Opiszę wam moją historię proszę o rady

Poznałam fantastycznego faceta, ale niestety był żonaty. Kilka spotkań, zaiskrzyło, jednak wiedziałam, że to nie ma sensu. Zaprzyjaźniliśmy się, bardzo go lubiłam i szanowałam, ale szukałam kogoś na stałe. I on też to przyjął z szacunkiem. Zaproponowałam wtedy, aby zorganizować spotkanie jego znajomych i moich. Bardzo się ucieszył, powiedział, że ma wielu wolnych kolegów. I na tym entuzjazm się skończył. Nie odbiera telefonu, odciął się i wszystko olewa. Ja nadal mam nadzieję na miłe spotkanie w gronie sprawdzonych znajomych. Co o tym myślicie? Odpuścić czy drążyć dalej temat?

Olej go

Dobroczynnosc facetow to mit

Tzn?

Zaprosiłaś go z żoną?

Powiedziałam, że to zależy od niego.

żonatych, mezatek sie nie rusza, chyba ze jestes pusta jak beben , masz jakies zasady?

Qrwa niedoszły kochanek ma ci załatwiać faceta j e b n i j sie w ten pusty łeb tłumoku , ma racje ze olał debilke :-)

A niby dlaczego miałby jej nie załatwić? Ona jest wolna prostaki! Może robić co jej się rzewnie podoba! Wy się jebnijcie w te puste łby! To on ślubował!

Sam chciał ja przeleciec a nie alfonsowac buhaha :-D

Co nie zmienia faktu, że jak jest hajtnięty to g***o może od niej chcieć! Co najwyżej z kimś zeswatać, bo tylko do tego się nadaje!

Dlaczego żonatych , mężatek się nie rusza? Skoro sami tego chcą...Proszę mi wyjaśnić dlaczego.

Odpuścić.

Dokładnie. to tanga to trzeba dwojga!

Dokładnie. to tanga to trzeba dwojga!

Dokładnie. to tanga to trzeba dwojga!

Myślałam ze dziewczyna ma problem , a tu takie pierd...lenie ...