Przyjacielski seks z eks

Witam, rozstałam się z moim chłopakiem, bo on po 3/4 roku stwierdził, że już mnie nie kocha. Minął już prawie miesiąc, W ciągu tego czasu ja próbowałam walczyć, bo go niestety kocham. Często rozmawialiśmy, bo ja go proszę o szansę, Widzę swoje błędy, chce je naprawić, ale potrzebuję szansy. Zawsze nasza rozmowa kończyła się tylko na całowaniu, ale on twierdził, że to z przyzwyczajenia i żebym sb nie robiła nadziei tylko, że to on mnie całował. Ostatnio powiedział mi znów definitywne nie. Poczekałam pare dni, jak się spotkaliśmy na dworze, wzięłam go na rozmowe. On twierdził, że nie chce, bo mnie nie kocha, pomimo że tęskni, ale nie chce mnie stracić i chce żebym była jego najlepsza przyjaciółką. Znów wyszło, że mnie pocałował..Tylko, że już nie tylko. Zaszło coś więcej. Wcześniej powiedział, że przyjaźń tylko na razie, a potem zobaczymy.. A mamy się spotykać na takim układzie, przyjacielski seks, bez dodatkowych wyobrażeń. Ja go kocham. Jest szansa, że on wróci ? Jak to dobrze rozegrać, żeby on coś poczuł ?

może nie ma w obecnej chwili z kim się pobzykać, więc jesteś Ty... ale jak znajdzie sobie, to pójdziesz w odstawkę ... więc przemyśl sama , czy chcesz tego i marnować swój czas i uczucia..

wzbudz zazdrosc w nim, znajdz kogos sobie w orbicie zainteresowan i powiedz mu ze dziekujesz mu za to, ze cie uwolnil bo teraz czujesz, ze moze przytrafic ci sie cos wyjatkowego. albo o ciebie zawalczy albo da ci wolna sciezke, a ty stworzysz sobie miejsce na odpowiedniego faceta w twoim zyciu :)

Dopiero co został taki układ wzięty. Czy dlugo mam go tak potrzymać i mu potem podziękować, żeby były efekty ? Bo ja go wciąż kocham..

Seks z esk to samobójstwo dla miłości. Jak chcesz go odzyskać to odejdz na dobre, nie kontaktuj się wcale, jak zatęskni to wróci z pierścionkiem, a ja nie to znaczy, że mu NIE ZALEŻY.