Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia ugu

Jak facet daje do zrozumienia kobiecie że jest zainteresowany nie znając jej

Polecane posty

Gość gość
Z tego co czytam wnioskuje, ze to Autorce bardziej zalezy zeby cos z tego bylo, niż temu facetowi, wiec to ona powinna zrobic decydujacy krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Znowu dopada mnie przygnebienie. Nie bylo go dzis w pracy, prawdopodobnie bedzie dopiero w sobote. I znowu to wyczekiwanie, by przez chwile na niego spojrzec. Czasem chcialabym zeby ktos za mnie po prostu mu powiedzial, jak bardzo mi sie podoba i niech on z ta wiedza zrobi co chce. Bede tak czekac i sie meczyc, bo coraz mniej wierze w to, ze zdobede sie na cos wiecej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też się podoba coraz bardziej pewien facet, ale nie wiem, czy mogę na ten temat porozmawiać z kimś w tym topiku- czy mogę się wtrącić do waszej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Zapraszam, może razem cos wymyslimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
jak mi sie podoba jakas panna to najpierw patrze na nią potem sie usmiecham i czekam na reakcje, ale niestety to nie działa :O wiec dalej juz nie działam bo widac ze sie nie podobam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Ten moj durny tez tak robi, ale ja mu odwzajemniam: patrze i sie usmiecham. I za cholere nie wiem czemu on nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
moze to jakis homuś? bo jak by s mu sie podobała to napewno by do cieie podszedł i zagadał chyba ze chodziszw stadzie to ma juz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
No zawsze jestem z kims, bo my sie widujemy w pracy i on tez jest zawsze z wspolpracowanikami. Zeby sie wiec spotkac na neutralnym gruncie jest graniczace z cudem, chyaba ze bede za nim biegac jak idzie po zakupy, ale to juz probowalam i zawsze mi uciekl, no i na dluzsza mete bedzie podejrzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Kolego dawny cream podaj mi jakiegos pomysla jak go rozkrecic :) no i musze sie jeszcze dowiedziec czy aby nie jest zajety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
co ja moge poradzic skoro nic o was nie wiem :O, gdzie go widujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
W pracy tzn. galerii handlowej, on w innej branży i ja innej. Widujemy sie jak on idzie po cos do jedzenia do sklepu i musi przejsc obok mojego, albo jak ja ide do pracy przechodze obok jego bo jest zaraz przy wejsciu i zawsze ktos nam w pracy towarzyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
to idz po cos do niego :) jak mu wpadniesz w oko to tez cie odwiedzi , wiesz moze on nie wie ze jestes nim zainteresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
No wlasnie bylam u niego i dalam plame, zestresowalam sie za mocno i glupio wyszlo. On probowal zagadac i zartowal, a ja strzelilam buraka, zaplacilam i wyszlam. Nie mam pojecia co on teraz sobie o mnie mysli, ale nadal sie gapi i usmiecha :), a odwiedzic cos mnie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nie! czy ty wiesz kto to jest Cream??? :D jak najdalej od rad sfustrowanego prawika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
To mam sie go bać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ale bron boze nie korzystaj z jego rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Hehe, ale nikt inny nie chce mi poradzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja opowiem, od października chodzimy razem na hiszpański, jesteśmy w wieku 25-on i 27 -ja i on mi się coraz bardziej podoba- jest mądry, spokojny, wydaje sie dobrym człowiekiem. Z tego, co wiem nie jest w zwiazku, chociaż mogę się mylić. Od czasów studiów mieszka sam i zastanawiam się, po co, skoro nie z rodziną. Z jego strony nie ma żadnej inicjatywy- jesteśmy na stopie koleżeńskiej. Nie ukrywam, że chciałabym go bliżej poznać i tu zaczynają się schody... bo 1. jestem lekko nieśmiała (tzn. mogłabym sie na siłę przemóc i zaproponować mu np. wspólne wyjście gdzieś, ale to by wymagało ode mnie sporego wysiłku emocjonalnego- czułabym