Fisting to symulacja rodzenia dziecka

Kiedy do pochwy kobiety wprowadzi się zaciśniętą pięść (lub ona sama włoży pięść), to nerwy pochwy odbierają to tak samo jak przejście przez pochwę główki noworodka :) Poprzez fisting kobieta może "przeżyć" setki porodów, nie rodząc ani jednego dziecka.

tylko, ze przewaznie pochwe przed porodem sie nacina, zeby glowka nie jej nie rozerwala... gdybym miala rodzic zgodzilabym sie tylko na cc, dziekuje zatem za fisting, postoje.

mniam,mniam-wyduszony z jelit

Ale pie rdo lisz z tym pekaniem

Tak naprawdę w większości przypadków nacinanie krocza wcale nie jest potrzebna. Lekarze robią to niewiadomo po co, żeby tylko bardziej bolało i żeby później kobieta miała "rozklapioche".

dziecko idz sie doinformuj :O nacinaja zeby dziecko NIE rozerwalo pochwy, łatwiej pozniej zszyc naciecie niz rane szarpana, a rozklapiochy nie ma bo wlasnie jest zszywana :O

Poród naturalny to fizjologia.Czasami jednak trzeba naciąć krocze,ze względu na rozmiar dziecka,ułozenie i inne.Nacinanie krocza to nie norma,to konieczność

Bo pochwa przed porodem musi "nauczyć się" odpowiedniej rozciągliwości. Początkowo do pochwy kobiety trudno włożyć nawet dwa palce, ale z czasem można ją nauczyć fistingu i włożyć całą pięść. Bez żadnego nacinania. Ale tego nikt kobietom nie mówi. Sugerowałbym aby każda kobieta przed porodem spróbowała fistingu, a na nacinanie się nie godziła. Obecnie - z uwagi na rozpowszechnienie się nowych szczepów bakterii odpornych na antybiotyki - wszelkie rany goją się bardzo ciężko. Zarówno po nacinaniu jak i po cesarskim cięciu, jak też po wszelkich operacjach. W polskich szpitalach z powodu wewnętrzszpitalnych zakażeń umiera około 10 tys. osób rocznie.

a ja rodziłam 1 dziecko i mnie lekarze nie nacinali .. ale poprzedniego dnia byl seksik :)

widzialam kiedys filmik jak sobie facet wsadzil w d**e butelke po jabolu i sloik po ogorkach, wiec prosze bierz wazeline w dlon i wsadzaj w swoje dupsko nawet wazon cmentarny, ale od cip z piesciami trzymaj sie z daleka.

Mnie tam tez nie nacinali więc o co loko ludzie?

Właśnie najlepiej jest bez nacinania. A fisting przed porodem pomaga.

Taka prawda. Też początkowo miałam opory przed fistingiem i nawet troszkę bolało. Ale uwierzcie że po kilku razach uczu8cie jest niesamowite. Ważne przy tym wszystkim jest dobre nawilżenie. A jak rodziłam moje maleństwo to wprawdzie bardzo bolało, ale jak słuchałam moich koleżanek, które opowiadały o tym że poród to największy ból życia, to bardzo się cieszyłam że przekonałam się do fistingu. I nie musiałam mieć nic nacinane! Fisting polecam wszystkim kobietom panującym dziecko i nie tylko;)

Nie musimy symulować poród bo mąż był przy porodach i zawsze jest przy każdym badaniu ginekologiczny cipki nie wstydzę się męża bo nie jestem zacofana! !!!

Podczas fistingu wydziela się oksytocyna, dlatego taka jazda jest.

Fisting to temat tabu, a prawda jest taka że i jest to bardzo przyjemne i pomaga złagodzić bóle porodowe.