Gość jamjestsmutas Napisano Listopad 4, 2013 witam. dzisiaj tak na szybko... mam 18 lat, chodzę do 3 klasy LO w maju matura. ale do rzeczy. praktycznie od 8 roku życia jestem ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej ze strony swojej matki. jestem kompletnie zrujnowana psychicznie, brak jakiejkolwiek pozytywnej samooceny itd. czekałam na te upragnione 18 lat ale nie dlatego, że w końcu będę mogła się legalnie upić kupioną wódką albo zjarać za przeproszeniem do porzygu fajkami, które sama kupiłam. obiecałam sobie, że gdy skończę 18 lat to się wynoszę z tego chorego domu i zaczynam żyć normalnie. chciałam to wcielić we wrześniu jednak matka tak dla zasady zrobiła scenę typu "kochająca mamusia, niewdzięczna córa" i zamydliła oczy mojemu facetowi więc wciąż jestem tu. mam okazję to zmienić, mam zamiar wynieść się 15 listopada więc za 11 dni. matka codziennie uświadamia mi jak bardzo jestem tu niepotrzebna, jak mnie nienawidzi, nazywa mnie s***ą, k***ą, mówi, że mam w*********ć z domu jak coś mi sie nie podoba, że nie może na mnie patrzeć itd. często mnie bije i przy tym upokarza tekstami "nie wstyd ci, że stara krowa dostaje w morde?". problem w tym , że nigdy nic nie zrobiłam. nie piłam, nie paliłam, nie ćpałam, nie włóczyłam się itd. jestem już zmęczona myśleniem za co, dlaczego ja i w ogóle. postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, spakować torby i wyjść bez słowa. nie mam odwagi spojrzeć jej w oczy dlatego chce to zrobić po cichu bez niczyjej wiedzy. i tu zaczynają się schody. potwornie się boje, chociaż sama nie wiem dlaczego, przecież doskonale wiem, że nikt mnie tu nie chce, że jestem wrakiem przez matkę a mimo to się boję. najgorsze jest to, że ten strach mnie tak bardzo blokuje. nie jest to strach przed opuszczeniem domu, zamknięciem sobie drogi powrotnej.. ale przed tym, że ona znowu zrobi mi krzywdę, że sprawi, że będę musiała tu wrócić i znowu przeżyję to samo piekło. w tym roku mam maturę a w takich warunkach ją zawalę, kompletnie... proszę, poradźcie. i nie piszcie , że powinnam naprawić z nią relacje itd, bo kiedy jesteś traktowany przez 10 lat przez własną matkę jak śmieć to niestety ale nie chcesz nawet o niej nigdy więcej słyszeć... może ktoś tu podjął taką radykalną decyzję? proszę, ratujcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach