Do tych co klamia ze jest praca w Wielkiej Brytanii

Ciekawe jaka i gdzie? Nie dosc ze WSZYSTakO na pol etatu, max.2-3 dni w tygodniu, tymczasowe prace to i tak wszedzie po 100 chetnych na miejsce i stawka minimalna. I teraz, jak w ogole dostac prace przy takiej konkurencji, a dwa jak wyzyc za £450 mc? To jest na sam pokoj i co dalej? Takze nie robcie glupich nadzieji

*WSZYSTKO

do kogo ty te propagande piszesz? dzien w dzien udowadniasz ludziom, ktorzy maja tu prace i nigdzie nie maja zamiaru sie ruszac, jak to w anglii nie ma pracy, a i tak ludzie tam jezdza i te prace znajduja... daruj sobie bo i nerwow szkoda i czasu...ten kto chce wyjechac nie siedzi tu na kafe :O

Ja mam dobrze platna prace, kontrakt z firma, prywatna opieke medyczna i bonusy.

Ludzie od czegoś trzeba zacząć. Jak chciałam zmienić pracę to co tydzień miałam interview. A co z tego że płacą minimum? Od czegoś trzeba zacząć. Nie będziecie odrazu zarabiać kokosow. Ja też zaczynałam od minimum. Dwa lata w firmie i już nie jest źle.a jak ktoś dupa i tylko czeka zeby kktoś mu nie wiem jaką pracę znalazł. To sorry. Żal mi was. Wracajcie do Polski jak tu się wam nie podoba.

Ta zaczac od minimalnej, nie bredz, bo jak zaczniesz od minimalnej to caly czas ja masz potem.

No tak, Wam moze i jest tu dobrze, bo jestescie tu dlugo. Nie pieprzcie bzdur, ze nowi tu przyjezdzaja i maja prace, bo nigdy w zyciu w to nie uwierze. Bez tutejszego doswiadczenia i referencji pracy zadnej sie nie znajdzie, tu sa ludzie z bieglym angielskim, po studiach, kursach, z doswiadczeniem i referencjami i pracy znalezc nie moga, a co dopiero taki nowy z niczym. To nie te czasy.

dobra nielubieuk czy inny przegrancu zyciowy. Te twoje tematy sa denne i nudne (przeciez wszystkie sa twoje, te same durne teksty, slowo w slowo, ten sam cipowaty jezyk). Nie umialo sie jezyka i oczekiwalo sie zlote gory?? I sie rozczarowalo?? Ojej, niezmiernie mi przykro. I teraz do konca swoich dni bedziesz przezywal jak mrowka okres swoja kleske w UK, bedziesz winil wszystkich poza soba i ogolnie przegrales zycie. I tak nikt ci nie wierzy, masa ludzi przyjezdza, znajduje zatrudnienie, pnie sie do gory. Od czegos trzeba zaczac. Tylko c**y jak ty siedza w miejscu i sie uzalaja nad soba

po jaka cholere zakladac co dzien ten sam temat? czy chcesz odpedzic ym konkurencje z Polski?

Nowi dla osob, ktore sa juz w UK NIE sa zadna konkurencja, nie osmieszaj sie!

"Masa ludzi przyjezdza, znajduje zatrudnienie, pnie sie do gory" ... O czym Ty mowisz? Przyjezdza ktos nowy i co? Na co moze liczyc? Jezyk slaby badz ksiazkowy, studia nawet jak ma to i tak sie tu one nie licza, no chyba, ze jest to medycyna, ktos inny nie ma wyzszego wyksztalcenia, zaden nie ma doswiadczenia i referencji z UK i nie wiem kto i gdzie go zatrudni. Nie ma szans. Tu sa osoby, ktore maja to wszystko i to one maja puerszenstwo do pracy.

no sory jesli dla ciebie to co napisza na p*****lnietym forum to nadzieje....nie ma o czym z TOBA pisac.

problem w tym że w Polsce jest jeszcze gorzej, inaczej emigranci by wracali a jakoś tego nie widzę. właściwie to dalej więcej osób wyjeżdża niż wraca.

W UK nie lepiej jak w Polsce

jakby nie było lepiej to by tam milion Polaków nie siedziało, prosta logika. ja myślę, że teraz i tak jest dobrze, a Londyn czeka zagłada w przyszłości z powodu szeroko pojętych ciapatych. UK to obecnie i tak jest kosmos w porównaniu do Polski, gdzie minimalna to jest 200 funtów i to często ludzie zarabiają poniżej minimalnej na umowach śmieciowych albo na czarno.

W y p i e r d a l a j, nie zakładaj tematów, o których nie masz pojęcia.

Ale co sie k u r w a rzucasz, jak autor ma racje!

w Szkocji jest praca.

@01:47 - przez agencje, pol etatu za minimalna!

ja tam byłem kilka lat temu to było inaczej, stanowiska typu kitchen porter można było zmieniać jak rękawiczki jak się coś nie podobało, bo od ręki za rogiem była identyczna posada. i funt stał lepiej. teraz jest lipa, ale to nie znaczy że gdzie indziej jest lepiej. podobno w Norwegii jest praca, ale jest tam również dziwny język i piździ.

Praca w UK to BYLA, ale juz jej teraz nie ma.

Kazdy kiedys byl nowy i zaczynal zwykle od najnizszej. Pracodawcy nie patrza na wyksztalcenie tylko na doswiadczenie. Nikt ci nie da dobrej stawki jesli go nie masz. Ja tez zaczynalam od najnizszej, a teraz mam 3 razy tyle co najnizsza.

@13:41 a gdzie to niby sie zarabia 3 razy 6.31 czyli ok.19... Bujasz w oblokach. Poza tym z minimalnej bardzo ciezko jest sie "wybic".

Wystarczy znać język i mieć fach w rękach i praca będzie. Jak jedziesz bez przygotowania to nie licz na cuda. Ja jeżdżę specjalnie sezonowo żeby mieć duże zwroty podatków i tak co roku mam nową pracę bo znam język i już nabrane doświadczenie. Swoja drogą duża kwota wolna od podatku tam jest i dlatego opłaca się starać o zwrot podatku z tamtąd poczytajcie sobie tutaj tax-pol.pl/anglia. Jest praca w Anglli i zawsze będzie