Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TO JEDNAK NIE TO

Polecane posty

Gość gość
no, dziękuje. Tobie tez powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesli przy niej nie możesz być sobą to znaczy że związek nie ma sensu , pewnie jesteście po prostu do siebie przyzwyczajeni , to jest ta nić , októrej pisałes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
dobrze to napisz co takiego robisz ?? skoro Cie ciagnie do niej to cos jest na rzeczy po co to konczyc ? ja ci poweim od siebie ze tez plakalam przy chlopaku czasem tak bywa, tylko ze on duzo imprezowal, lubil przycpac i chlać.co weekend, wtedy mnie nie szanował, co Ty robisz takiego? uwierz, ze gydby naprawde nie chciala to by nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
wlasnie, ale zalezy co jest pod pojeciem bycia sobą ? Bo jesli to, ze Ona chce go na sile zmienic ''pod'' siebie to zrozumiem, ale autor nie napisal czegos w tym stylu, napisal, ze sam zmienia sie dla niej . i mu nie wychodzi.. ale to w takim razie czego Ona wymaga? nić to przyzwyczajenie ? nie wydaje mi sie, kazdy ma swoje zdanie ale dla mnie taka 'nić' znaczy np. wiele bo to jest wlasnie to dziwne ''coś'' co przyciaga do siebie ludzi. wedlug mnie bynajmniej nie przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upieram sie że przyzwyczajenie to potężna siła , nić która nie pozwala przerwać toksycznego związku bo do tego potrzebna jest siła i odwaga razem wzięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
Aż nie wierzę jak sie wczułam :D Płaczę męczy sie i chce z Toba byc ? A moze placze nie dlatego, zeby Cie zmieniac tylko uswiadomic jakies wazne kwestie? NO pomyśł chłopie, skoro jest z Tobą to chyba nie z czystego masochizmu? Widać, ze masz jakiś problem bez obrazy oczywiscie i bardzo boisz sie tego odrzucenia wiec wolisz sam wiać, coby czasem nie zostac odrzuconym. Ja tam mogę wypowiadac sie tylko z moich obserwacji i wlasnych dosiwadczen i wiem, ze ucieczka to najgorsze wyjscie. Poza tym jak wygladaja szczesliwe pary? Gdyby same takie były to kafeteria swiecilaby pustkami. Są takie owszem, ale na to pracuje sie latami, myslisz, ze Oni nie mieli kryzysu, zwątpienia? Tylko ludzie w takich zwiazkach walcza o to a nie uciekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nigdy na poczatku związku nie wiemy co nas czeka , to dopiero okazuje sie w "praniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze chodzi o prozaiczne względy materialne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
a autor poszedł:D no coz nie dowiemy sie,,juz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczęśliwe związki nie sa z przymusu albo na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
teraz nie wiem czy to autor czy nie, no nie - nie są. Ale skoro dwie osoby są ze sobą w zwiazku to chyba jak juz w niego wchodzą to nie z przymusu, czyż nie ? Czy ktoś Ci stoi z giwerą przy skroni bo ''musisz z nią/nim być'' ? A, że pozniej pojawiaja sie watpliwosci to normalne, nie rozumiem po prostu zachowan takich jak autora, z jednej strony chce z drugiej mowi, ze ona sie meczy, a skad On tak naprawde to wie? Skoro nawet nie ma odwagi z nia porozmawiac...a i Ona ma sie jeszcze domyslac o co chodzi. Czasem kompleksy i strach przed stratą powodują wlasnie takie zachowania jak autora, chociaz nie pisze, ze tak musi być,.ale często bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie wydaje mi się, ze ludzie powinni jednak akceptować swoje wady. Nie mówie tu o jakkichs skrajnosciach. Ja juz nie czuje się sobą przy niej, niestety. I ona płacze, ze nie jestem taki jak by chciała. Chyba kwestia dopasowania, a moze Ona taka jest, wiecznie niezadowolona, nie wiem innych opisuje bardzo pozytywnie, ze inni sa fajni ja nie. Dobijajace trochę, długo w tym siedziałem na psychike to siada mocno. No własnie jak masochistka chyba. Bo jej tak bardzo nie pasuję, a jednak cos jest. Przechodziłem juz rózne rzeczy w tym zwiazku i ostatni pomysł to juz tylko mi został...rozstac się. Głupi moze, ale nie mam juz pomysłu. Mówilem jej o tym, ale zupełnie to ignoruje i zawsze mi to jakos przetłumaczy, ze nie mam racji. I tak jak by mnie nie było. to o czym mówie jej pozostaje tylko nigdy nie roziazane i jestem z tym sam. A tu juz kolejne rzeczy jej nie pasuja itd. Moze niech to