Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paulinak

Boję się że jestem bezpłodna

Polecane posty

Już od ponad 3 lat nie zabezpieczamy się, nigdy nie zwracaliśmy uwagi na to czy mam dni płodne czy nie, współżyjemy bardzo często i nic.. boję się, że coś jest nie tak. Jak byłam u lekarza to powiedziała, że może mi dać tabletki, które wspomogą zajście w ciążę, a jeśli nie pomogą wtedy może zrobić mi badania. Lecz ja nie wiem czy chce wziąć te tabletki, nie jesteśmy małżeństwem i w sumie nie chce "pomagać" zajściu w ciążę, ale jeśli by się okazało, że jestem w ciąży byłabym w siódmym niebie.. Nie mam pojęcia co robić a naprawdę boję się, że jest coś nie tak. Dołuję się dodatkowo tym, że siostra mojej mamy jest bezpłodna i obawiam się, że i ja mogę być..:/ Bardzo proszę wypowiadajcie się, może któraś z Was była w podobnej sytuacji. Strasznie się dołuję widokiem kobiety w ciąży czy małych dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na głupiego lekarza trafiłaś, bo najpierw robi się badania, a dopiero potem ewentualnie bierze jakiekolwiek leki wspomagające,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób badania hormonalne, monitoring cyklu lub chociazby kup sobie testy na owulacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co zrobiła mi to cytologia, usg dopochwowe i stwierdziła, że jajeczkuję.. niby tak ją wszyscy chwalą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wolno podawać żadnych leków bez badań hormonalnych! Może dobry lekarz ale nie zna sie na leczeniu /badaniu problemów z zachodzeniem w ciąże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ray robiła Ci usg żeby potwierdzic owulację? bo jeżeli raz, to troche za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz, zraziłam się. Bo skoro mi powiedziała, że najpierw musi przepisać mi tabletki i sprawdzimy czy zajdę w ciążę i dopiero zrobimy badania, to pomyślałam, że tak musi być i każdy lekarz powie mi to samo.. Ale jeśli mówicie, że to głupstwo to muszę się przejść gdzieś indziej. Ogólnie jestem przyłamana ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pocieszenie powiem Ci że bardzo sławny ginko powiedział mi że nigdy nie będę matka. I wiesz co...mam córkę!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci tak, zaczyna się od badania hormonów w odpowiednich dniach cyklu i badania nasienia (bardzo ważne i w razie czego nie daj sobie wmówić inaczej), potem tzw.monitoring na sucho ( około 3 cykli) i dopiero po nim włączenie np. leków na stymulację owulacji i koniecznie monitorowanie cyklu, czy lek przynosi pożądane efekty, kolejny etap to hsg, histeroskopia i/lub laparoskopia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.. czyli sporo tego w takim razie jutro z rana dzwonię aby umówić się na wizytę, dziękuję za rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak - z tymi badaniami to "gość" ma całkowita rację! A córcia to moje oczko w głowie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu od córeczki- zaszłaś w ciążę naturalnie, czy z jakimiś wspomagaczami i dlaczego tak Ci wtedy lekarz powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Idź do dobrego lekarza (może takiego, co zna się na leczeniu niepłodności), który najpierw zrobi wywiad, potem zleci Ci podstawowe badania hormonów i sprawdzi czy masz owulację (3-4 usg co ok. 2-3 dni) 2. Jeśli z pierwszym jest OK, to zaleci badanie niesienia Twojego faceta - w wielu przypadkach tu jest problem (zła dieta, papierosy, mało ruchu - praca w pozycji siedzącej, obcisła bielizna) - tu pomaga zmiana nawyków, witaminy 3. Jeśli z drugim jest OK, to dopiero potem bardziej zaawansowane badania i leczenie, np. sprawdzi drożność jajowodów (bywa, ze są tam zrosty). Najważniejsze - nie martw się na zapas, kiedyś szybko stwierdzali bezpłodność, bo nie było badań, a mężczyźni jak ognia unikali badania nasienia (a często to tu jest problem). Ja się starałam 4 lata, też się bałam że nie będę miała dzieci, pomogło in vitro, powodem były bardzo słabe plemniki;) Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od córeczki :-) Kiedy usłyszałam coś takiego (a lekarz znany w całej Polsce!)