Tatuaże gwiazd i gwiazdeczek

Nigdy nie zrozumiem dziewczyn które tuż po 18 - ce idą do studia tatuażu i w widocznym lub mniej widocznym miejscu każą sobie zrobić coś "artystycznego" Czy zdają sobie sprawę, że "to coś" będzie im towarzyszyć przez resztę życia? Usuwanie małego tatuażu jest potwornie bolesne i kłopotliwe a dużego - prawie niemożliwe. Słychać historie np. o gostku - celebrycie który wytatuował sobie duży portret dziewczyny a po rozstaniu parę miesięcy później - z dużym bólem udało mu się przerobić "toto" na... małpę. Coraz częściej widać wytatuowane piosenkarki. Zacząłem oglądać piękny wideoklip z Avril Lavignete - młoda dama w pięknej sukni gra na fortepianie w pałacu i wszystko pięknie, do chwili gdy nie zauważyłem tatuażu na jej przedramieniu. Filmowcy dyskretnie maskowali jej rękę w cieniu, ale nie dało się tego ukryć. Natychmiast wyłączyłem. Chyba bym się pożygał, gdyby jakaś panna pokazała mi po zdjęciu garderoby swoje "dziary". Pamiętajcie - tatuaż to stygmatyzacja. To coś co zostanie na waszym ciele do śmierci. A przed tym, gdzieś w roku 2060: "Babciu a cemu ty mas tu takiego brzydkiego smoka?" I co? "Cicho smarkaczu, nie zadawaj głupich pytań, idź się umyć!" Albo szczerze: "Bo twoja babcia była kiedyś młoda i głupia."

Bo jesteś zbyt głupi

Nasza kasa, nasze decyzje, nasze dziary.

Spiewające szafiary z PL też mają dziary. Zauważyłam na rękach zarówno u Margaret (Małgosia Jamroży) jak i u Honey (Honorata Skarbek) Ta druga wystąpiła w klipie z Zombie Boy - widzieliście to monstrum? Podoba wam się to?

a ja chętnie będę opowiadała dziecku/wnukowi o moich tatuażach :) I nie chciałabym żeby nagle zniknęły, chcę je na całe życie.

co do tego "monstrum" - mnie się podoba, ciekawie wygląda, a chłopak przystojny.

ja żadną gwiazdą nie jestem a też mam wytatuowaną prawie całą rękę,bardzo podobają mi się tatuaże... jak ktos mi sie pyta o tattoo to chętnie odpowiadam...a zombie boy jest mega seksowny

dlaczego najwięcej o tatuażach (i tym jak każdy będzie ich żałował) mają do powiedzenia ludzie bez tatuaży?

Moorland - bo wytatuowani nie będą krytykować samych siebie? autor - """"gdzieś w roku 2060: "Babciu a cemu ty mas tu takiego brzydkiego smoka?" """" hahaha padłam :) Zgadzam się z tym, że tatuaże są okropne. Choć dla mnie na zdjęciu pięknie wyglądają, np. b.podobają mi się takie coś jak kawałek pończochy na udzie z kokardką - na zdjęciu to fajnie, seksi wygląda, ale na nodze na żywo to widziałam i koszmar, jak nie wiem.

no właśnie,nie mają tatuaży w wiedzą jak to jest miec tatuaż i ze osoba mająca na pewno będzie żałować...ja niczego żałuję,chcialabym jeszcze...tatuaze strasznie wciągają hi hi:)

agulka--> jakby ktoś załował ,że zobił sobie tatuaż nie robił by kolejnegi i kolejnego

agulka - skrytykowałaś to Ty - stwierdziłaś, że coś ci się nie podoba. I super. Autor stwierdził, że ludzie będą żałować (niech się podzieli skąd wytrzasnął taką dobrą szklaną kulę!). Poza tym osoby bez tatuaży są z zasady pierwsze do mówienia o tym jakie znaczenie tatuaże powinny mieć (co potem przeradza się w argument "będziesz żałować!")

