wyrzuty w rodzinie o pieniadze poradzcie co robic w tej sytuacji

oczywiscie, ze nadwyzka z emerytur powinna byc odlozona na konta dziadkow :O To sa starsi ludzie, jutro moga wyladowac w szpitalu, potrzebowc lekow, sprzetu, rehabilitacji a autorka pampersy bachorowi kupuje :O Tak samo pazerna jest jak reszta tej patologicznej rodziny!

Robić swoje. U mojego męża była podobna sytucja z babcią. Smutny był koniec, do dziś mąż żałuje, że nie rozpędził sępów.

Wyraźnie napisała, że kupują jedną rzecz dziecku a 200 zł odkładają im na czarną godzinę.

Niech dzadkowie sami sie gospodarują swoimi pieniędzmy to na pewno duzo zaoszczędzą z córka pijaczka i wnukami krwiopijcami, he he

świetnie ze sie tak zaopiekowaliscie dziadkami i im pomagacie, tak trzymajcie i olejcie hieny okradające dziadków

Jak to dobrze ze sa jeszcze ludzie tacy jak autorka i jej maż , nie każdy miałby chęć i czas wziąć sobie na głowę drugi obowiązek . Droga autorko myśle ze Pani z Mopsu ma racje , zbieraj wszystkie paragony i załóż zeszyt wydatków , niestety sa podli i bezwzględni ludzie na tym świecie . Życzę wszystkiego dobrego

znowu niektóre matki polki pokazały swój żenujący poziom wyzywając od śmieci, hien i złodziei... A ja po raz kolejny zastanawiam się na kogo wyrosną dzieci wychowywane przez takie osoby - chyba na taką patologię, o której one piszą z taką pogardą

A wiecie co ja Wam powiem? Razem z moim facetem pomagamy opiekować się jego babcią, kobietka niestety choruje na biodra i ciężko jej już pokonywać dlugie dystanse. Pomagamy w kuchni, wozimy na zakupy, pomagamy w porządkach itp. Nie sprawujemy nad nią takiej opieki jak autorka - co to, to nie, ale my się opieką dzielimy z bratem mojego faceta i jego rodzicami. I wiecie co? Babcia zawsze, ale to zawsze zrobi nam jakiś obiad w ramach opieki, wciśnie czasami jakis pieniążek z racji tego że "paliwo też kosztuje", bo ona w swoich oczach jest dla nas ciężarem i według niej musi nam się jakoś odwdzięczyć. Już dawno przestaliśmy z tym walczyć, bo widzimy jaka jest zadowolona kiedy może okazać nam wdzięczność i się przynajmniej nie zadręcza. Dlatego proponuję spojrzeć na sytuację autorki jako gest ze strony dziadków, a nie żerowanie na nich. Oni zapewne czują się zobowiązani, stąd zostawiają w rękach autorki pieniążki, które zostaną na koniec miesiąca. I to nie jest takie proste odmówić starszemu człowiekowi zwłaszcza, jak się slyszy że on czuje się jak ciężar dla młodych. Serce się wtedy kraja jak widzi się smutek w oczach starszego człowieka, że nie chce sie nic od niego przyjąć. Tacy ludzie czują się wtedy potrzebni mlodym, bo często sami borykają się z tym, że nie mają po co żyć już, a tak zawsze mogą pomóc młodym i to jest dla nich radość i jakiś sens w życiu.

miało być: "zrobi nam jakiś obiad w ramach rekompensaty za opiekę"

Wypowiedz z 10.25 nic dodac nic ujac Ktos chyba zapomnial ze dziadkowie SAMI zdecydowali co zrobic z teszta kasy! To ze nie potrafili sprzeciwic sie patologii kiedy ich okradala nie znaczy ze sa lalkami nie majacymi wlasnego zdania. Poza tym ktos chyba nie wie jak to jest opiekowas sie starszymi ludzmi. Sama to robie od 8 lat...

Skoro zostaje po 200-300 zł, wy odkładacie 200 zł dla dziadków na czarną godzinę, dzieciakowi za resztki z rent kupujecie rzeczy typu 'ciuszek czy zabawka' i uwiera was to, że rodzinka zarzuca wam żerowanie to czy nie lepiej po prostu sobie to darować albo kupować za własną kasę, skoro to ponoć takie drobiazgi jak zabawka? I rzecz jasna mieć wszystko udokumentowane.