Facet z którym sie spotykam gada mi ciągle o innych kobietach

Jak w temacie. Często porusza podczas spotkań temat innychkobiet, opowiada, że taka na niego leciała, że taka a taką poznał, ze z kim to on się nie spotykał i to wszystko ze szczegółami :O Ja bardzo tego nie lubię i zaraz ucinam temat. Sama nie opowiadam mu jakich to facetów nie miałam, kogo to nie poznałam itd., bo uważam że na randkach są lepsze tematy do rozmów. Dążymy do związku,zachowujemy sie już prawie jak para, a on ciągle wyskakuje z jakimiś innymi laskami :O Od razu takimi tekstami zniecheca mnie do siebie, chociaż jestem zauroczona i zależy mi nim, to po takich tekstach natychmiast podświadomie zaczynam go traktować na dystans. To wyglada trochę jakby chciał podbudować swoje ego takimi opowiadaniami i pokazać, ze ma powodzenie u kobiet. Co z takim facetem zrobić, da się mu to jakoś wybic z głowy?

Trafił Ci się babiarz, tudzież erotoman-gawedziarz. Na większość lasek takie niby-niewinne tekściki o ,,konkurencji" działają podniecająco-mobilizujaco (podobno) na Ciebie jak widac nie. Facet ma swój styl bycia lub taką strategię uwodzenia. Albo w to wchodzisz albo mówisz ,,nara stary".

Chyba masz rację, on jest z takich babiarzy własnie, czasami mam wrażenie, ze kocha WSZYSTKIE kobiety :O Nigdy takich typków nie lubiłam, ale trochę juz mnie na niego wzięło, bo na początku znajomości dobrze się z tym kamuflował. Teraz coś mu odbiło i ciągle mi napieprza o swoich przygodach z kobietami, chociaż ja zawsze staram sie uciąć temat i nie reaguję. Najgorsze, że opowiada mi też o dziewczynach, które teraz poznaje, np. że był gdzieś w weekend z kolegami i z kim on tam nie tańczył na imprezie :O Po co to robi? Da się to jakos utemperowac czy dać sobie spokój z tym facetem?

Da się to jakos utemperowac ... Ale te baby głupie, gadanie może i uda ci się utemperować ale i tak będzie robił swoje

Dziewczyno, nie oszukuj się, ten typ tak ma. Po co temperować faceta, który z natury jest nieposkromionym zdobywcą, łowcą niewieścich serc? Mało to facetów bardziej, ekhm ułożonych, monogamicznych z natury? Nie. Ale tacy raczej nie wzbudzają ,,porywów serca"... Życie to sztuka wyboru.

To ja właśnie szukam takiego monogamicznego, wiernego. Szkoda, bo ten najpierw sprawiał wrażenie porzadnego i się zauroczyłam. Trudno, chyba skończę to, bo za bardzo przeszkadza mi to jego styl bycia bawidamka :O Najgorsze, że nie rozumiem, dlaczego tak uwielbia mi o tym opowiadać, o tych podbojach. Rozumiem - kolegom, ale po co mi? Chyba nigdy nie trafię na normalnego faceta :O

Facet to nie piesek, którego można wytresować, naiwne istoty :D

Pewnie mysli, ze bedziesz go jeszcze bardziej podziwiac i bogu dziekowac, ze trafil ci sie taki facet z takim z******tym powodzeniem, buahaha, co za zakompleksiony buc :d

nie zmieniaj faceta, tylko zmien go na lepszy model:D