Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zuzzanna ale juz niedlugo

mam dola chyba sie zabije

Polecane posty

Gość Zuzzanna ale juz niedlugo

pisze, bo już dluzej tego nie wytrzymam.Zaczelo się gdy wyjechałam do Uk i miało być pięknie. Na początku ciezka praca, nauka jezyka i nadzieja na lepsze jutro. Po 8 latach nie osiagnelam nic, mam 38 l i jestem zalamana. Mam myśli samobójcze. Nie mam pracy, do której ucze se od lat i stwierdzam, ze nie warto się uczyc, bo bez znajomości i tak nic z tego, strata czasu. Mam 38 lat, nie ma rodziny, ani nawet faceta. Decyzje o maciezynstwie odkladamlam z roku na rok, czekając az jakos stane na nogi, zebym mogla utrzymać dziecko samodzielnie - wiadomo jak to z facetami jest. Dzisiaj jest, a jutro zwija zagiel i radz sobie sama. czyje ze zaczynam popadać w paranoje. Nie mam znajomych, obsesyjnie szukam pracy, ale nawet się nikt nie odezwie. czy w tym kraju w ogole Polka może robic cos więcej niż kelnerowanie lub sprzątanie, bo widze ze nie! Teraz mysle, ze zmarnowałam sobie zycie, po co w ogole wyjechałam. Pewnie miałabym już przynajmniej jeśli nie fajna prace, to chociaż dzieci. Mysle zeby faktycznie się zabic. Nie mam zadnej motywacji do zycia.....bez milosci, rodziny zycie nie ma sensu! Nie mogę zyc z mysla ze jestem przegrana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zuza ja mam podobnie,w tym ze siedze w Pl, mam 28 lat bez faceta dziecka, bez pracy, dotego tesknie za ex , ktory sobie ulozyl juz zycie... trzymaj sie jakos, wazne bys poznala tam jakichs znajomych czy przyjaciol, kogos z kims moglabys wychodzic gdzies , itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak najlepiej się zabić, po co żyć nie ma faceta, nie ma dzieci, pracy też nie, czyli sznur i na drzewo przewiesić. Kobieto a innych rzeczy nie dostrzegasz, kiedyś ten chłop i praca się znajdzie, może z dzieckiem trzeba się śpieszyć, ciesz się życiem takim jakie ci dane, jak będzie w tobie więcej życia i radości to wszystko łatwiej znajdziesz, rozglądaj się, gdzieś ta druga połówka łazi na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
do gość z 20:17....i ty się martwisz takimi sprawami w wieku 28 lat? sorry, ale naprawdę czuc ze mieszkasz w Pl...bez urazy. Ja mam 38!!!!!!! i czuje ze już nic dobrego mnie nie spotka...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno spotka cie wiele wspaniałych rzeczy jeszcze.... facet nie jest w życiu najważniejszy wolałabyś mieć jakiegoś oszołoma, który by ci tylko życie uprzykrzał? na pewno kogoś spotkasz jeszcze, a dziecko zawsze można adoptować może jesteś powołana do tego aby jakiemuś porzuconemu, niechcianemu dziecku stworzyć dom.... to o wiele trudniejsze niż mieć własne dziecko może jesteś powołana do większych rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam 38 lat i jestem sama. Właśnie dowiedziałam się że mój były ożenił się. Znowu za długo zwlekałam . Nie potrafię stworzyć żadnego związku, każdy rozwalam o jakąś pierdołę. Mam takiego doła że jestem gotowa walić głową w ścianę. Ryczę od trzech dni, łzy ciekną mi non stop. Jestem beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie jest najważniejszy, ale samotność czasem dobija. Samotność na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
racja. facet nie jest najważniejszy, ale zegar mi już tyka. Nie mogę znieść myśli, ze tyle trudu wlozylam w nauke i nic z tego. rownie dobrze mogłam lazic naimprezy, ogladac tv itd..... nie warto się uczyc! ten kraj naprawdę dyskryminuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
