Dlaczego rozwodki rozwodnicy traktowani sa jako ludzie drugiej kategori

nikt na powaznie nie traktuje tych ludzi

Bo to są ludzie drugiej kategorii. Jeśli nie nadaje się do małżeństwa - to do czego sie nadaje?

Nie nadaja sie do malzenstwa z tamta konkretna osoba. A ci co mieli kilka nieformalnych zwiazkow tez sie nie nadawali wiec w czym lepsi? Glupie gadanie...

W niczym nie lepsi. Jeszcze gorsze posrańce.

Bo sie poddali w imie wlasnej wygody, nie wiedza co to szczescie , jak je budowac. Tak mysle.

Jak to poddali? Mieli walczyć?

jesli raz nie wyszlo to drgi tez nie wyjdzie

Są ludzie którzy nie nadają sie do życia z drugim człowiekiem. I to jest OK. Ale próbują i próbują. I to NIE jest OK.

Zgadzam się z tym.

Co za pierdoły. Jeśli kogoś zdradził mąż / zdradziła żona i dlatego się rozwiódł, to ów mąż się nie nadaje do małżeństwa, związku, ani niczego, a nie ta zdradzona osoba. Poddanie się w imię wygody? Są pewne rzeczy po których się już nie próbuje

jeśli chciałabym ślubu, to niestety, ale odpada. cywilny - ok, jeśli byłby to mój wybór, a nie konieczność, bo on już żonę miał. związek nieformalny jak najbardziej, ale z rozwodnikami problem jest na ogół taki, że to oni właśnie dali d**y w małżeństwie albo mają taką traumę po eks, że po prostu wszystko p******ą jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. nie mam na to czasu.

moja przyjaciolka ma 2 dzieci z poprzedniego malzenstwa i chociaz jestesmy razem juz 5 lat i kocham ja bardzo to dzieci wewnetrznie nie moge zaakceptowac w sobie

Nikt nie lubi k******a

nie wiem czy nikt ale sprawa wewnetrznie nie jest az tak prosta

,,gość jesli raz nie wyszlo to drgi tez nie wyjdzie " No popatrz...moje pierwsze małżeństwo trwało bardzo krótko. Drugie trwa 20 lat i będzie trwało aż po grób. Jestem wyjątkiem?

Ja bym nie potrafiła być z facetem, który nie akceptuje dziecka. Miałam to szczęście,że mój drugi mąż pokochał dziecko jak własne.

oj nie badz taka pewna, czasem dobre aktorstwo zmienia wszystko facet ma wychowywac swoje a nie cudze

,,gość oj nie badz taka pewna, czasem dobre aktorstwo zmienia wszystko facet ma wychowywac swoje a nie cudze " Myślę,że mogę być tego pewna. Nie da się udawać przez 17 lat. Poza tym dziecko jest uposażone do polis na życie i ujęte w testamencie na równi z ,,własnymi dziećmi". Ale też zapewne było mu łatwiej, bo wychowanie zaczynał od zmieniania pampersów :-)

to jakis facet bez jaj skoro niepotrafil zrobic swojego a wzial cudze

Swoje też dorobił, nawet dwoje. Mamy w sumie trójkę, choć jeszcze jedno by się przydało.

Kobiety maja to do siebie ze sa bardzo dziecinne i naiwne:((