poli - no jak nie? przecież to normalne zachowanie u ludzi. :P

Moorland - ale to akurat prawda, że dużo osób żałuje, zwłaszcza tatuaży z motywami o jakich wspomniał autor. Zapomniałam w ogóle napisać o tym, co chciałam - myślałam, że to temat o takiej dziewczynie młodej co niby zasnęła u tatuażysty i jej wytatuwał całą twarz gwiazdkami. Tzn chodzi mi o to, że to fakt nie podobają mi się bardzo tatuaże, ale w sumie nie był to główny cel mojego wejścia tutaj, tylko był cel skomentowania tych gwiazdek na twarzy, chyba trochę zawile napisałam, ale mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi :)

a wiesz, że ona kłamała? Sama poprosiła o te gwiazdki, ale potem wystraszyła się reakcji swojego ojca więc wymyśliła historię o zaśnięciu...chyba musiałaby być pod narkozą żeby zasnąć przy czymś takim :D Ludzie żałują różnych rzeczy, ale jak ktoś ma czegoś żałować to z zasady na niedługo po tym jak to zrobi, a nie kilku czy kilkunastu latach.

moorland--> tu jest mowa nawet o kiludziesięciu latach :D..nawet nie wiem czy tego dożyję....o tej dziewczynie tez słyszałam,sama chciała te gwiazdki a potem wystraszyła sie reakcji ojca i sklamala ze zasnęła a tatuator sam jej wytatuował te gwiazdki

swoją drogą to było naprawdę paskudne zagranie z jej strony...myślała, że się nie wyda?

tylko tatuator miał przez nią problemy,przecież to na cały swiat poszło

najważniejsze, że się wydało i facet nie ma przez to dalszych problemów (a jak sam potem stwierdził: zrobiła mu na swój sposób reklamę).

ale dziewczyna naprawde głupia,nie pochwalam tatuaży na twarzy

jak ktoś jest artystą który może mieć tatuaże na twarzy niech ma...ale to była głupota

moorland---> a co sądzisz o zombie boyou?..według mnie jest przystojny i seksownyz tymi tatuażami ;)

przystojny chłopak, a tatuaże ma mistrzowskie.

Morland "Ludzie żałują różnych rzeczy, ale jak ktoś ma czegoś żałować to z zasady na niedługo po tym jak to zrobi, a nie kilku czy kilkunastu latach." - no właśnie ja sądzę (np. po znajomych), że to raczej po kilku latach, bo początkowo jest duma z tatuażu i że jest się "cool" a po paru latach się żałuje. Np. tatuaż w wieku 18 lat i się człowiek cieszy a ma 23 i się go zaczyna wstydzić bo dojrzewa. A po kilkunastu latach można żałować, jeśli np. z żoną się rozwiedzie a ma gdzieś tam jej imię czy jej symbol, lub gdy dzieci się pojawią.

no ja akurat była dojrzała jak robiłam tatuaże,miałam grubo po 20-stce...i nie robiłam tatuażu żeby być cool...robiłam go dla samej siebie bo mi się podoba i o takim marzyłam...

a ze ludzie się patrzą i komentują to ich sprawa

myślę, że bardziej niż tatuażu żałuje się wtedy kredytu na dom. I jedno i drugie boli i ciągnie po kieszeni. Przy rozwodzie tatuaż to najmniejszy problem. Co do lat - ja pierwszy tatuaż robiłam mając 17 lat i nigdy go nie żałowałam, więc najwyraźniej nie ma zasady.

a i ludzie komentują, a owszem, ale więcej komplementów słyszałam niż krytyki :)

ja jak na razie tez same komplementy słyszałam :)

No przyznam, że patrzę i komentuję:) Ale nie w sensie, że na głos by komuś przykrość zrobić, tylko po cichu do koleżanki, że "ale to pskudnie wyglądało"