nawet nie ma kto podac sznura. samotność to straszna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczucie straty, beznadziei . Głowa pęka od płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto sie uczyc, hm, ale nie uczyc sie jeszcze bardziej nie warto... Przynajmniej sprobowalas. Jednym sie udaje, a innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
nadal niby się ucze, ale stracilam motywacje. wzielam pozyczke i nic się nie ucze. Zalamka. Jak się przemoc, skoro nie wierze już w to, ze warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
ksiegowosc. Godziny nauki i wszystko na nic! bez sensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzanno, ucz sie niemieckiego, w Niemczech ksiegowe ciagle poszukiwane, i zarabiaja super dobrze. Sama zaluje ze nie pociagnelam ksiegowosci tylko poszlam w inny zawod niz wyuczony, ale ja to stara naprawde jestem, tez nie mam faceta, pracuje za dziadowskie pieniadze, dobrze ze dzieci mam odchowane, trzymaj sie, nie ty sama jedna na tym podlym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj faceta, może tam siedzi teraz w uk jakiś samotny Polak i nie ma nikogo bliskiego? pisz na forach, szukaj, szukaj a znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz dola? Ja to dopiero moge miec... Nie mam pracy, pieniedzy, przyjaciol, wyksztalcenia... Nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
z doświadczenia....facet polak to by mnie dopiero jeszcze mogl zdolowac i pograzyc. Przeciez oni wszyscy szukają sobie tylko chyba ofiary, żeby jej kosztem się lepiej poczuc, a przy okazji mieć mamusie..... dziecko tak, ale facet niekoniecznie, ew na tzw dochodne... zresztą, dla polakow jkobieta po 30 jest już za stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzzanno, doskonale Cie rozumiem. Tez to przerabialam i sie podnioslam. Spojrz racjonalnie na swoja sytuacje: - przeraza cie to, ze masz 38 lat i nic nie osiagnelas. Nie patrz, po pierwsze w przeszlosc, a po drugie nie patrz na innych. Ci inni, do ktorych sie porownujesz, to pewnie kilka osob ktore znasz, ale wokol ciebie jest masa osob w podobnym do twojego wieku i w podobnej lub o wiele wiele gorszej sytuacji. Bez zadnych perspektyw, lub takich, ktore do wnioskow takich jak ty dojda w wieku lat 50 -ciu lub i pozniej. Ty, ze swojej perspektywy oceniasz siebie jako za stara na pewne rzeczy, ale ile osob starszych od ciebie marzy o tym, zeby miec znow 38 lat i miec znow ten ogrom mozliwosci, ktore maja 38, 40 latkowie. Sama znam wiele osob, ktore odnalazly sie w zyciu zawodowym czy rodzinnym dopiero po 40-tce, czy nawet 50-tce. Kazdy ma inaczej. - uczysz sie. To ogromny plus. Skonczysz kurs, czy studia (bo nie piszesz co to dokladnie jest), jak sie domyslam, zdobedziesz wtedy jakies kwalifikacje, ktore beda twoim atutem przy poszukiwaniu pracy. Dzis nie mysl o tym co bedzie kiedys. Skup sie na tym co robisz teraz i wez sie znowu do nauki. Pomysl, jak bedziesz sie czula, jesli nie skonczysz nauki i caly twoj dotychczasowy wysilek i kredyt pojda na marne. A pozniej pomysl, jak bedziesz sie czula, jesli uda ci sie dokonczyc nauke... - piszesz, ze nie masz rodziny i odkladasz decyzje o dziecku. Jesli jeszcze nie masz partnera, to nie koniec swiata. Nawet jesli nigdy nie zalozysz rodziny, zawsze mozesz adoptowac dziecko w starszym wieku. - piszesz, ze moze lepiej byloby gdybys nie wyjechala z Polski. Byc moze. A byc moze nie. Tez tak myslalam. Zazdroscilam kolezankom, ktore tuz po studiach zaczely prace i teraz maja juz dorobek zawodowy i doswiadczenie. Tylko, ze te kolezanki mowia mi teraz, ze chetnie zamienilyby te swoje doswiadczenie na zycie, i pytaja mnie dzis, czy nie daloby sie zalatwic jakiejs, jakiejkolwiek pracy w