Mąż nie jest dumny z synka

Ale tu nie chodzi o to ze ktoś obiektywnie wyraza swoje zdanie. Tylko w jaki sposób to robi. Pisząc ze dziecko jest głupie lub tepe? Moze jeszcze tatus powinien w taki sposób mówić to synka. Dziecko w to uwierzy i przestanie sie starać. W dzisiejszych czasach jest wyścig ktore dziecko co lepiej robi ale bez przesady - rodzice sa po to żeby wspierać i motywować - szczególnie tak małe dzieci.

Mam w rodzinie dwie 2 latki. Roznica 2 miesiące. Jedna pięknie gada - zachowuje sie jak "stara" druga jest jeszcze typowym dzieckiem. Pieluchy, mało mówi, chodzi swoimi drogami i NIKT NIKT NIKT nie mówi ze cos jest nie tak a tym bardziej przy dziecku. Kazde ma swoje tempo i kazde jest inne. To ze jedna 2latka zalatwia sie w nonik a druga nie wie co to jest oznacza ze jest opozniona? Bez przesady... Skad w was tyle jadu nawet w stosunku do dzieci. ..

jaka trzeba byc skonczona kretynka zeby nazwac czyjes dziecko tępym czy glupim? brak slow. szmaty z was i tyle. ja bym sie tez wkur wila na meza, niech patrzy na swoje a nie zaglada na cudze pajac.

Mąż zajmuje sie synkiem bo prawie codziennie chodzi z nim na plac zabaw i z racji swojej pracy zajmuje sie nim kiedy jest chory. Siotra meza i jej maz mieszkają obok bo mieszkamy w bliźniaku

Porownywanie dzieci w ten sposob nie jest wlasciwe. Temat tez-a dlaczego ma byc DUMNY w tym akurat momencie?

Może faktycznie Kubuś jest opóźniony? A czym jeszcze przejawia się brak ojcowskiej dumy?

...i tatus widzi to opznienie...? :D

Droga autorko, prawdą jest fakt, że dzieci rozwijają się różnie. A porównywanie dzieci różnych płci jest jednak nierozważne. Weźmy np. chodzenie. Mój mąż zaczął chodzić jak miał 9 m-cy. ale prawie do 1.5 roku nic nie mówił. Ja gadałam sporo już w okolicy roku, a nie potrafiłam jeszcze chodzić, bo pierwsze kroki postawilam mając 1.3 mce. Mój bratanek super sie rozijał, no po prostu torpeda rozwojowa. Pełne zdania jak miał 2 lata, super słownictwo. Obecnie jest OKROPNY!!! nie do wytrzymania po prostu, chodzą z nim do poradni pedagogicznej. Bratanek mojego meża, wiekowo podobnie, ma 5 lat i trudno go zrozumieć, ubogie słownictwo, sepleni pieści sie, mówi siusia zamiast zuzia i pseplplam zamiast przepraszam. Ale jest fajnym, grzecznym i roztropnym dzieckiem. WNIOSEK: nie wiadomo czym co się skończy, nie ma co dzieci porówywać. Ale to wiesz. Popracuj nad mężem, ale zastanów sie na czym opiera taki wniosek, myslę, że nie jest ślepy, i coś tam mmoze też zauważył, ale bał się wcześniej powiedzieć i teraz nieporadnie sugeruje (nie wnoszę tu, ze cos jest nie tak z Twoim synem) chodzi mi o to byś odkryła o co konkretnie chodzi meżowi.

Mój też często narzeka, że nasz synek nie robi tego czy tamtego co jakiś dzieciak znajomych. Szczerze to mam to w d***e. Ja z nim jestem 24h na dobe, a on widzi go tylko wieczorem kukając znad ekranu laptopa. Sądzę, że 3-latek, który zna cały alfabet i potrafi na komputerze napisać coś jeśli się mu podyktuje po literce to nie jest dziecko opóźnione.

Zeby byc dumnym,to wiecej trzeba.I nie porownywac dzieci!!!