Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Polacy na Wyspach jak jest u Was z jezykiem

Polecane posty

Gość gość

długo się go uczyliście? sadzicie że Wasz akcent jest zadawalający???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj akcent na pewno nie jest brytyjski, ale w pracy , gdzie pracuje w obsludze klienta, zawsze sie mnie pytaja czy pochodze ze Skandynawii;) mowia ze mam szwedzki akcent, a ze Szwedami tez sie spotkalam i akcent maja niczego sobie;) takze mysle ze moze byc:P na pewno nie jest to polski akcent typu hal many, alolans, ( allowance) z akcentem na drugie l, jak mnie to cholera drazni:D natomiast z jezykiem pisanym jest juz u mnie gorzej, kiedys bylo na odwrót, ale coz, malo teraz po angielsku pisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkałam 5 lat w Londynie, przez 5 lat wysłuchiwałam jaki mój angielski jest kiepski i co ja tu szukam bez języka pół roku temu przeprowadziłam się do Stanów, w Londynie nabawiłam się kompleksów, sądziłam że może inni mają rację, a tu... zupełnie inaczej mówią że mój angielski jak i akcent jest perfekcyjny i zdziwieni się że ja z Polski pochodzę, mają mnie za Włoszkę stąd to pytanie mi się nasunęło w sensie w Uk byłam tępiona za brak języka a tu zupełnie inna sprawa mieszkam na przedmieściach NY, u nich przedmieścia to taka nasza aglomeracja, do granic miasta mam 40 km a do pracy 60 km bo pracuję w centrum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sensie z kim kolwiek rozmawiam to zdziwieni że tu tak krótko mieszkam i tak znam język, to dodaje mi skrzydeł ale też mentalność Anglików jak i mentalność Amerykanów z mojego punktu widzenia bardzo się różni, tu mają cię jak siostrę/brata z pomocą są pierwsi, z pocieszeniem też, więc może chcą być na tyle mili że twierdzą ze mój english is perfect ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W USA jest tyle narodowosci mowiacych po angoielsku, wiec i tyle angoelskich,ze nikt sie niczemu nie dziwi, wazne,zeby sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie pytanie, wiadomo, ze zdecydowana wiekszosc zna na zasadzie "kali chciec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie mają za Włoszkę to nie ma się wcale czym szczycić. Spotkałem już wielu Wlochów i może jeden czy dwóch mówiło dobrze po angielsku, reszta beznadzieja, silny akcent którego nie mogą sie pozbyć, nadrabiają swoim charakterem i żarcikami, więc ten słaby angielski im jakoś uchodzi na sucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy przyjechalam 8 lat temu jezyk znalam w stopniu srednim. Teraz biegle w mowie. Nie wiem jak w pismie bo malo pisze ale powiedzialabym, ze w pismie dobry ;) 6 lat z mezem Szkotem mi duzo pomoglo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Stanach i mnie tez biora za Wloszke....tylko, ze ja po wlosku rozmawiam na codzien(maz jest Wlochem no i tez zylam tam przez 10 lat). Polacy w Usa z akcentem niezle sobie radza...no ale nie wszyscy. Jednak co jest wazne to logiczne porozumiewanie sie. Mam czasami wrazenie , ze Polacy nie znaja dokladnego znaczenia pewnych slow ale pomimo wszystko ich uzywaja. tak czlowiek nie wie co powiedziec. sa smieszni, bo chca zaimponowac a tu lipa. hahhaahhah Chodzi mi tutaj zwlaszcza o akademicki jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahhaha Prawda. gość Jak cie mają za Włoszkę to nie ma się wcale czym szczycić. Spotkałem już wielu Wlochów i może jeden czy dwóch mówiło dobrze po angielsku, reszta beznadzieja, silny akcent którego nie mogą sie pozbyć, nadrabiają swoim charakterem i żarcikami, więc ten słaby angielski im jakoś uchodzi na sucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
tak poza tematem bo widzę że o jeżyku gadacie mam pytanie. kiedy się używa pierogies a kiedy dumplings ? to jest roznica jak miedzy knedlami a pierogami w polskim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem,pierogi to bedzie ciasto z nadzienie a dumplings bez..przypuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
no wlesnei nie bo widzialem gdzies w menu pierogi z serem i bylo dumplings.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie to widziales spaslu spaslaku...hahah podoba mi sie twoj nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyjechalam juz z dobrym angielskim, a po 6 latach wladam angielskim biegle. Akcent najtrudniej zmienic ale podobno nie brzmie jak Polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przyjechałam z dobrym angielskim (ale tylko gramatyka). Wymowy uczyłam się już tutaj. Po 10ciu latach wladam dobrym angielskim, nawet uczę obcokrajowcow. Akcent mam, bo tylko dzieci moga nauczyć się języka jak native speakers, ale znajomi twierdzą ze już zapomnieli ze jestem Polką. Jak ktos mnie słyszy po raz pierwszy nigdy nie może zgadnąć skąd jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie rozumiem co to za powod do dumy byc branym za Wloszke jak sie mowi po angielsku, ackent wloski nijak ma sie do angielskiego. Moj angielski moze byc. Mieszkam tu od 8 lat z chloapkiem Anglikiem, pracuje z Brytyjczykami, pisze dokumenty w pracy po angielsku. Znam powiedzonka, zarty i slang. A jednak mowie z obcym akcentem i chyba nigdy nie bede kompletnie zadowolona ze swojej znajomosci jezyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×