Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pogubilem sie myslalem ze jej nie kocham a zyc bez niej nie moge

Polecane posty

Gość gość
Nie ma co czasu tracić, musisz coś konkretnego zrobić tylko nie zaprosić ją na hamburgera :/ sam wiesz co lubi najbardziej ? kino, kolacja, spacer, kwiaty, czekoladki no i dobrze by było jakby twój tekst nie zamknął się w: "Wiesz głupio zrobiłem, wróć do mnie" lubi wiersze siedzisz i piszesz wiersz, woli czytać prozę to napisz list. Kobiety uwielbiają takie rzeczy i nie ma co się wstydzić od wieków kobiety dostają listy od mężczyzn. Wiem że niby mamy XXI w. ale na wszelki wypadek napiszę nie próbuj załatwić tego smsem telefonem, mailem czy na fb bo to porażka. Najważniejsze, jeżeli za pierwszym razem Ci nie wyjdzie to próbuj następny raz gorzej już nie będzie a możesz tylko polepszyć sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
Najważniejsze, jeżeli za pierwszym razem Ci nie wyjdzie to próbuj następny>>>to się stalking nazywa i jest karalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to się stalking nazywa i jest karalne." masz dziwne pojęcie stalkingu :) nikt mu nie każe co 5 minut biegać za nią ... chodzi o sam fakt, podejście i zapytanie czy nei ma ochoty na spacer nic nie kosztuje i nie jest stalkingiem jeżeli dziewczyna powie że w ogóle nei chce go znać to najlepiej na jakiś czas odpuścić ... ale z tego co autor napisał nic takiego miejsca nie miało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
dla mnie nie tzn. nie , wiec jesli nie ma ochoty czytac jego listu czy maila to nie ma sensu wysylac kolejnych czy nagabywac na spacerze bo jak napisalem to karalne wcale nie musi byc uporczywe to nekanie. doradzasz mu przesladowanie kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodainaczej
jestem młoda inaczej on też w moim wieku. Pragnął mnie poznać i dopiął swego. Cztery miesiące był w moim życiu a kiedy doszło do zbliżenia następnego dnia wysłał mi smsa że nie może się ze mną spotykać. W trakcie zbliżenia gadał o miłości i ślubie ja go studziłam bo to za wcześniej. Pożegnałam go również smsem widujemy się bo mieszkamy niedaleko siebie. Myślę o nim raz ze złością raz z czułością. Stara a głupia czasami o sobie myślę, ale czuję się zbyt urażona żeby próbować zrobić krok w jego kierunku chociaż on robi pewne kroki. Zerwanie takie jak mi zafundował to lepiej traktuje się panie lekkich obyczajów bo im się płaci za usługi. Boję się życia z facetem który mnie tak zawiódł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
moze tego nastepnego dnia nie mogl po prostu nie mozesz tego zrozumiec bo nie bardzo wiem o co chodiz w tym twoim poscie ? gosc ma byc codziennie do twojej dyspozycji nie moze miec innych zajec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"doradzasz mu przesladowanie kogos." albo masz jakieś kompleksy albo przegiąłeś z jakąś laską :D. Ok napiszę to inaczej podrywać nie znaczy qrde nagabywać czy prześladować, jak jesteś normalnym facetem to będziesz potrafił taktownie poderwać dziewczynę co w tym złęgo ? przecież nikt nie każe nikomu nagabywać, podglądać, prześladować, nękać psychicznie czy fizycznie, nie mam namyśli również wysyłania anonimowych smsów, maili, listów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
to nie temat o mnie i ja nikogo nie namawiam ani nie popieram do zasypywania kogos listami czy spacerami jesli ten ktos nie wyraza ochoty jak w tym przypadku. to ty doradzasz aby sie nie poddawal . jesli mialaby ochote sie z nim spotkac to nie musialby pisac 10 listow czy pytac kilak razy o to samo. wg mnie normalni ludzie rozumieja normalne zdania i albo im cos odpowiada albo nie i nie zmienia zdanai za tydzien wiec nie ma potrzby powielac propozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyraźniej mamy inne podejście do tematu "pogodzenia się" jeżeli wytniesz kobiecie świństwo to nie wybaczy Ci za pierwszym razem, moim zdaniem nie należy się poddawać ale też nie można być nachalnym to od konkretnej sytuacji zależy czy w ogóle warto ponownie próbować, przekonać ją że faktycznie Ci na niej zależy. Nie krytykuję twojego i czasem dobrze z kimś podyskutować, jednak tak jak wspominałem w postach wyżej jestem kategorycznym przeciwnikiem natręctwa i trzeba wiedzieć kiedy sobie odpuścić a kiedy można spróbować raz jeszcze być może inaczej, w innej sytuacji. Związki co rusz rozpadają się ale również i naprawiają po wielu próbach przeprosin z jednej czy drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
