Wiedzialam ze tak bedzie

Co miesiac taki cyrk, zawsze na dzien przed skokiem temp nie kochamy sie ja chyba zwariuje, caly miesiac sie kochamy codziennie a przed skokiem dupa, jestem wsciekla, czy pomimo tego iz przed wczoraj wspolzylismy jest szansa, blagam doradzcie bo zwariuje, dzisiaj jest 21 dc 19 dc - sex o 21:30 20 dc - godzina 11 rano wizyta u ginekologa pęcherzyk pękł ( nie kochalismy sie w tym dniu ) 21 dc - temperatura wyraznie podskoczyla Powiedzcie mi czy sa jakies szanse bo zwariuje, kolejny raz tak zrobilismy no chyba sie wsciekne zaraz

do staraczek uderz, one ci pomoga...

Czyli gdzie?

Proponowalabym odpuscic sobie liczenie dni I godzin. Nastenym razem, zamiast na wizyte u ginekologa umowisz sie u psychologa. Podziwiam ta desperacje. Graniczy z obledem niekiedy. Jak jest ci dane zajsc w ciaze to w nia zajdziesz a stres w tym nie pomoze.

masz rację ale to jest takie ciężkie

A nie mozecie sie kochac codziennie? Czy problem jest w jakosci plemnikow i dlatego je oszczedzacie?

kochamy się codziennie od szóstego dnia cyklu ale wczoraj się nie kochaliśmy i martwi się że z przed wczoraj plemniki nie wystarczą, nie nie mamy problemu z nasieniem .. chciałabym tylko wiedzieć czy wystarczą z 19 go dnia cyklu z wieczora plemniki

Teoretycznie powinny wystarczyć ALE! nie zawsze tak jest. My też się kochaliśmy codziennie i mimo tego nie zaszłam ;)

no ale przeciez byl seks mniej wiecej w czasie owulacji. o 21.30 byl seks a o 11 dnia nastepnego juz pecherzyk pekl wiec o co Ci chodzi?

a skąd wiadomo że płyn ginekolog zobaczyła po wylaniu jak on zaraz pekl, może on pekl wcześniej, kurcze tak się martwie

no to jak pekl wczesniej to jeszcze lepiej. nie rozumiem wogole o co Ci chodzi

ja po prostu nie umiem pogodzić się z tym że co miesiąc robimy ten sam błąd boję się że jednak nie pękl wcześniej i że plemniki nie dotra mimo że są dobrej jakości, i chciałabym się dowiedzieć czy jak rano płyn był wylany to czy poprzedniego dnia wieczorem sex wystarczy, i kolejne pytanie czy kochać się jeszcze dzisiaj czy to już nie ma sensu

wedlug twojego toku myslenia to zeby zajsc w ciaze trzenbaby bylo kochac sie idealnie w tej sekundzie kiedy peka pecherzyk. pomysl dziewczyno. przeciez od stosunku do wizyty u gina minelo tylko 13 godz. a wtedy pecherzyk wg lekarza juz pekl wiec nie zadreczaj sie bo dziwnie to rozumiesz

masz rację jestem dobrej myśli ale czy poprawić dzisiaj czy to już nie ma sensu bo przecież jak wczoraj pekl o jedenastej to komórka jajowa żyje 24 godziny więc już i nie ma tak, przecież jeszcze musi drogę przejść no nie ja wogóle nie znam się na cyklu kobiety, teraz to już się całkiem załamałam

z takim podejsciem to Ty nigddy wciae nie zajdziesz

wiemy debil ze mnie i nie umiem się z tym pogodzić, jak mogłam tak zawalić, a ty na moim miejscu starałabys się dzisiaj? dodam że dopiero wieczorem jak córcia pójdzie spać

co za kretynka ze mnie ja zawsze myślałam że jak płyn wylany to po ptokach a on dopiero wyrzucił komórkę która czeka, teraz zdałam sobie z tego sprawę co za debil ze mnie

Masz paranoję. Przy takiej schizie na pewno nie zajdziesz.

opamiętaj się dziewczyno, nie zachodzisz w ciążę, bo masz za duże parcie na nią i nerwy nie puszczają. Ja zaszłam w ciążę przy stosunku na 4 dni przed owulacją :) przecież nie musisz się kochać dokładnie w godzinie zero, bo mało która dziewczyna wie kiedy ma owu a mimo to w ciążę zachodzi. Odpuść trochę a na pewno się uda.

to jest chore, popatrz co ty piszesz wogole, w jaki sposob. zero milosci, namietnosci, uczucia. tylko pecherzyki owulacje temperatury i sluzy, masakra! jak ktos tak sie zachowujacy ma miec kurde dziecko :/

jakas dziwna jestes.zalezy ci na ciazy a jak twierdzisz kolejny raz popelniacie ten sam "blad" czyli nie kochacie sie wtedy kiedy najbardziej trzeba.oczywiscie najbardziej trzeba wedlug ciebie.wiec po cholere kochacie sie caly miesiac skoro jedynym twoim celem jest zajsc w ciaze a w ciaze uwazasz ,ze zajdziesz wlasnie tylko tego a nie innego dnia.

Ja pindole, jesteś jakaś obłąkana. Weź wyluzuj bo przy takim stresie to nigdy w żadną ciążę nie zajdziesz. Myśl o miłości, namiętności a nie o godzinach, wydzielinach, jajach i nie wiadomo jeszcze o czym. dziwne, że twój mąż to wytrzymuje.

i powinniscie sie kochac co 2 dzien...kochajac sie codziennie od 6 dc to sperma ma strasznie kiepska jakosc....

no wlasnie co 2 dzien i od okolo 9 dnia, wtedy sa najwieksze szanse na poczecie.

autorko wspolczuje twojemu męzowi:o jesteś obłakana:o traktujesz go jak zapładniaczai tyle. k***a myslałam, ze seks jestz namietnosci, a tu sie okazuje ze wazniejszy jest rodzaj sluzu w twojej cipce:o zamiast mózgu masz macice. i nie zartuje. ja to pisze smiertelnie powaznie.

Raczej marne szanse na poczęcie.... Tak świrujesz, że masakra. Kobieto wrzućcie na luz, kochajcie się nawet codziennie, ale dla przyjemnosci. Be zmierzenia temperatury, liczenia dni płodnych, tak po prostu dla siebie.

jestem pewna na 100% tego ze jesli bedziesz miec takie podejscie do poczecia dziecka to nigdy nie bedziesz go miala. poszukaj sobie tematow tzw "staraczek" i zobacz czy ktorejs z paranoją sie udalo...

no właśnie dlatego wczoraj nie było bo ja nie miałam ochoty czułam się jakaś taka nadęta w brzuchu mąż był strasznie zmęczony bo na piątą wstaje wcześćniej się położyl spać, on już nie ma siły jeste wykończony tym seksem, dlatego odpuszczam dzisiaj już nie będzie jak Bóg chce to zajdę jak nie to nie, dziękuję za rady wiem że trzeba wyluzować ale to bardzo trudne kiedy chcę się mieć drugiego dzidziusia

pamietaj, jak cos sie przeradza w paranoje to juz jest p*****ec. dlatego poki jeszcze trzezwo myslisz i to kontrolujesz to przestan na Boga mierzyc te temperatury i latac monitorowac cykle. tym bardziej ze piszesz ze masz juz jendo dziecko wiec chyba nie jest az tak zle :) fajnie ze chcesz miec drugie ale co maja powiedziec te co nie moga miec wogole :) pozdrawiam

jedno*