dziewczyny pomozcie

Dzisiaj 26dc, sadze ze owulacje mialam 18 bo mialam plamienie jednorazowe. Dzisiaj podczas wyprozniania poleciala mi krew z pochwy tylko ze bardzo rzadka i jasna. Myslalam ze to okres chociaz cykle mam zazwyczaj 31 dniowe , ale to raczej nie okres bo sie wyciszylo. Nic nie leci, troche ciagna jajniki. Staram sie o dziecko i zazywam duphaston. Czy moge juz jutro zrobic test o czułości 10, czy raczej to bez sensu bo bezsensu. I zastanawia mnie to krew , ktora nie ma konsystencji ani koloru okresu. Podpowiedzcie cos.

A masz pewność że to z pochwy a nie z o***tu na przykład?

Tak jestem tego pewna

Z tego wynika że ewentualne zapłodnienie mogło wystąpić 8 dni temu. Myślę, że na test jest jednak jeszcze za wcześnie. Poczekaj jeszcze przynajmniej 2 dni i zrób betę

A ta krew? Co z tym? Chyba musze sie wybrac do lekarza, ale najwcześniej to za 2 tyg uda mi sie do niego dostac:/

mogło być zagnieżdżenie :)

Raczej sie nie ludze, bo czytalam ze to powinna byc plamka, a mi tak polecialo troche wiecej. A moze to po prostu rozkrecajacy sie okres tylko ze troche za wczesnie. Milion opcji .Eh nie znosze tej niepewności.

Musisz uzbroić się w cierpliwość niestety :) Ale jak chcesz być mamą to cierpliwość Ci się przyda :D

Wiem wiem. Zawsze sobie obiecuje ze w tym cyklu sie wykazuje a robie dokladnie to samo. Maz sie smieje ze jestem uzależniona od testow ciazowych. A to wynika z faktow ze juz jednego Aniolka 6 tyg stracilam i strasznie to przezylam wiec teraz jak tylko cos sie dzieje to panikuje.