Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zenia_1986

strasznie boje sie poronienia poczatek ciąży

Polecane posty

Gość zenia_1986

Wiem,pewnie sama sie nakręcam,to bardzo wczesna ciaza i na dodatek moja pierwsza.wyczytalam ze dużo sie moze wydarzyć jeszcze.badalam pierwszy raz betę,wyszla prawie 140.jutro idę do gina chociaz na pewno jeszcze nic,mi nie powie...z objawów mam na razie bole podbrzusza jak na @ odrzuca mnie od jedzenia,urosly mi piersi i bola i tyle.ale każdego dnia odkąd dowiedzialam sie to drżę strasznie ale jednoczesnie mam nadzieje ze nam sie uda.od 3 tyg biore również folik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenia_1986
Moze ktoś podobnie jak my jest na starcie...?:-)Zawsze mozna wspolnie sie wspierać i cieszyc malym szczęściem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci powiem tak. Wszystko się może zdarzyć - to prawda, ale im mniej siedzenia na kafe i czytania bzdur tym lepiej. Mówię Ci to z własnego doświadczenia. Ja na każdy etap ciąży znalazłam sobie jakieś schizy dzięki internetowi. Najpierw panicznie się bałam poronienia, potem przedwczesnego porodu, potem martwego porodu, komplikacji przy porodzie, zawsze się coś znalazło. Dlatego ciążę wspominam mniej jako radość, bardziej jako jeden wielki schiz czy wszystko będzie dobrze. Mój syn ma już 3 lata i jest piękny, zdrowy i mądry, ale mimo to wspomnienia z ciąży sprawiają, że nie myślę o drugim. Taka moja dobra rada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak miałam ale niestety straciłam pierwszego dzidziusia. Z drugim tak sie nakrecalam ze z nerwów w nocy spać nie mogłam. Corka urodziła sie zdrowiusienka i piękna ale niestety troszkę znerwicowana hehe. Tzn dużo nie spała jak była maleńka, często sie denerwowała. Myśle ze to przeze mnie ze tyle sie stresowalam w ciąży. Także spokojnie :) Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kobiet w ciąży obawia się poronienia ale tak jak jedna mama pisała lepiej nie czytać za dużo na necie. Ja sama krwawilam w ciąży a dziś synek kończy 5 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się trochę boję, jestem teraz w 9 tygodniu. Postaraj się nie zamartwiać i nie wierz też we wszystkie opinie, że w 1 trymestrze to najlepiej położyć się i umrzeć. Ja przed ciążą byłam aktywna, chodziłam na fitness i biegałam. Moja ginekolog powiedziała, że jak się nic nie dzieje, to mogę normalnie kontynuować - chodzę 2-3 razy w tygodniu na TBC, choć nie szarżuję i jakieś 2-3 razy truchtam (choć sporo wolniej niż przed ciążą). Podobno nie ma dowodów na to, że wysiłek fizyczny zwiększa prawdopodobieństwo poronienia. Tu na kafe to chyba co najmniej połowa ciąż zagrożonych, a wszystkie na zwolnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem w ciazy wprawdzie10tc ale rowniez sie balam i boje to pierwsza ciaza.ja zle znosze ciaze wymioty mdlosci pobyt w szpitalu ale kazdy mowi myslec pozytywnie i tak staram sie robic,chociaz balam sie bo moglam poronic mialam krwiaka na macicy ale krwiak wchlonal sie dzidzia rosnie a wymioty ustapily po kroplowkach.mysl pozytywnie,modl sie jak dalej bedzie zalezy od boga a ty oszczedzaj sie odpoczywaj i niemysl o zlych rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
Autorko jakbym czytała siebie. W pt zrobiłam test ciążowy i wyszły 2 kreski. W pon mam termin okresu i strasznie się boję, że jeszcze może przyjść... To moja pierwsza ciąża, w dodatku wyczekana. Dodatkowo czuję się jak na okres, czasem zastanawiam się, czy nie wymyśliłam sobie tej ciąży, moze testy się myliły... Wiem, ze to trochę nienormalne, dlatego dzisiaj planuję dzień relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenia_1986
Ja nie mam na szczęście mdłości ale plecy i brzuch mam strasznie,drętwy.staram sie nie nakręcać negatywnie.my nie staraliśmy sie specjalnie.w sumie pierwszy miesiąc bez zabezpieczenia i odrazu bach,stalo sie:):):):)jesteśmy strasznie szczesliwi.moj maz to nawet nie myśli o tym ze cos moze byc źle,moze powinnam od niego przejąć nastawienie:)ogólnie jestem strasznie pogodna osoba i optymistka wiec nie,wiem skąd,nagle,moje obawy...a uwierzcie chcialabym ich sie pozbyc;)trzymam za was wszystkich kciuki i mimo swoich fanaberii mam wielka nadzieje ze wszystko,skonczy,sie szczęśliwie dla,nas wszystkich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my staralismy sie 10miesiecy i dopiero udalo sie.biez przyklad z meza i mysl pozytywnie i bewdzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bodabkra
Udało się za 1 razem i tak schizujesz? Ja też się bałam, wyszukiwałam (jak ktoś wyżej) wszystkie możliwe nieprawidłości w sumie od fałszywego testu po martwy poród, ale starałam się ponad 4 lata (ok 50 cykli) i dla mnie strata ciąży mogła oznaczać utratę możliwości bycia mamą na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×