Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kryzys w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość

Mój syn, niedługo skończy 3 lata od września chodzi do przedszkola. Początki był ku mojemu zdziwieniu dobre, syn nie płakał, znał panie dobrze, bo w przedszkolu pracuje moja mama. Na początku wychodziłam, kiedy mały był zajęty zabawą, potem już normalnie żegnał mnie z uśmiechem,a jak przychodziłam po niego to nie chciał w ogóle iść do domu. Chętnie uczestniczył w zajęciach, bawił się z dziećmi,aż do zeszłego piątku kiedy przewrócił się i rozciął wargę. Polała się krew, popłakał. Do przedszkola poszedł w środę, bo był trochę przeziębiony, pierwszy dzień siedział u mojej mamy, wczoraj jak przyszłam na mój widok zaczął płakać i szybko chciał iść do domu, dziś nie chciał mnie puścić do domu, cały czas sprawdzał czy jestem. Czy możliwe jest że przez ten jego mały wypadek coś mu się poprzestawiało? Nie chcę go zabierać z przedszkola, bo widzę,że lepiej się rozwija, zaczyna więcej mówić a poza tym w styczniu rodzę i te 4 godziny dużo mi pomogą w ogarnięciu się z noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość dzieci przechodzi przez taki mały/większy kryzys :-) Dopada to nawet 4 latki jeżeli są "nowe". Trzeba przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozum mówi przetrzymać a serce mi się kraje jak widzę jak płacze. No ale musimy przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam nie jeden kryzys i rozumiem cię, ale byłam twarda i nie wypisałam dziecka po prostu w domu dawałam upust swoim emocjom i płakałam jak głupia :) teraz chodzi już do szkoły, rozwija się super i z klasą jest zgrany bo od przedszkola są razem, więc kolejny plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tez ma działanie psychologiczne - jak "ustąpisz" i zabierzesz dzieciaka to pozostanie w nim taka"myśl" zawsze mam mnie "uratuje" w trudnościach i zrobi co ja chce. A przecież nie chcesz źle - po woli trzeba odcinać "rodzicielska pępowinke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wypisałam dziecko ale głownie ze względu na chorowanie niestety zbyt poważne to bylo, a po drugie ciężko było z adaptacją. Wg mnie bylo zbyt wcześnie , 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie musiałam go odebrać, bo dostawał spazmy. Siedział w sali u mojej mamy,a ona przecież ma swoje zajęcia z dziećmi i nie może trzymać małego na kolanach. W poniedziałek spróbujemy ponownie. Nie rozumiem tego kompletnie, normalnie zmiana o 180 stopni, z uśmiechniętego dziecka stał się małym histerykiem, cały czas pokazuje że ma ała, tam gdzie miał przecięte i że dzieci zrobiły. Nic nie dają tłumaczenia,że sam sobie zrobił, bo się przewrócił przez samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×