no to jesli on cos mowi, ona na to nie ale za rok zmienia zdanie to wtedy ona moze powiedziec ze zmienila zdanie :D dla mnie logika wskazuje wlasnie na taka kolejnosc. natomiast nagabywanie ciagle o to samo to nagabywanie i nic z logika nie ma wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi czemu faceci tak zostawiaja ? kogo tez tak zostawil facet bo nibynie kocha a pozniej mąci w glowie ??? robi sieczke z mozgu ? ja mam identycznie on jest jakis nienormalny nigdy tego nie zauwazalam jak z nim bylam ale teraz?? :O:O raz mnie kocha za chwile ze nie wie co czuje zrywa , ja cierpie tygodniami pozniej pjawia sie i kocha teskni mysli blabla, pozniej znow zero kontaktu ? po co faceci to robia? no po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam odwrotnie, rzucilam chlopaka, ale to sie dlugo zbieralo, on mnie ranil, byl agresywny, wredny, zazdrosny i zaborczy, ciagle mnie kontrolowal, ponizal, rzucilam go, potem pomyslalam,ze dawalam mu powody i moglo byc calkiem inaczej i chcialam wrocic, ale on juz nie chcial (wczesniej rzucalam go wiele razy) nie przejmujcie sie kobiety, kiedys traficie na wspanialych normalnych i ułożonych facetów, ci co was porzucają mają jakiś problem ze sobą, wiem co mówię,bo jestem psychologiem i co? potem byście żałowały bardziej jakby was zostawił po ślubie i z dziećmi, teraz jestescie mlode, piekne i szukajcie szukajcie a znajdziecie :) aha i uczcie sie na błędach - ja się nauczyłam jednego - będąc miłą, dobrą dziewczyna nie osiaga sie nic, a robiąc awantury chlopakowi tak z raz w tygodnu i focha on ciągle jest zakrecony i boi sie nas stracic, moze to chore ale tak to dziala, mialam tak z innym exem - gdy robilam mu afery latal za mna, a gdy uspokoilam sie, zaufalam i pozwalalam na wiecej swobody wtedy mnie zostawil :D pozdrawiam, trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja się nie przejmuję i teraz myślę o sobie.Może to wredne ale w końcu nikt mi nie mówi co mam robić,gdzie iść,czym się zajmować itp.Facet nie jest mi do szczęścia potrzebny.Trzy razy mnie zostawili tylko dlatego,że zaczęłam chorować a gdy mój jeden ex był sparaliżowany jakiś czas po wypadku to kto się nim zajmował?Ja bo jakoś mamuśka,siostra czy nowa panna o nim wtedy zapomniały a ja mimo ran nie umiałam go tak zostawić...Póki co jestem sama i dobrze mi z tym a Autor może spróbować porozmawiać,spotkać się ale jeśli to mądra dziewczyna to nie pozwoli się drugi raz podejść.Na jej miejscu bałabym się,że po jakimś czasie znów Ci się odwidzi i ją znowu zostawisz.Tacy już są faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka1988
autorze napisz do mnie. jestem w podobnej sytuacji, z tym że jestem tą porzucona właśnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co mam Ci napisać ? to opisz sytuacje postaram sie pomoc co do tematu dzis dzialam poadam z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka1988
racja. właściwie podawanie tu numeru GG jest bez sensu. Powiedz mi proszę, po czym stwierdziłeś, że ją jednak kochasz..? dlaczego w ogóle uważałeś, że jednak nie chcesz z nią być...? Miłość mojego życia zerwała ze mna końcem czerwca. W sierpniu chcial wrocic. Troszkę się zaczęliśmy klocic i znow sie wycofal. Ja zrobilabym wszystko,aby wrocil...ale musze wiedziec. postarac sie zrozumiec dlaczego tak zmienia zdanie. Jak to jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wiesz czasem pojawiają sie w zyciu problemy, ludzie sie gubią tak jak ja, klocilismy sie ona ciagle fochy robila, az w koncu naszla mnie mysl, ze lepiej bedzie mi bez niej i idac tym tropem myslenia spotkalismy sie w pubie, gdzie to ja glupi ja zamiast z nia pogadac zerwalem z nia w pubie gdzie swietnie sie bawila, powiedzialem jej ze to koniec nie pasujemy dosiebie, nie kocham jej, nie widze jej jako matki swoich dzieci. i zostawilem ja poszedlem.ona bardzo plakala cierpiala dlugo. ja sie meczylem ale nie dawalem po sobie poznac nic, jakby nigdy nic a w srodku umieralem i po kilku dniach ciaglego myslenia o niej stwierdzilem ze jestem idiota i kocham ja nad zycie jak nigdy nikogo no i tyle przepraszam za skladnie pisze z pracy i szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka1988