UK (mam na mysli osoby z wyzszym wyksztalceniem i "porzadna" praca). Pojedz do Polski, posiedz ze 2 tygonie, przejdz sie po ulicach, i zastanow sie, czy aby na pewno chcialabys tam byc 24h/dobe. Inaczej sie na to patrzy, jak sie ma w kieszeni bilet powrotny do UK. Duzo, duzo by jeszcze pisac. Ja tez doszlam do punktu, w ktorym jedyna ulge przynosila mi mysl, ze zawsze moge sie przeciez zabic. I tylko to pozwalalo mi zasnac. Ale wzielam sie w garsc, i choc to wymagalo totalnego przeorganizowania...wszystkiego, doslownie calego mojego dotychczasowego zycia, to udalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jak mozna zazdroscis ludziom zycia w Polsce...Tam sie juz chyba sufit gryzie, ceny sa takie ze szok a placa nadal jak dla hindusow. przeciez w ksiegowosci nie jest trudno znalezc prace, korzystasz z mozliwosci ktore oferuje twoj uniwersytet przy zalatwianiu praktyk? Musisz sobie jakies doswiadczenie najpierw wpisac w resume zeby szukac powazniejszych pozycji. Ja mieszkam w stanach i teraz z praca nie jest kolorowo dla ludzi bez wyszego wyksztalcenia lub ogromnego doswiadczenia w branzy i takze studiuje. Moja taktyka na szukanie pracy i doswiadczenia w czasie studiow jest tzw trzymanie oczu szeroko otwartych - zawsze rozmawiam z profesorami, uczniami ktorzy siedza obok mnie za zajeciach, znajomymi znajomych - wiekszosc pozycji w firmach nie jest nawet wyswietlana online czesc robi sie po cichu i wklada od razu kogos na miejsce.Juz wiele praktyk mam wpisane na swoje CV i ta naprawde moglabym miec juz stala dobra pozycje przed ukonczeniem studiow jednak wypalilam sie przez ta nauke i czekam jak te studia skoncze aby zaczac sie rozgladac. Wszystkie osoby jakie znam po ksiegowosci nie mialy problemu ze znalezieniem pracy i nie narzekaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha.. u mnie w gruie jest kobieta ktora ma 47 lat i jest w 7 miesiacy ciazy z pierwszym dzieckiem.. mowila ze nie mogla miec dzieci a tu nagle takie cos wpadlo. konczy studia i bedzie miec dzidziusia. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ah - jesli masz takie podejscie do mezczyzn (facet = nudny pasozyt) to oczywiscie ze bedziesz juz zawsze sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
latwo powiedzieć, weź się w garść....gorzej zrobić. Jestem sama samiuteńka w tym Uk i na nikogo, dosłownie na nikogo tu liczyc nie mogę, jakby cos.... Każdy dzień to dla mnie udreka. wstaje i nie chce mi się nawet wyjść z lozka. dodam ze obecnie nie prauje, jedynie się ucze i to tylko wieczorowo, nie na uniwersytecie. Nie mam za wielu znajomych, a wszyscy albo sparowani albo dzieciaci, wiec nawet nie ma z kim gdzie wyjść. porazka. $ sciany mieszkania i ja. Chyba nie dam rady się już podnieść ! wiedziałam ze nie będzie latwo, ale po 8 latch zadnych zmian i to mnie dobilo. jeśli chodzi o tzw praktyki, czyli volontariat=prace za darmo, to nie ma mowy. ju zjeden wolontariat zrobiłam i nic mi to w niczym nie pomoglo. co prawda nie w ksiegowosci, ale nie jestem niewolnikiem, żeby komus wyrabiać panszczyzne za darmo....tymbardziej, ze nie mam zadnej gwarancji, ze potem dostane prace. Pozostaje klamac. Jak się sprawa sypnie, to coz, pracy nie dostane....bez kłamstwa na 100% nie dostane. Sama już nie wiem, czy popadam w paranoje, ale wysylam aplikacje i cv i nikt się nie odzywa. czysby przez to ze jestem biala polka i mam takie polskie nazwisko. szukam od 2 miesięcy a telefon milczy. ponoc cv i reszta jest ok, mam nawet swojego doradcę od szykania pracy. Jakas niemoc i beznadzieja mnie ogarnela. i jak z tego wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche masz dziwne