- kompletnie się załamałam. Powiedział mi dokładnie tak że nawet gdyby chciał mi zrobić in vitro to sie nie da i nigdy nie będę matka! W końcu po wielu łzach i nieprzespanych nocach...poddałam sie i pogodziłam! I wtedy kiedy nie robiłam kompletnie nic, serio nic aby zostać matka - okazało się że jestem w ciąży! ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mężczyzna jest sportowcem, grał w piłkę długie lata może i w nim jest problem, ale to nie ma różnicy bo ja chcę żebyśmy mieli maleństwo :( A in vitro.. matko boska, on pochodzi z tak wierzącej rodziny, że wątpię żeby się zgodził na taką opcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to super, ja walczę juz 4 lata, choć właściwie od jakiegoś czasu dałam sobie spokój, mam nadzieję że kiedyś też będę miała jednak to swoje oczko w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorkoo uwierz mi, że jak się walczy o dziecko kilka lat, to i poglądy się zmieniają, ale życzę Ci żebyscie nie musieli sprawdzac tego osobiście, zacznij od zmiany lekarza i hormonów, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ja jestem juz po wszystkich możliwych badaniach i zabiegach diagnozujących niepłodność, brałam też hormony i sterydy, a najlepsze jest to, że nie ma żadnej medycznej przeszkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze życzę każdej aby mogła zostać matką! A czasem nawet medyczny autorytet może sie pomylić!!!Skoro mnie powiedzieli że nawet in vitro by nie pomogło, to cóż uwierzyłam "specjaliście". A tymczasem taki "psikus" ;-D Z całego serca życze wam takich psikusów! Ale badania i tak warto zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam taką nadzieję, ale co raz bardziej oswajam się z myślą, że nie będę mogła być mamą. Dziękuję Ci gościu za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dziewczyny maa racje, badania to podstawa Twoje i partnera, powiem Ci ze my staralismy sie trzy lata nie biarac pod uwage ze moze byc cos nie tak, twierdzilismy ze to blokada bo bardzo chcemy, udalismy sie do kliniki nieplodnosci, zrobilismy badania i wyniki, okazalo sie ze maz nie moze miec dzieci, zrobilismy nawet biopsje zeby znalezc choc jednego zolnierzyka, niestety nie bylo, ale i tak jestesmy szczesliwymi rodzicami, skorzystalismy z dostepnych rozwiazan i mamy synka :-) ale to nie o tym, chodzi mi tylko ze im szybciej zrobicie badania tym lepiej, szybciej mozna zaczac leczenie, oczywiscie ti jest moje zdanie, ja zaluje ze tak pozno poszlismy na badania,a i dodam ze tez jestesmy wierzacy, a Wam zycze duzo cierpliwosci i nadziei, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę, że im wcześniej się coś wykryje tym lepiej, dlatego jutro wykonuję telefon do lekarza. Najgorsze jest to, że pochodzimy z małego miasta i nie wiem czy tu natrafię na prawdziwego fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rzucisz mailem to podeśle ci normy laboratoryjne hormonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci ze ja dojezdzalam do duzego miasta okolo 100 Km w dwie strony bo w naszym miescie tez nie ma dobrych specjalistow, tzn. Sa dobrzy ak nie ma wiekszych problemow :-). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem od innej stroby, kolezanka (lat 21 wtedy) poszla do dobrej gin mowiac jej ze chce zajsc w ciaze ta po usg powiedziala jej ze cos tam u niej jest nie tak i conajmniej 2 lata w ciaze nie zajdzie. Stwierdzili ze spoko to sie nie zabezpieczaja poodkladaja troche kasy skonczy studia i wtedy. po kilku mcach zaszla w ciaze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×