Czy lubicie fartuchy stylonowe

Kiedyś biłam się z taką pielęgniarką, którą przyłapałam jak obciąga mojemu chłopu , Tak jej dołożyłam aż jej z głowy czepek spadł.

lubię bardzo sprawdziłam i aż się boję tego :( http://c.xyz1.pl/r/3K4kiedyumrzesz

Podniecają mnie kobiety szarpiące się za włosy. Jak widzę moją zakładającą fartuszek, gdy przed bójką podwija sobie rękawy i rusza na przeciwniczkę z wyciągniętymi do bójki rękami, to od razu staje mi i muszę go sobie zwalić. Jedną ręką filmuję bójkę a drugą wkładam pod fartuch i sobie dogadzam.

Kiedy znowu będziesz się biła ?

Koniec świata, chłopy niewieścieją chodzą w damskich fartuchach i gotują dla swoich leniwych żon, a one biją się jak ostatnie żule.Świat schodzi na psy.

Na sprzedaż mam niebieski fartuszek http://allegro.pl/fartuszek-zakiet-i-spodniczka-damski-i5283130917.html

A masz może taki długi stylonowy?

Wczoraj przyjechaliśmy do mojej teściowej a ona chodziła po domu w fartuchu, pod nim miała tylko bieliznę, pewnie z powodu tych upałów. Nie skomentowałam tego ale wcześniej nigdy jej tak nie widziałam, a teściowa to raczej osoba zadbana i dbająca o wizerunek, totalne zaskoczenie.

jestem facetem i nie wyobrażam sobie w domu chodzić bez założonego fartuszka mam parę stylonowych fartuszkow kolorowych z falbanką u dołu i na rekawkach chyba fartuszki są wiązane po boku . są to fartuszkiem bardzo wygodne w noszeniu. uwielbiam sobie w takim fartuszku iść na zakupy jest naprawdę fajnie . sobotę czy w niedziele lubie założyć sobie biały czysty fartuszek przychodzi do mnie koleżanka i namawia mnie na spacer bardzo lubi jak mam na sobie fartuszek i zawsze gdy idziemy na spacer staram się mieć ubrany ładny biały lub kolorowy fartuszek zresztą koleżanka tez zakłada . jest naprawdę super .naprawdę jest super pokazać się w ładnym fartuszkiem. latem jak jedziemy na jagody to tez zakładam fartuszek

A stoi Ci pała na widok koleżanki ?

Nie zwróciłam szczególnej uwagi na tego typu odzież, wolę coś bardziej w tym stylu: http://www.okazje.info.pl/okazja/odziez-i-obuwie/moe-narzutka-moe102.html Wszystko zależy od upodobań. W końcu każdy ubiór odzwierciedla osobowość człowieka :)

Bardzo podnieca mnie fartuszek na kobiecie, na mnie i czasem na innym facecie.

Kiedyś miałem gosposię, jak zostaliśmy sami poszedłem do niej do kuchni. Była ubrana w sukienkę i w fartuch. Akurat robiła ciasto. Podeszłem do niej od tyłu i objąłem ją.Ku mojemu zaskoczeniu ona odwruciła się i zaczęła rozpinać mi spodnie. Wzięła moją pałę i zaczęła walić. Chciałem by wzięła do buzi, ale ona zdjęła sobie majtki i odwróciła się tyłem do mnie. Posłusznie wsadziłem jej w tyłek i zacząłem ją walić.Po skończonym stosunku odwróciła się podniosła fartuch i wtedy zobaczyłem że moja gosposia jest facetem. Zbaraniałem ,bo nigdy mnie faceci nie podniecali. Na drugi dzień kupiłem mu biały fartuszek wiązany z tyłu i znowu wziąłem gosposia od tyłu.

Aż się podnieciłem

Załóż swój stylonowy fartuch i zwal mi konia, zobaczysz jakie to podniecające. Jak chcesz to mogę założyć też fartuch.