duze napięcie i serce w gardle, a do tego, nie wiem, co miałabym powiedzieć) 2. wydaje mi się, że może kobiecie nie wypada, w końcu utarło się, że to mężczyzna powinien robić pierwszy krok- i pewnie tak jest, natomiast dlaczego my- kobiety, nie możemy zabiegać o tych, którzy nam się podobają, w końcu jest równouprawnienie, 3. okaze się, że jednak jest w związku i tylko się rozczaruję srodze. Czuję się jak jakaś gimnazjalistka. Ogólnie jestem mało podatna na miłostki, raczej twardo stąpam po ziemi. Nie wiem, dlaczego tak mnie do niego ciągnie, ale ciężko mi nad tym zapanować. Poradźcie coś mądrego, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Dobra idę spać, może znajdzie sie jeszcze ktoś chętny. Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nikt inny nie chce? otóz zgadzam się z tymi, którzy twierdzą że ośmieszasz się tekstami, ze to palant :D no wybacz, zagadywał, byłas wtedy w związku wiec teraz nie dziwne że nic nie robi, po drugie dopowiadasz sobie całą historię a on sie tylko patrzy, to nic nie oznacza, wiec albo zagadaj jak człowiek albo daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Zgadzam sie, czasem ponosza mnie emocje i wtedy wyzywam np. od "palantow", ale to z bezradnosci. I wiem doskonale, ze jak sie nie rusze, to bede meczyc sie dalej, byc moze sobie dopowiadam i wylapuje w tych jego spojrzeniach cos wiecej. Radze wiec sobie i kolezance powyzej, ruszyc dupsko i wziac sie za faceta. Jak nic z tego nie wyjdzie np. bedzie zajety badz niezainteresowany to cóż...trzeba bedzie przyjac porazke z godnoscia. No ale meczyc przynajmniej juz nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Ale jestem za tym, zeby wybadac najpierw grunt tzn. dowiedziec sie czy nie jest zajety. Jak jest no to po zabawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, wybadać grunt, ale nie mogę tak prosto z mostu na zajeciach zapytać, czy jest sam i to jest jedna z barier dla mnie nie do przeskoczenia póki co... nie wiem, jak można się do kogoś zbliżyć na zajęciach z języka obcego w grupie 10-osobowej, żebyśmy mieli chociaż jakies przerwy, a tak przychodzimy i wychodzimy, nie będę za nim biec i zapytać, czy jest sam, bo ja nim jestem zainteresowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
A nie znasz nikogo z jego znajomych? Bo ja mojego nie znam, ale poprosilam tu i owdzie, zeby ktos sie dowiedzial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Na studiach to jest chyba łatwiej, bo mnostwo ludzi sie przewija i na pewno sie znajdzie jakis wasz wspolny znajomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my chodzimy razem do szkoły językowej, na studia niestety nie- my juz po :) o tyle o ile udało mi się go znaleźć na facebooku i nk i nie ma tam żadnych zdjęć jego z jakąś dziewczyną, wogle ma o wiele więcej znajomych facetów niż kobiet, na hiszpańskim też trzyma z facetami, siadaja razem, gadaja itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wogle to myślę, że fajnie byłoby go spotkać poza kursem i wtedy nawiązać gadkę, bo w grupie dziwnie bym się czuła zwracając się do niego częściej niż do innych- tylko cholera go wie gdzie i kiedy to miałoby nastąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
No ale znalazlas go na facebooku, wiec moze zapros go do znajomych i moze jakos nawiazecie gadke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to i dobry pomysł, tylko pomyśli sobie, że go specjalnie szukałam, ale no huk, przecież tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia ugu
Ja na chwile obecna tez nie mam pomyslu jak zblizyc sie do mojego, bo on ciagle siedzi w swoim sklepie z innymi kolesiami. Wychodzi tylko do sklepu po zakupy i kibelka. Na a przeciez koczowac na niego nie bede, bo nie wiem kiedy wyjdzie. Jak do niego sama nie pojde albo nie polece za nim do sklepu, by zagdac przy bulkach to dupa blada, bede tak usychac i czekac w nieskonczonosc. Ty masz lepiej bo spotykasz go w jedym pomieszczeniu. Spytaj go o cos, ze czego nie zrozumialas, czy nie zdazylas zapisac, cos na pewno sie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×