Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziewczyny z hashimoto wypadajace wlosy

Polecane posty

Gość gość

Co polecacie na straszne wypadanie wlosow przy hashimoto? O dziwo na dlugosc wlosy rosna normalnie, za to wypadaja strasznie... Przez ostatni rok stracilam polowe moich wlosow, a mam tylko 21 lat, wiec to dla mnie naprawde okropne, i chcialabym odzyskac wlosy...boje sie ze niedlugo wylysieje i bede nosic peruke :( Wyprobowalam wiele szamponow, odzywek, suplementow, olejków, wcieralam alpicort.... Wlosy dalej strasznie leca..... Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi jedynie seboren pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty myslisz ze nie bierzemy? to i tak gowno daje tarczyca a juz haschimoto to przerabana choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam diete ewy dąmbrowskiej ta dieta leczy hashimoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak... póki masz hashimoto, nic ci nie pomoże na wypadanie włosów i możesz stosować cuda wianki... po pierwsze: właściwa dieta i leczenie hashimoto, które jest uleczalne... skutkuje tym, że włosy przestają wypadać! I choć nie znam tej diety Dąbrowskiej, o której pisano wyżej, ale jak najbardziej możesz ją skonsultować z lekarzem i stosować, a będzie to wstęp do leczenia hashimoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie wypadają włosy i rosną też normalnie, za to rzęsy massakra ! w lewym oku ciągle łyso, nie wiem już co robić. znowu cały tydzień smarowanie olejkiem rycynowym i zakaz malowania... a wstydze się bez makijażu wychodzić do ludzi. co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - jakoś lekarze twierdzą, ze hashimoto jest nieuleczalna...jesli twierdzisz ze jest inaczej, to powiedz jak sie wyleczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam hashimoto i u mnie z włosami i rzęsami wszystko w porządku. Tylko skórę mam bardzo suchą i ciężko mi się odchudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w Polsce lekarze twierdzą, że hashimoto jest nieuleczalne, bo hashimoto jest uleczalne, ale leczenie trwa bardzo długo. Moja siostra leczyła się 8 lat, aktualnie od 2,5 roku uznana jest za osobę zdrową i wolną od hashimoto, więc... da się wyleczyć. Kwestia tego, że trzeba się ściśle stosować do wskazówek lekarza, przyjmowanie leków to nie wszystko, odpowiednia dieta, która jest ważna i nie ma odstępstw typu "a dziś sobie pozwolę na to czy na tamto". Hashimoto to przewlekła choroba, wielu ludzi cierpi na nią do końca życia, bo robią sobie "małe" odstępstwa lub mają lekarza konowała, który niewłaściwie ich leczy, takie sprawy mogą mieć wpływ na przebieg i trwanie tej choroby. W leczeniu hashimoto lekarze powinni skupiać się przede wszystkim na układzie immunologicznym, który wielokrotnie rozregulowany może być przez zaburzenia hormonalne. Długo by tu opisywać, ale są jak najbardziej przypadki wyleczenia hashimoto, ale trzeba trafić na dobrego specjalistę i ściśle stosować się wskazań, bez najmniejszych odstępstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zadna horoba,tabletki brac,a wlosy wypadaja wsystkim z chorobom czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(mój post z 10:19). Pogadałam sobie z siostrą, żeby dokładnie się dowiedzieć jak to w jej przypadku było. U mojej siostry hashimoto zdiagnozowano w 2002 roku. Pierwsze 3 lata leczyła się w Polsce, ale końca leczenia nie było widać. W 2005 roku nasza ciocia, która mieszka w Wiedniu, załatwiła tam siostrze konsultację w klinice uniwersyteckiej, trochę (sporo :O ) to kosztowało, ale się opłaciło przynajmniej dla jej zdrowia. Po dokładnych i szczegółowych badaniach całego układu immunologicznego, włącznie z badaniami wszystkich gruczołów odpowiedzialnych za gospodarkę hormonalną, orzeczono, że siostra ma po prostu totalnie rozregulowaną całą gospodarkę hormonalną (specjaliści uznali, że najpewniej stało się tak po ostatnim porodzie w 1999 roku), co miało ogromny wpływ na układ immunologiczny siostry, a tym samym po czasie wywołało reakcję