podejscie... na jaki temat chcesz klamac? doswiadczenia wpracy? nie dosc ze takie cos sie moze wydac to potem inny potencjalny pracodawca moze cie przez takie cos nie xzatrudnic... moze twoje imie byc blacklisted przez agencje. Nietsety ale w dzisiejszych czasach malo ktore internships sa placone, nawet znajomym inzynierom nie placa. Ale skoro nie pracujesz i masz zajecia wieczorami to co robisz w takim razie? Watpie ze masz tyle nauki ze nie moglabys wygospodarowac czasu na jakakolwiek prace. Ja bym starala sie zalapac nawet jakas entry level job w banku albo ksiegowosci, potem pracownikow z licencjatem chetnie awansuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
a jak myślisz ze na jakie prace aplikuje? dyrektora? i nic! cisza w eterze! Na agencje nawet się nie oglądam, szkoda czasu. nikt na mnie zarabial nie będzie! Poza tym, agencje to dopiero maja wygorowane wymagania i tam bez doświadczenia ani rusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wiem, ze latwo powiedziec, ale MUSISZ zmienic podejscie. Juz pewnie wiesz, ze bez doswiadczenia nie masz szans. Wolontariat, czyli jak to nazywasz "wyrabianie komus panszyzny za darmo" to ogromny atut, i dla potencjalnego pracodawcy liczy sie tak samo jak platna praca. Jesli tylko masz taka mozliwosc i mozesz sobie na to finansowo pozwolic, to pracuj nawet za darmo. KAZDY musi przez to przejsc. Wiesz, ze w Polsce ludzie musza dzis placic za o*****e praktyk? Masz ogromny potencjal, a jedyne co cie ogranicza, to to, co sie dzieje w twojej glowie. To, ze jestes Polka, ma z twoja obecna sytuacja niewiele wspolnego. Malo tego, jestes wrecz w uprzywilejowanej sytuacji. Spojrz na oferty pracy. Jest w UK wiele takich, takze w ksiegowosci, ktore sa dostepne wylacznie dla Polakow. Jesli mimo to, nie widzisz zadnych szans na odbicie sie, to polecam zglosic sie do swojego GP z prosba o skierowanie do IAPT na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzzanna ale juz niedlugo
nie potrafie wazelinować i chodzic po prośbie. to ponizajace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz, jedyne co przychodzi mi do glowy to: czasem trzeba sie nauczyc pokory...zycie moze cie jej nauczyc za ciebie, ale zycie, jak wiadomo toczy sie swoim torem i zdajac sie na nie, mozesz sie obudzic zbyt pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i siup
pokora a poczucie wykorzystania to wg mnie 2 rozne rzeczy. rozumiem zuzke, ze nie chce robic za darmo....kto by chciał być niewolnikiem? no kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i siup: tak to niestety dziala. Wygrywa ten, kto ma wiecej doswiadczenia. Do platnej pracy przyjmuje sie osoby z doswiadczeniem. Jak to zrobic, zeby miec doswiadczenie zanim zacznie sie prace? Wlasnie poprzez wolontariat lub bezplatne staze. To jest powszechna praktyka na calym swiecie, nie tylko w UK. Jak juz pisalam, w Polsce placi sie za odbywanie bezplatnej praktyki, po to wlasnie, zeby miec mozliwosc zdobycia doswiadczenia, bez ktorego nie ma szans na platna prace. W UK nie ma takiej mozliwosci, zeby odbywac staz za odplata, dlatego, w pewnych dziedzinach, jak np wlasnie ksiegowosc, jest ogromna konkurencja nawet o nieodplatne stanowiska. Liczy sie przede wszystkim doswiadczenie, niezaleznie jak i gdzie zdobyte. Z taki jak wyzej podejsciem to naprawde zucze powodzenia. Nie ma takiego kraju na tym globie, gdzie z otwartymi ramionami przyjmuje sie do pracy pracownikow tuz po studiach, bez zadnego doswiadczenia. Od tego sa wlasnie wolontariaty i staze, zeby sie czegos nauczyc i miec co zaoferowac potencjalnemu praodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×