Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ezperanssa

termin na jutro a tu wielka ciszaa lekarz stwierdził ze jeszcze daleko

Polecane posty

Gość ezperanssa

może mnie to uspokoiło bo wcześniej miałam wielkie obawy przed porodem...słyszałam, że dobrze jest uprawiać sex przed porodem bo niby potem jest łatwiej..ale jakoś się boję że poród nagle nastąpi...któraś tak miała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowypocałunek
mialam podobnie tyle ze przeszło 6 lat temu. do szpitala dostalam skierowanie tydzień po terminie :( pierwszy raz wzięli mnie na porodówkę 3 dni po przyjęciu ....i nic :(położyli z powrotem na patologię i przetrzymali następne 5 dni . nie mam pojecia po co.dziecko urodziło się przy drugiej próbie poprzez cc i to tylko dlatego że zasymulowałam :P mialam juz dosc .i tak przez to ze 2 tyg po teminie to były problemy bo mialo zespół aspiracji smółki, i leżało tydzień w inkubatorze :( nigdy wiecej nie dam sobie wmówić ze to jeszcze nie czas, jak mam juz termin. dlatego drugie dziecko było od razu umawiane na cc .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezperanssa
oj ale w tych czasach nie tak łatwo o cc a jak za-symulowałaś? przecież robią KTG, więc wszystko widać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowypocałunek
na ktg było widać skurcze i to nawet wg lekarki bardzo ładne, ale ja ich nie czułam, dodatkowo rozwarcie zakończyło sie na 1,5 cm i nic wiecej więc zaczęłam sie uskarżać że czuje że jest cos nie tak ,bo chwycił ból i nie przestaje boleć ... szybciutko dali do podpisania papiery o ryzyku o cc i wzięli na blok. tylko zeby nie było że nie próbowalam.. na porodówce byłam od 7 rano a symulować zaczęłam po 18,30 po prostu balam sie ze znowu zawrócą mnie na patologię więc wziełam sprawy w swoje ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam bardzo podobnie z terminem na 30.10 i lekarz stwierdził, że do porodu jeszcze chwila, bo nic się nie dzieje konkretnego. Na dzisiaj miałam jechać do szpitala na kolejne ktg i co? I w piątek 1.11 urodziłam córkę hahaha :D Nie znasz dnia, ani godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym dziecku też tak miałam. Termin za 2 dni a lekarz mi powiedział, że wszystko jeszcze wysoko i nic nie wskazuje na poród. Do tego ktg również skurczy nie pokazało, wieczorem nic totalnie nie czułam, oglądnęlam film i poszłam do łóżka, ot wieczór jak codzień no i kilka minut po polożeniu się spac, poczułam dziwne pękniecie i pomyslalam ze chce mi sie sikac, poczłam do łazienki i sie okazało, ze to wody plodowe w tym samym czasie zaczęły się regularne skurcze co 5 minut po niespełna 2 godzinach juz mialam przy sobie synka. Głowa do góry, spotkaj sie ze znajomymi, idz do kina, na kolacje z partnerem, potem bedzie mniej czasu na przyjemnosci, więc korzystaj jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja milam termin na sobote, w piatek zadzwonilam do lekarza i sie umowilam na wizyte na poniedzialewk bo nic sie nei zapowiadalo,az tu nagle w sobote o 8 rano skurcze odrazu co 5 min, do szpitala i malutki urodzil sie o 10 :55 idealnie w terminie ....wiec prawda jest taka ze moze zaczac sie w kazdej chwili...powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) dokładnie widzę, że sprawdza się nie znasz dnia ani godziny heh a więc czekam:) mąż nalega na sex a ja się boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ją miałam termin na 9 sierpnia. Seks chodzenie po schodach herbata z liści malin nic nie pomagało. 13 wzięli mnie już na oddział bo mój lekarz bal się o dziecko. 17 zrobiłam wieczorem zrobiłam masaż sutkow według zalecenia Poloznej i dostałam lekkich skurczy które utrzymywały się całą noc . W niedzielę 18.08 o 12.50 urodziłam. A 19 gdyby się nic nie działo miałam iść na wywolanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezperanssa
a ja chyba nie chce tego porodu..tak się boję....wolałabym, żeby samo z siebie się zaczęło:) po schodach chodzę regularnie bo mieszkam na 4 piętrze a jestem aktywna czasem nawet 3-4 razy z góry na dół:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×