Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Les Laval

czy ten związek ma w ogóle szansę

Polecane posty

Gość Les Laval

Jesteśmy razem 8 lat, mamy po24 lata. Ja w tym roku skończyłam studia, on studiuje już trzeci kierunek (z 1 go wyrzucili, 2 stwierdził, że mu się nie podobają). Jest teraz na 3 roku, pisze pracę licencjacką. Mieliśmy takie plany, żeby po studiach wrócić do rodzinnej miejscowości i tam jakoś ułożyć sobie życie. Teraz te plany uległy przesunięciu ze względu na jego szkołę. Oboje pracujemy na umowy o pracę, wynajmujemy mieszkanie z koleżanką. Jego studia nie mają nic wspólnego z pracą jaką wykonuje. Odbyliśmy setki rozmów o tym czy jest na 100% pewny czy te studia to jest to czym chce się zajmować, że nie stać nas na opłacanie kolejnych bo jemu się nagle odwidzą te, które robi. Obiecał mi, że ok, jesteśmy 3 lata w plecy ale on zrobi wszystkie możliwe praktyki, jakieś kursy, żeby było łatwiej znaleźć pracę związaną z kierunkiem studiów. Oczywiście nic nie zrobił a teraz stwierdził, że może by jednak wolał postawić na to czym się zajmuje w pracy. Powiedziałam sobie ok - ja mogę jeszcze poczekać ale niech on robi zawodowo to co uważa za słuszne bo nie ma sensu męczyć się w czymś co go nie interesuje. Miał w tym roku popróbować, pomyśleć czy chce iść w kierunku swoich studiów czy raczej tego co robi w pracy (do tego musiałby zrobić sobie też jakąś szkołę jeśli miałby się tym zająć na serio..). Obiecał mi, że nie zmarnuje kolejnego roku i już się określi. Oczywiście nadal nic nie robi a ja już nie mam sił..Nie wiem kiedy uda nam się zacząć tak naprawdę żyć, na poważnie. Nie zależy mi na ślubie czy dzieciach bo jesteśmy jeszcze bardzo młodzi ale chciałabym jakiejkolwiek stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa. Teraz cały czas się martwię, muszę o wszystkim myśleć a on jak widać ma wszystko gdzieś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że z tego chłopaka nic nie będzie, rzuć go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać od razu, że chłopak nie traktuje życia ani ciebie poważnie. Nie wiem po co dziewczyny ładują się w takie g******e związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyśleliście, że może to być naprawdę trudny wybór? Najwyżej może niech wybierze (i tak się pewnie skończy) coś, co nie będzie go do końca satysfakcjonowało - w sumie chyba wielu ludzi tak ma, jeśli nie większość. A ty autorko tak od razu wiedziałaś co chcesz robić w życiu i jesteś nadal zadowolona z wyboru studiów, pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Les Laval
Nie i nadal nie jestem tylko, że ja szukam, stawiam sobie cele i staram się je realizować, robię cokolwiek, żeby wiedzieć jaka praca będzie dla mnie odpowiednia. Za to on nie robi nic. Obiecuje coś, rozmawiamy, ma moje całkowite poparcie i wsparcie, nie powiedziałam ani słowa kiedy zawalał tamte studia ale ja też już mam dość. Powiedz mi kiedy on się określi? Myślałam, że skoro zaczął te studia i płacimy za nie niemałe pieniądze to coś będzie robił w ich kierunku. teraz chce przez ten rok popróbować co tak naprawdę chce robić i ja mówię: ok, próbuj, chcę, żebyś robił coś co lubisz, żebyś był szczęśliwy. Tylko, że on nadal nie robi nic, nie ma żadnej wiedzy ze swoich studiów, po prostu udaje mu się prześlizgiwać z roku na rok, miał znaleźć praktyki albo jakąś dodatkową pracę z tym związaną, żeby cokolwiek się nauczyć - nic nie zrobił. żeby, boję się o naszą przyszłość. Mieliśmy plany, które teraz się coraz bardziej oddalają. Ja tylko chcę żeby robił cokolwiek, żeby próbował się określić, nie każę mu decydować teraz już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten związek i tak sie rozpadnie, 24 latka i juz 8 lat w związku, dla mnie to jakas paranoja, on sie nawet nie wyszalal, watpie, że bedzie ci wierny. Ludzie dopiero w tym wieku wchodzą w związki a wy juz 8 lat razem, chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Les Laval
a co ja go na siłę trzymam? nie wyszalał się - śmieszne. Rozumiem, że mieliśmy się rozstać mimo że chcieliśmy być razem bo "jesteśmy za młodzi i to i tak nie wypali"? tak się złożyło i trwa nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widaś że kolo nieogarnięty ale nie - to też jej wina nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×