Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona mnie olewa

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie jak u Ciebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki staz macie i co Ty zamierzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znjadź sobie kogoś. Kogoś na boku. A jeśli okaże się, że to ta właściwa, to zostaw żonę. Ale dopiero wtedy, gdy sobie kogoś znajdziesz. Nie widze tu żadnej twojej winy. To ona doprowadziła do takiego stanu. Masz prawo być szcześliwy. Jakie to smutne, ze gdybys mial wspanialą kobiete u boku, mialbys seks, przytulenie, zrozumienie i chociaz buziak na wyjsciu do pracy... poznaj kogos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 lat,nie wiem,na razie czekam do pełnoletności dziecka,czasem wszystko bym rzuciła i na bezludną wyspę,tam chociaż bym wiedziała,że jestem sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slonko kafe ja uwazam ze moja wina tez w tym jest, pewnie w ktoryms momencie ja zaniedbalem, duzo pracy mialem, potem klotnieale ja tez sobie nie pozwole zeby ktos mna pomiatal. Tyle ze jestem rodzinny i sie przywiazauje i to jest moj problem w tym wszystkim. No i chore dziecko:( Gdyby nie to, juz by mnie tak nie bylo. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 17,59 a ile lat ma to chore dziecko? Tu pelnioletnosc nie ma znaczenia ja kdla mnie, mojemu bede potrzebny zawsze juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj zanim cos zrobisz i zrobisz o krok za duzo...najlepierw moze powiedz czy wiesz moze dlaczego Twoja zona sie tak zachowuje? czy cos sie stalo ze przestaliscie ze soba rozmawiac? zblizac sie? i jak z nia rozmawiasz? ja nie twierdze ze nie jest zolzą ale moze wystarczy jakos powaznie sie zajac ta sytuacja i zawalczyc a nie znalezc sobie "przyjaciolke" bo to nie rozwiazuje problemu jaki ma sie w domu...a Ciebie wpedzi jeszcze w jakies niepotrzebne poczucie winy...skoro mowisz ze jestes raczej uczciwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, bylo duzo konkretnych spraw ktore sie kumulowaly ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po urodzeniu dziecka to juz bylo nie do pogodzenia, padlo za duzo slow z dwoch stron i probowalem rozmow ale to nic nie daje bo malzonka ma wyjatkowa pamiec... Czekalem 3 lata, teraz wiem ze jestesmy w stanie sie dogadywac ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowy juz nic nie zmienia, a co do zblizen to nie moge z nia, mam blokade, nawet nie chce zeby mnie dotykala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,moje dziecko jest tak samo uczuciowe jak ja,więc jak będzie dorosłe może będzie mi łatwiej podjąć decyzję.Na szczęście,że ze swoją chorobą może normalnie żyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona tak samo, przewaznie ja sie prosilem o sex choc byl i tak byle jaki no ale byl , ale potem dalem spokoj sobie a ona tez nie przyszla do mnie w tym celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nie, bo jest na wozku, uzaleznione od nas. Widzicie ze moja sytuacja jest skomplikowana, jak nie beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze...to jezeli masz pewnosc ze rozmowa powiedzenie wprost ze czujesz sie zle w takiej sytuacji ze chcialbys zeby z Toba rozmawiala normalnie itd ze 3 lata w takiej sytuacji degraduja to malzenstwo a Ty tak nie mozesz, zebyscie sprobowali jeszcze raz to odbudowac ale zeby wklad byl z dwoch stron i i wiesz ze to NIC nie da to ODEJDŹ bo życie podwójnym zyciem jest strasznie smutne, a taki skoro jeszcze nie jestes taki najstarszy moze odnajdziesz kobiete z ktora bedziesz szczesliwy. tylko miej pewnosc ze zrobiles wszysko zeby uratowac ta rodzine zeby nie pluc sobie w twarz...bo pojsc na bok jest bardzo latwo tylko najczesciej to tylko chwilowy zastrzyk dobrego samopoczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja kto