a więc zrobiłeś jej podobnie, jak B.mnie... w sierpniu po ponad 2 tygodniach nie odzywania się, nagle przyjechał. Spotkaliśmy się. Później ciągle wydzwaniał, a ja ierwszy raz nie miałam dla niego czasu. Dlatego tego samego wieczoru (nocy już właściwie) wpadł do mnie niespodziewanie, kiedy był u mnie ktoś inny. z P tylko gadałam, nawet opowiadałam mu o B...a ten nagle stwierdził, że mnie kocha i żyć beze mnie nie może...wiec dałam mu szansę, bo marzyłam by wrocil. Cos mu sie znow odwidzialo. Wystarczyla jedna klotnia. teraz cisza od 10 dni...nie widzialam go ponad 2 tygodnie i odchodze od zmyslow. Nie wiem co robic, nie wiem czy znow zmieni zdanie. Nie wiem czemu tak sie glupio zachowujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy sa po to by je rozwiazywac. Razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Garger Dlatego ja się nie przejmuję i teraz myślę o sobie.Może to wredne ale w końcu nikt mi nie mówi co mam robić,gdzie iść,czym się zajmować itp.Facet nie jest mi do szczęścia potrzebny.Trzy razy mnie zostawili tylko dlatego,że zaczęłam chorować a gdy mój jeden ex był sparaliżowany jakiś czas po wypadku to kto się nim zajmował?" Witaj ponownie Garger. No a myślałam, że to ja tak szybko wymiękłam. A tutaj widzę, że Ty poddałaś się już po trzech razach. To ja jednak byłam nieco bardziej wytrwała, zanim postanowiłam już się z nikim więcej nie spotykać, bo ja się poddałam po tym, jak z powodu choroby odeszło ode mnie pięciu mężczyzn, z czego jeden był miłością mojego życia. I nawet ich nie interesowało to, co mi jest, tylko dali dyla. Nie uciekł tylko jeden, ale on od tego czasu zaczął się coraz gorzej zachowywać - wydaje mi się, że nie chciał wyjść na drania, więc tak lawirował, żebym to ja sama chciała go rzucić (że niby on taki dobry i szlachetny). I rzeczywiście, posunął się zbyt daleko i ja go rzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
pytanie do autora a jaki okres czasu nie oddzywacie sie ??? nie macie kontaktu wspolnego ?? oprocz przypadkowych widzen w pubie i jak reagujecie na siebie w tym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buachacha, ale żenada, i jeszcze faceci mają czelność wmawiać kobietom, że to one są zmienne. ja bym nie chciała już takiego znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Miałeś jaja, żeby powiedzieć,że nie kochasz, to teraz miej je po to, żeby powiedzieć kocham i przyjąć każdą odp., nie tylko tą której oczekujesz. to się nazywa odwaga i męskość, ale przede wszystkim miłość." Bardzo mądra wypowiedź. Mnie też kiedyś porzucił facet. Z dnia na dzień, bez żadnej kłótni, po prostu wrócił z pracy i się spakował. Nic mnie w życiu bardziej nie zabolało, jak moment, gdy prosto w oczy powiedział mi, że mnie nie kocha. Wyprowadził się. Po pewnym czasie napisał, że może spróbujemy, ja cały czas walczyłam jak głupia o niego, chowając swój honor. Ale znowu zmienił zdanie. Lecz wtedy już nie płakałam, olałam go, wyszłam na miasto, spotkałam się z jednym facetem, innego poznałam na ulicy, z tamtym zaczęłam się spotykać. I wtedy on się obudził. Zrozumiał swój błąd i naprawdę zaczął się starać. Szedł przed pół miasta do mnie, a potem czekał jeszcze kilka godzin na zimnie, pierwszy raz dał mi bukiet kwiatów. Widziałam, jak cierpi, ale bałam się znowu w to wchodzić. Leciałam na dwa fronty - z nim się spotykałam, bo nadal go kochałam i czułam sentyment, a z tym drugim, żeby oderwać się od złych wspomnień. Ostatecznie jesteśmy razem, jest nam dobrze. Jednak nie wybaczyłam mu tego do końca i nadal nie potrafię zaufać. Moim zdaniem powinieneś się starać, później sobie nie darujesz, że o nią nie zawalczyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli naprawdę było się zakochanym, to nie można tego zapomnieć ot tak. Jedynie czas może pomóc, choć i to nie zawsze. Byłam ze swoim chłopakiem ponad 4 lata więc coś o tym wiem. Było wspaniale, miałam dla kogo żyć, starac się, wracać do domu. Rozstanie przezywałam straszliwie, szukając wszelkich sposobów na Jego powrót. No i i udało się. Wszystko dzięki urokowi miłosnemu ze strony http://urok-milosny.pl , po 3 miesiącach oczekiwania i huśtawki nastrojów, mój misiek znowu jest mój: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi ten urok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopacy wypowiedźcie się w temacie. Czy spotkało was też to samo co autora wątku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze się zastanawiałam, bo widziałam tyle takich sytuacji - facet nie dba o swoją kobietę, nie szanuje jej, potem odchodzi ...... i nagle booom! On jednak kocha! :D. To jest żenujące. Wytłumaczcie mi panowie, dlaczego tak się zachowujecie? :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×