Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oleczka9000

TOKSYCZNA MATKA

Polecane posty

Gość Oleczka9000

Mam 23 lata, moja mama przez całe życie nie robiła nic, nie pracowała, nie zajmowała się domem, dziećmi, nie gotowała(zajmowały się tym dzieci lub wynajęte osoby, opiekuni,sprzątaczki itd.) Utrzymywała się z kasy ojca a po rozwodzie zawłaszczyła dla siebie prawie cały majątek...poznała nowego faceta i zajęła się podróżowaniem po świecie. Jestem z natury dość silną osobą, nigdy nie ustępowałam jej, uległość wobec absurdalnych rzeczy nie leży w mojej naturze... wink więc miałam z nią cieżko! Bardzo ciężko! Nigdy nie usłyszałam od niej miłego słowa, wszystko robiłam zle, ciągle mi powtarzała że jestem nikim: ze jestsem głupia, brzydka. Jak poznałam mojego chłopaka w nerwach zadzwonila do niego i radzila mu zeby mnie zostawił bo nie jestem nic warta! Przed maturą wyrzuciła mnie z domu...bo poszłam na imprezę, powiedziała ze za mało się ucze i pewnie nie zdam. Zamieszkałam u ojca, mature zdalam rewelacyjnie! Mieszkam z chlopakiem, jednak to wszystko sie za mna ciągnie... na jakis czas zerwałam kontakt, ale uległam i sie spotkałysmy, przeprosiła, uwierzylam, bylo lepiej az do czasu gdy w moim rodzinnym domu(który dostała po rozwodzie mni. ze wzgledu na dzieci!) jej facet powiedział mi wprost: Jesteś tu w gościach, więc doceń to i się nie mądruj i żryj co dają...(chciałam im doradzić w sprawie zdrowego jedzenia, moja pasja), powiedział mi także, że nie jestem ani ładna ani mądra! A ona go poparła!!! Zerwałam kontakt ale uważam że to chore, że taki idiota zajmuje mój rodzinny dom i robi co mu się podoba... Czasami czuję wyrzuty, ze tak wyszło i ona czasem daje mi do zrozumienia, że jestem wyrodna córką, uciekłam, wyszło jaka jestem naprawdę itd. Czasami ulegam i się z nią spotkam... czy robię dobrze??! Macie rację jak naprawić tą relację? Jak odzyskać mój dom, utrzeć nosa temu idiocie...??? cry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spotykaj się z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nigdy nie ustępowałam jej, uległość wobec absurdalnych rzeczy nie leży w mojej naturze..." yyyyy, więc jesteś masochistką, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleczka9000
Ale nie mogę odpuścić temu debilowi! Ciężko sie patrzy jak czuję się panem w moim domu...miejscu które zbudował mój ojciec... i myśli, że wszystko mu wolno! Chciałabym chociaż jakoś uprzykrzyć mu zycie! Nie odpuszcam tak łatwo, czasy bezkarnego ponizania się już dawno skończyły. To najbardziej nie daje mi spokoju..;(!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleczka9000
Nie jestem masochistką, poprostu nie mam mentalności niewolnika, daleko mi do uległości i ciągłego podlizywania się jej aby w zamian dostać odrobinę miłości, ona w ten sposób zniszczyła moją siostrę ;(,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleczka9000
pozatym z nią nic nie jest pewne: raz miła, za minutę wyrzuca Twoje rzeczy z domu....haha jak można my myśleć, że do tego da się dostosować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×