zostawi i bedzie szczesliwa tak jak to opisuje u innych. Ja jej zyczę szczęscia. Czesto jest tak, ze jak od niej wychodzę to dosłownie łeb mi peka, od tych wszystkich uwag i do niczego sie nie nadaję jak wyprany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawde nic nie iwemy osytuacji autora , nawet tego czy jest zonaty czy nie bo pisze dla siebie , bo jest mu lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opowiada jak to inni sa fajni , to daj jej sie związac z innym fajnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze rozstanie powinienes wziąc na siebie bo ona jest "bluszczem" i nie odpusci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
a po ile macie lat? ja Ci powiem, ze ja swojemu facetowi robilam to samo i chyba dlatego mnie wlasnie zostawił, ciagle narzekałam, On nie wiedzial o co mi chodzi, ja sie czepialam strasznie o wszystko, on czal sie oddalac, i pozniej zaczal sie mna bawic..i wyszlo jak wyszlo, moze daj jej szanse ostatnią, moze sie zmieni, jesli nie to wtedy dopiero sie pozegnaj, albo zasugeruj jej, ze to moze byc koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie wiecie, i niech tak zostanie, dziekuję za odpowiedzi. Boję sie tego nazwac po imieniu, ale to jest taki toksyczny zwiazek raczej. I nic z tego nie bedzie, chyba ze jakas profesjonalna porada by sie przydała. Ale nie sadzę by siię zgodziła, bo wszystko wie najlepiej, niestety. Ja czuję się już chory, ona płacze. Chyba tylko jakaś dobry psycholog pozostaje, sam tego nie potrafię juz ogarnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ludzi bez wad a wy zwyczajnie sie nie dopasowlisci niech zgadne , dobrze zarabiasz? to pewne ze dobrze , nie musisz odpowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie juz do tego doszedłem też, niech znajdzie sobie tego fajnego. Żeby mogła powiedzieć. TO JEST TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
No to moze zaprowadź ją tam , pogadaj, nakieruj, ale nie zostawiaj od razu bo czasem wlasnie tak jest, ze jak jest problem to ludzie od siebie uciekaja zamiast sobie pomoc. Najwazniejsze - kochasz ją ? chociaz napisz jak dlugo jestescie razem czy Ty juz z nia skonczyles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry jesteś gosciu, dobrze zarabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to zalezy czy chcesz stac sie kims innym przy niej , czy sobą przy kimś innym mysle że decyzja nalezy tylko do Ciebie bo jak sam napisałes ona zawsze jakos przetłumaczy i bedzie jak jest amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I temat zmienil sie diametralnie, mysliesmy ze on ja zostawia bo jest tym zlym,a to ona go nie akcpetuje i niszczy, ulzylo mi, chociaz jeden nie jest dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
ja wiem, ze to wyglada jakbym bronila tej dziewczyny zawzięcie, ale po prostu widze ze Tobie zalezy skoro piszesz to co piszesz, nie jest Ci obojetna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko znaczy ze ma wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
Ja sugeruje zebys sie z nia spotkal i pogadał, macie kontakt na codzien cy jak to wyglada? Zasugeruj jej, ze moze Cie stracić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejherland
Niekoniecznie, chociaz nie przeczę.. w koncu ilu ludzi tyle sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic na sile to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sie zgadzam z wejcherland wydaje mi sie, ze wlasnie to jest problemem ZE LUDZIE OD SIEBIE UCIEKAJĄ gdy tylko jakis kryzyssie nadarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze rozmowy nie było, ze chce skończyć. Tylko sam o tym myslę. Wiele dla niej bym chciał zmienic, ale nie potrafię zmienić siebie wyzbyć się swoich naturalnych zachowań, które jej tak bardzo nie pasują. Wolałbym byc soba przy niej. Ale jak jestem sobą przy niej to zaczyna się, dlaczego tak po co to itd itd tak dobitnie, tak ze az zaczyna Ci to tak uswiadamiac, ze czujesz sie jak smiec prawie. Ściska w dołku na maks, zaczynasz się tłumaczyć i tak to nic nie daje, az czujesz się jak bys miał peknac jak jakas bomba. Kiedy w końcu pekasz i oddalasz sie od tej osoby. Zaczyna byc znów miła jakis czas jest w miare ok. Ale za chwile znów to samo. To chyba do leczenia sie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×