autoimmunologiczną i przewlekły stan zapalny tarczycy. Leczenie zaczęło się od doprowadzenia do porządku gruczołów odpowiedzialnych za gospodarkę hormonalną i nie tylko tarczycę, ale dosłownie wszystko: nadnercza, jajniki, przysadka mózgowa, dosłownie wszystko, wszystko. Była też pod ścisłą kontrolą dietetyka i została poinformowana, że najmniejsze odstępstwo, może zniweczyć całe leczenie, więc stosowała się do zaleceń co do joty. Gdy gospodarka hormonalna została jako tako wyrównana, a trwało to kolejne 3 lata, układ immunologiczny zaczął dochodzić do siebie i przestał szaleć, wtedy lekarze zadbali o właściwe funkcjonowanie grasicy, szpiku kostnego i węzłów chłonnych, śledziony (widocznie jakiś to związek miało, choć ja i siostra nie wiemy jaki), a na koniec zapalenie tarczycy zaczęło ustępować. Leki brała aż do całkowitego ustąpienia choroby i około pół roku po stwierdzonym cofnięciu się choroby hashimoto. Jak widać można wyleczyć hashimoto, ale trzeba trafić na świetnych specjalistów. Moja siostra miała możliwość, ale wiem że nie każdy taką ma :( Po leczeniu siostra już nie wróciła do Polski, niedługo później dołączyłam do niej i ja :) Jakkolwiek, ale życzę Wam zdrowia i nie dajcie sobie wmówić, że hashimoto wyleczyć nie można, bo można, tyle że leczenie strasznie długo trwa w zależności od człowieka i jego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mozna wyleczyc hashimoto tepa osobo. Mozna jedynie ZASTOPOWAC zapalenie tarczycy i to jest wszystko. Ja tez mam hashimoto i nie mam przeciwcial we krwi, ja lecze sie w Niemczech i mam diagnoze "wypalone hashimoto" (doslownie tlumaczac na polski) co tyle oznacza, ze zapalenia nie ma ale choroba jest i bedzie bo jest nieuleczalna. Najgorzej maja ci ktorych tarczyca szaleje bo jest zapalona i wlasny organizm stopniowo niszczy ten gruczol. Wtedy jest najweicej objawow. Ja aktualnie biore tylko tabletki na niedoczynnosc ale nie jestem wyleczona z hashimoto tylko po prostu choroba nie postepuje dalej. Nie masz tej choroby wiec sie nie znasz i nie wiesz zupelnie o czym mowa. Chyba ze jestes madrzejsza od lekarzy w Niemczech - w co watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś tępą osobą! Moja siostra jakimś cudem została wyleczona. Wszystko zależy od czasu diagnozy i właściwego leczenia. Nie twierdze, że lekarze w Niemczech są do niczego, bo nie znam twojego przypadku, ani lekarzy w Niemczech, ale wiem, że w Austrii, lekarze z kliniki uniwersyteckiej (dodam: jednej z najlepszych w Europie), potrafili podjąć efektywne leczenie. Zanim cokolwiek napiszesz i zaczniesz mnie obrażać, pomyśl, że są różne przypadki hashimoto i wielu ludzi ma tą chorobę związaną nawet z cukrzycą i póki cukrzyca jest, będzie i hashimoto. Moja siostra akurat nie miała hashimoto związanej z innymi chorobami i została wyleczona, więc nie można od razu powiedzieć, że hashimoto w ogóle nie jest wyleczalne!!! Co do ciebie... nie jestem lekarzem, ale może właśnie w twoim przypadku jest tak, że twój organizm stopniowo niszczy ten gruczoł, bo najzwyczajniej leczony jest u ciebie skutek choroby a nie przyczyna... oczywiście tego nie wiem. Ale u mojej siostry tarczyca była niszczona przez jej ukłda odp***ościowy, który właśnie był totalnie zaburzony przez ekstremalnie zaburzoną gospodarkę hormonalną całego organizmu. Więc zanim cokolwiek napiszesz, policz do dziesięciu, opanuj nerwy i przynajmniej nie ubliżaj, bo hashimoto można wyleczyć, nie u każdego, ale można! A co do reszty, patrz mój post powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapalenie ustało? Co najwyżej weszłą w reemisję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bendek_P
W przypadku choroby Hashimoto pomogli mojej siostrze w gabinecie Noma Medica Volla. Trzeba było do nich jechać do Krakowa, ale warto. Jako jedyni byli w stanie usunąć przyczyny choroby. Terapię prowadzę do końca, nie rezygnują gdzieś w połowie drogi z sentencją, że – to się nie da. Tak jak to często bywa w polskiej służbie zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×