Byle do przodu z każdym dniem

Czy są tu jeszcze osoby chetne do zbudowania nowego topiku o życiu, pracy, rodzinie, bliskich, o wszystkim co nas otacza każdego dnia? Zawsze bardzo ciężko zaczyna się od zera, ale kto wie- może się uda?

tylko po co nowy topik, skoro jest takich juz duzo

takie rzeczy dało by się zrobić ale w zaufanym i ograniczonym gronie. Na publicznym wątpię aby ktoś się zdecydował wszystko o sobie pisać.

Jeśli jest takich dużo, to chętnie dołączę, tylko jakos nie znalazłam na razie :-( Wiem, ze na publicznym forum trudno, no ale zawsze można od czegoś zacząć...

fjolet ja chetnie sie przylaćzę:)do popisania i pogadania;

Nie wiem, czy to pora roku tak nastraja, czy jakieś wspominki, bo swego czasu właśnie jesienią pisanie tu sporo dla mnie znaczyło, ale... zatęskniło mi się :-) Cześć Anioł :-)

Czesc:) ja to kiedys nawet mialam swoj topik ,taki wlasnie o wszystkim..bylo wesolo,kolorowo i glosno ..:)a mnie tez nastraja:P

A co się stało z Twoim tematem? Sporo tematów rozpada się tak po prostu, niewiele jest takich, którym udaje się trwać dłuższy czas.

Moze z pol roku trwal i sie rozsypal..ale milo wspominam

Ja kilka razy próbowałam sił na różnych tematach, ale zawsze coś szło nie tak. Może zbyt wiele oczekiwałam? Nie wiem. Jeden trwał długo, aż umarł powoli, naturalną smiercia he he, każda osoba zajęła się realnym życiem i raz na miesiąc pojawi się jakiś znak życia i tyle. Szkoda.

No tak ,real jest codziennoscia a virtual -odskocznią:P ale ja bardzo lubie ..pisać:P:)

Ja tez lubię, choć łatwo się zniechęcam :-p

ale sprobowac mozna:)

Też tak pomyślałam, chociaż jak narazie jesteśmy tu we dwie "aż" :-)

oprocz tego sprobowalam wlasnie moich kurczaczkowych kotlecikow z patelni mniam:))

Ha ha a ja właśnie zjadłam mojego schabowego kotlecika również prosto z patelni, bo zanim rodzina na obiad zjedzie to może jeszcze potrwać :-)

No to niezle p razem piszemy i jemy smacznosci z patelni:P aja pichce obiadek:)

Ja dziś postanowiłam się trochę zrelaksować, rodzina pojechała odwiedzić jeszcze jeden cmentarz, a ja mam cisze, spokój i czas dla siebie.

ja po poludniu bede miala spokoj,ale nie cieszy mnie to akurat bo nie lubie siedziec sama;p

Rzadko bywam sama. Zawsze mam wtedy mnóstwo planów, co zrobię, jak odpocznę, poczytam, obejrzę film itp., a jak już jestem sama to po godzinie chodzę od okna do okna wyglądając powrotu domowników. :-)

a ja czesto zostaje sama:sama samiuska tylko z kotem heheh

Ja nie, bo mam córcię w wieku przedszkolnym więc kiedy nie jest w przedszkolu to prawie zawsze jest ze mną :-)

A to super:)to pewnie nigdy sie z corcia nie nudzisz:P:)

ooo nie, nuda to nam jest akurat obca ha ha. Ona zawsze znajdzie mi jakieś zajęcie :-)

Wyobrazam sobie:P,mi to sie czasem nudzi .ale wtedy mam jeszcze kompa albo ksiazke albo jakis ciekawy film,spacer ,zakupy .lub wypad z przyjaciolką na imprezke:)

No i wróciła moja "gromada", ale już po obiedzie, po sprzątaniu. Lubię takie wieczory, przy winku, tv itp. A Ty jak Aniołku?