Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ręce mi opadly

2 miesięczne dziecko na meczu

Polecane posty

Gość ręce mi opadly
Nie rozumiem jej. Lata na każdy mecz. Pierwszy mecz po jej porodzie byl kiedy maly mial tydzien a ona siedziała na trybunach, a malego zostawila.z jej mam. Ja rpzumiem ja tez uwielbiam.chodzic na mecze syna, ale ona jest mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Ja nie wiem jakich skurczow dostala, ale przyznala sie że przed meczem juz miała nie regularne skurcze, a w trakcie meczu trafila do szpitala na przsrwie miedzy polowami, syn dojechal pp meczu i czekal dwie godziny ponad aż mały pojawi się na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Swojej mamie daje malego mi nie. chodzi z nim na spacery..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Szkoda mi go. ma juz taka malutka koszulke taka jaka maja pilkarze z tego klubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Krzywda na pewno mu się nie dzieje. Co jestem u nich to malutki ubranu, na jedzony, przewiniety, A ona jeśli chce gdzies wyjść to nie może gdy mój syn.jest w domu zostawic go z nim i pójść sobie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
najpierw napisałas ze dostałą skurczów pod koniec meczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Pod koniec dostala silnych ale juz byla w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Syn nawet nie wiedzial, że ona rodzi. Dopiero jego teściowa dzwoniła do niego po meczu. Dlatego jestem za tym żeby ostala z dzieckiem w domu zamiast isc z nim mecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
On nie ma kontaktu z nia siedzącą na trybunach. On gra, dla niego prawdoppdobnie liczy sie pilka i gole,.a nie czy ona siedzi na trybunach czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj babciu,nakręcasz sie troszku sama.Ja w sumie nawet ciebie rozumiem,ale synową też,u nas było podobnie,ale trochę historii: miałam dobrą pracę mąż też,kupiliśmy dom na wsi ruszył remont,i zaszłam w ciążę,źle się czułam musiałam leżeć byłam na chorobowym prawie całą ciążę,moi rodzice pomagali z bratem w pogodzeniu remontu i moją niedyspozycją,a któregoś razu teściowa mężowi powiedziała że może lepiej usunąć ciąże bo zagrożona to nie wiadomo jakie dziecko sie urodzi i lepiej by było jakbym jeszcze pozarabiała więcej, a jak sie urodzi to pewnie, jak mnie nie zwolnią to zaraz do pracy wrócę i "my bedziemy musieli z dzieckiem siedzieć"-czyli teściowie.No i wtedy mąż mi nie powiedział, ale jak urodziłam to poprosił żebyśmy zwyczajnie odsunęli jego rodziców od nas bo jego mama tak powiedziała On z nimi zrobił wojnę a ja myślalam że przestała przychodzić bo u nas ciągle ktoś z mojej rodziny siedział,ale teściu czasem wpada nie bronie jemu,ale męża rodzicow nie prosimy o wsparcie w opiece,jak chcemy wyjść wieczorem(np.pojechać do kina) to przychodzi mój brat z dziewczyną albo moi rodzice i teściowa tez pewnie mówi o nas o mnie nieodpowiedzialna...ze złości i bezradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Ja muszę dbać o wnuka. Przecież to nie jest spacer w parku tylko mecz z 20 tys ludzi i w tym wszystkim mój malutkI wnuk. Mały bezbronny. na takich meczach biją się rzucają czym popadnie. Niech go zabieraja jak będzie mial 8 lat ale nie 2 mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej żyją normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce mi opadly
Żyją normalnie ? Życie po narodzeniu dziecka diametralnie się zmienia. I oni zachowują się nie odpowiedzialnie. Maluszek jest bezbronny, a co ona zrobi jeśli kibice będą się bić, będą krzyczeć? No co. Ona będzie sama z nim na trybunach. Syn dobrze wie jak wyglądają mecze, a i tak jest za tym żeby szła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni wiedza co dla dziecka dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa wiedźma

Też bym nie zostawiła dziecka z taką czarownica. Nie wracaj się lepiej, okropna babo, to może kiedyś zostawia z Tobą wnuki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głupoty gadasz. Na stadionie są sektory rodzinne gdzie nic dziecku nie grozi. Niech robi co chce, ona jest matką. Niemowlaki śpią w hałasie a na świeżym powietrzu tym bardziej. Odczep się od synowej bo jesteś żałosna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×