podsumujecie? Mam szukac dyskretnej przyjaciolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejsc? A dziecko? Czemu smutne jest takie zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów tak,może jakoś się dogadasz:)Spoko gość jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak niby jak 3 lata sie nie da. Ile mam czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest smutne w pojedynkę:(jak masz na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sam nie jestem. A czemu pytasz o imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLaczego smutne? Bo oklamujesz zone i rodzine a ukradkiem spotykasz sie z kims innym...bo przestajesz byc uczciwym czlowiekiem...no chyba ze wprost powiesz zonie ze szukasz sobie d**y...przyjaciolki...no jak zwal tak zwal....co z tego ze pojdziesz spotkasz sie z kims pogadac czy nawet uprawiac seks jesli wracasz do domu gdzie jest Twoja zona...kiedys Twoja milosc i masz z nia spac w jednym lozku? moim zdaniem to nie jest ROZWIĄZANIE problemu tylko zamiecenie go pod dywan...jesli zona rzeczywiascie nie nadaje sie juz na zone bo nie wspolpracuje z Toba to ja ZOSTAW...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dawno spimy osobno. Masz racje, cos w tym jest ale mieszka sie mi dobrze u siebie, tylko jakby ta strona psychiczna, uczuciowa i seksualna jest poszkodowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, moglbym jej powiedziec wprost bo ona i tak mnie nie pusci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak jakoś mnie zaciekawiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ułóz sobie zycie na uczciwych waryunkach.. poznasz wtedy kogos i ulozysz sobie zycie na nowo...dzieciom bedziesz pomagal i tak i tak...to wiadome...ale bedziesz uczciwy i spokojnie bedziesz mogl spojrzec w lustro.;..ludzie czasem jedyne co maja to honor i dume ze zyli uczciwie i moga spokojnie spojrzec w lustro i sie nie wstydzic...nawet jesli to wina Twojej zony bo jest okrutna jedza i Ci nie daje bo NIE to TY jestes panem swojego zycia i powinienes wiedziec co jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_Wh
powiedz jej wprost ze albo sie zmieni albo ty sobie kogos poszukasz. jesli wniesie pozew o rozwod to bedzie to jej wina i niech ona sie wstydzi przed dzieckiem. ty rozwodu nie chcesz. chcesz milosci. powiedz jej ze jesli sie nie zmieni to sobie kogos poszukasz, powiedz jej to co nam, ze brakuje ci czulosci. albo lepszy plan........ zacznij bardziej o siebie dbac. poczuje zagrozenie. to tez dobre wyjscie. dbaj o siebie, kupuj se fajne ciuchy a zone zlewaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze powiedz jej wprost ze przez to co dzieje sie miedzy wami...a raczej nie dziejej sie w ogole ze potrzebujesz bliskosci, rozmowy dotyku ze to trwa tyle czasu ze nie chcesz odchodzic ale ona nie zostawia Ci za wiele do wyboru bo ile tak mozna....moze to da jej cos do myslenia...ze to od niej zalezy co z wami bedzie...moze sie jeszcze obudzi...chyba ze wlasnie nie zalezy Ci na tym to w cholere to wal no...i szukaj szczescia poki jeszcze masz sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania_Wh
cieżko jest mowic: "wez rozwod". to naprawde musi byc dla ciebie ciezkie. ale powinienes jej powiedziec: "brakuje mi milosci i czulosci z twojej strony, chyba pragne rozwodu, chcialbym byc szczesliwy w malzenstwie. ulozy nam sie jeszcze czy mamy sie poddac?" zapytaj ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz przerabialismy i nic sie nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie wprost zaalarmuj ze to sa twoje resztki sil...ze jest Ci bardzo zle ale ze chcesz zeby sie na nowo otworzyla zebys bedac w zwiazku nie musial taki samotny itd.ale isc na latwizne zeby chwiliowo poczuc sie dobrze to nie wyjscie dla uczciwego fajnego faceta! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×