Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkaZZ

mieszkanie z chlopakiem

Polecane posty

Gość gość
a zaprasza cie gdzies ten facet, kupuje ci jakies prezenty? czy wydaje jakies pieniadze na ciebie? bo jak nie to jest poprostu chytry . _____ A ciekawe czy ona gdzieś go zaprasza? kupuje prezenty? :) Ktoś tu się próbuje ustawić i to zdecydowanie autorka i jej podobne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autem d**e wozic to moze jej facet tak ??? pomagac w utrzymaniu auta juz nie ??? w zadnym wypadku nie lacz z nim konta w banku bo cie bedzie okradal! juz masz wystarczajace dowody na to ze cie wykorzystuje pod wzgledem ekonomicznym, masz watpliwosci co do niego i slusznie posluchaj sie starszych , doswiadczonych osob mi intuicja podpowiadala wlasciwie od samego poczatku zebym swojego faceta zostawila i mnie nie zawiodla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w sytuacji awaryjnej - zawsze jest taksówka :) Choć nie wiem jaką sytuację awaryjną masz na myśli. Prawdziwe sytuacje awaryjne zdarzają się mega rzadko więc 200zł wystarczy mieć odłożone w razie w na taxi. Raz na pół roku 200zł to mniej niż paliwo co miesiąc, przeglądy, ubezpieczenia, mechanik i wymiana opon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zesz ! dziewczyna zapewne ponosi wieksze koszta wspolnego utrzymania mimo ze mniej zarabia, a z jakiej racji ? on nie jest jej mezem ani narzeczonym, jest zwyklym pasozytem ktory mysli o sobie nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz miec samochod to szukaj lepiej platnej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zamieszkalismy ze soba po 4 mies znajomosci i od pierwszego dnia mielismy wspolna kase, zarabiam mniej od mojego juz obecnego meza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie uznaje wspolnej kasy, nawet jako malzenstwo mamy kazdy swoje pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaZZ
ja sie caly czas bije z myslami bo nie lubie byc od kogos zalezna i nawet jesli bym z nim porozmawiala i by placil za czynsz np wiecej to pozniej nie znioslabym tego jakby mi w klotni kiedys wypomnial ze mnie utrzymuje. dla mojego sumienia lepiej by bylo gdybym to ja wiecej zarabiala i wiecej placila na wspolne utrzymanie. co do wyborow, to poszlam na studia wlasnie dlatego zeby wiecej zarabiac i nie martwic sie nigdy czy mi starczy do pierwszego ale niestety nasz kraj jest jaki jest,dobrze platnej pracy po studiach nie ma a placa jest jaka jest... moj chlopak nie ma nawet matury ale przypadkowo przez znajomosci dostal prace jako operator prasy i zarabia wiecej niz ja w biurze... oczywiscie nie osiadlam na laurach tylko szukam czegos lepiej platnego. i nie jest tak ze jestem dla niego kucharka, sprzataczka itp bo sam tez czesto cos ugotuje, sprzata w domu i chodzi po zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaZZ
prezenty na na walentynki, urodziny czy swieta mi kupuje. bez okazji nic. raz na jakis czas idziemy do kina. a jesli chodzi o auto to nie jest tylko moj wymysl ze ja chce i musze miec to auto, bo zanim zamieszkalismy razem to on tez mial swoje tylko ze je sprzedal bo nie sa nam potrzebne 2 auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprzedał i gdzie poszła kasa? Do jego portfela, prawda? i zarobił ze sprzedanego auta, używa Twojego którego nie musi utrzymywać. Żyć nie umierać :) Niesprawiedliwe to jest jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem sprawiedliwy jest podział, gdzie każdy płaci równo za rachunki i jedzenie, ale z moich obserwacji (wśród rodziny i znajomych) wynika, że ta osoba, która więcej zarabia dokłada się więcej, zwykle jest to facet:) Uważam, że Twój chlopak nie dorósl jeszcze do wspólnego mieszkania, nie traktuje Twoich problemów jako Wasze, inaczej mówiąc mieszkamy razem-ale każdy sobie rzepkę skrobie. On żyje chwilą, przyjemnościami, ty chcesz iść na przód, ale czy on tego chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×