Wasze najgorsze wspomnienia

co najbardziej przezywacie do dziś??

Rodzice uprawiajacy sex (inny pokoj ale i tak slyszslam) trauma.do konca zycia.chyba...

pierwsz raz xp niedosc ze bolalo, to 2 ruchy i koniec xp ale jak przypomne jaka swinia sie pozniej okazal, to az sciska w dolku... po za tym smierc babci, kuzyna, dobrego kolegi.

To że mnie matka biła po twarzy bez powodu...

jak sie opilam na 18-stce i mialam wstyd przed rodzina, minelo 15 lat!!! a ja dalej jak przypomne to mam poczucie wstydu :-)

jak sie uśmiechnęłam do zdjęcia przy trumnie babci, siara jak cholera k***a!!!pol rodziny ma ta fotkę w albumie, żenada...tesciom wyjęlam z albumu i wyrzucilam

mam na imię Hania nie lubiłam nigdy jak moja mama mówiła Beatka i Hanka czułam się odtrącona i choć mam 35 lat czuję się tak dalej nie wierzę w siebie nie lubię siebie tak jak tego imienia Hanka

Jako malolata nie wytrzymałam pijaństwa rodziców i usiłowałam podciąć sobie żyły-to był krzyk rozpaczy.Miałam wtedy jakieś 15 lat. Śmierć dziadka. Eksmisja Zerwanie kontaktu z matką - powiedziała że nie interesuje ją moje życie(i jej jedynego wnuka) Wypadek - miałam masę złamań i dlugo leżałam w szpitalu

UPUP

Rodzice uprawiajacy sex (inny pokoj ale i tak slyszslam) trauma.do konca zycia.chyba... x to samo

a wszystkie niby z takich porzadnych rodzin po studiach w willach mieszkające....

Śmierć Taty. Miał zawał, pogotowie jechało 12 minut. To było najdłuże 12 minut w moim życiu. Może gdybym potrafiła zrobić wtedy masaż serca, Tata by żył?

może by żył nie wiadomo...

Śmierć mamy zdecydowanie I ból porodowy

że mikołaj nie istnieje :O

śmierć taty...miałam termin pierwszego porodu w dzień pogrzebu:-(

poród

kiedy mama mnie wyrzuciła z domu w wigilie oraz to kiedy zwolniono mnie z pracy (z powodu chorob dziecka) i drugi raz kiedy zwolniono mnie w 6tc

Moment, gdy dowiedziałam, ze moj nowonarodzony ma bardzo ciężką i złożoną wadę serca i musi być pilnie przewieziony do innego szpitala (ogromne ryzyko). Potem, gdy dwukrotnie odprowadzalismy go na blok operacyjny z potwornym strachem, czy go jeszcze zobaczymy. Gdy po ekstubacji nie poradził sobie z samodzielnym oddychaniem i g***townie mu spadła saturacja a my musielismy wyjsc i czekać przed salą. Chyba mam bardzo dużo takich wspomnien, ale staram sie cieszyć każdą radosna chwilą.

porod corki która umarla wemnie a ja ja musiałam urodzić w 9 mies .............przesladuje mnie to do dziś

Najpierw poronienie, potem mąż mnie pobił gdy byłam w ciąży i wylądowałam w szpitalu. Rozwód.

Gdy byłam w drugiej klasie podstawówki samochód przejechał na ulicy mojego psa - jeszcze szczeniaczka. To się odbyło na moich oczach, szłam akurat do szkoły. A babcia potem miesiącami wmawiała mi, że piesek został rozjechany przeze mnie, bo nie upilnowałam, raz nawet powiedziała, że to ja zabiłam. Teraz jestem dorosła, ale wszystko nadal we mnie siedzi.

mialam z 17 lat, kolega kolezanki mnie odwozil(najpierw ją odwiózł co juz mnie zdziwilo, byla jego dziewczyną) i chcial mnie zg****ic, ucieklam z auta, bieglam na bosaka do domu babci(bylo to podczas wakacji) 5km w środku nocy głowną ulicą, bylo to 15 lat temu a pamietam jakby wczoraj........ po latach dowiedzialam sie,ze siedzi za 2 g***ty!!!!

rozstanie z pierwszym chłopakiem śmierć taty długi matki

poród dziecka, ledwo je odratowali, dziś ma 13 lat:)

Magdalenka to straszne, jak Twoja babcia mogła tak mówić. Niektórzy ludzie nie mają chyba mózgu. To nie była Twoja wina, byłaś małym dzieckiem!

dzięki, za miłe słowa. Ja wiem, mając naście lat zrozumiałam, że to był wypadek, ale trauma pozostała.