, wiec niech s********ja z roszczeniami, typu, ja chce wiecej wnukow... Jak chce dzieci, to jest in vitro i sie postara o swoje nastepne, a nie wpierdala sie w czyjes zycie. Ja tak mialam, tesciowie sprali mi mozg, ze po slubie szybko trzeba miec dziecko, a oni chca wnuka, ale jak juz urodzilam to zadne sie nim nie interesowalo, wiec zamknelam drzwi domu pred rodzina i powiedzialam, zeby s*******ali i nigdy nie dzwonili, bo na zdejciu dziadkow dziecko nie potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×