Ja lubię fartuchy ale szczególnie w takie upały. Podobnie jak z linku http://rates.szablon.pl/web_images/fartuch_kasak_013.jpg Mam 31 lat, traktuję fartuch wyłącznie jako damską część garderoby :)

Lubię w fartuszku sobie walić. Bardzo mnie to podnieca.

Zapraszam lubiących fartuchy do kontaktu fartuchy11@gmail.com

Miałam wczoraj w końcu bójkę z kobietą, dobra była suka. Biłyśmy się chyba z 20 min. Nie mogłam się do niej długo dobrać, jak już złapałam nią za włosy to się suka mi wyrwała, jak chwyciłam ją za fartuch to ona mi zdarła chustkę z głowy. W końcu obie się przewróciłyśmy na podłogę i zaczęła się bójka w parterze. Była młoda ,chyba tak z 20 lat miała to i siłę miała niezłą, ale ze mną nie miała szans. W parterze jestem nie do pobicia, przydusiłam ,rączki jej obezwładniłam usiadłam na niej i było po bójce.Poddała mi się.

Byłam sekundatką na bójce pań. Moja mama biła się z taką jedną lafiryndą. Przed bójką panie rozebrały się do bielizny, założyły fartuchy tamta związała włosy chustką, mama nie chciała chustki tylko spięła włosy no i zaczęły się bić.Na początku wszystko mamie szło dobrze, ale jak tamta złapała ją za włosy to została powalona na ziemię. Mimo że moja w końcu też najpierw zerwała jej chustkę a potem wczepiła się tamtej w kudły, nie udało się mamie wyjść z pod tamtej kobiety. Tamta kolanami przygniotła mojej ręce i zaczęła okładać po twarzy. Chciałam iść na pomoc matce ale sekudatka tamtej chwyciła mnie za ręce.-Chcesz się bić to ze mną- spytała.-Nie- odparłam -nie przyszłam tu bić się. Widziałam że tamta sekundantka miała ochotę na bójkę ze mną, nawet zdążyła założyć fartuch ,ala ja nie umiem się bić tak jak moja matka. Gdy moja się poddała pomogłam jej wstać ,zdjąć fartuch i ubrać się. Twarz miała poobijaną,wargę przeciętą i włosy skudlone. Tak skończyła się bójka.

Ja też lubię sie bić z paniami. Bójki odbywaja się w kiślu lub oleju. No i bez fartucha.

Zapraszam kobiety lubiące fartuchy fartuchy11@gmail.com

Gdzie takie bójki się odbywają ? Chciałbym to zobaczyć!Lubie fartuszki ale tego jeszcze nie widziałem.

Zaproś mnie i drugą kobietę która umie się bić, a zobaczysz jak wygląda bójka pań. Mogę się bić z każdą kobietą . Nie biję kobiet w ciąży i w podeszłym wieku.

Załatw mi przeciwniczkę a zobaczysz jak się biją kobiety. W fartuchach lub bez.

Chętnie sie z tobą spotkam ,umiem się bić. W tamtym roku miałam bójkę z naszą gosposią. Przyłapałam mojego chłopa jak się dobiera do naszej pomocy domowej. Baba miała chyba z 40 lat .Jak do niej doskoczyłam złapałam ją za faruch ona od razu do moich włosów. Tak się szarpałyśmy ,aż ją przewróciłam na podłogę. Już prawie siedziałam na niej, gdy mnie trafiła ręką w twarz.To mnie tak rozwścieczyło ,że nie minęło 5 minut a baba leżała rozłożona na łopatkach i prosiła bym już jej nie biła.

ja bym ze strachu przed tobą se swojego fartuszka kuchennego wyskoczył, bo nie umiem się bić, a tylko w fartuszku gotuję

Tobie to bym nic nie zrobiła, co najwyżej kazała mi fartuszek po bójce wyprać i uprasować. Ja biję się tylko z kobietami.

ja tylko gotuję

Kuchta też mi się przyda. Lubię sobie podjeść przed biciem.