Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niespodziewana druga ciąża

Polecane posty

Gość gość

hej kobietki. Potrzebuję czyjegoś wsparcia lub rady matek w tej samej sytuacji. Moja córeczka ma prawie 9 miesięcy. Tydzień temu zrobiłam test ciążowy, ponieważ dwa tygodnie spóźnial mi się okres. Wynik testu - pozytywny, czyli na 99% ciąża. Jestem w szoku, ponieważ nie ukrywam, że z jednym dzieckiem jest nam ciężko. Nie powiem- nie spodziewałam się przespanych nocy, dużo wolnych chwil dla siebie oraz wypoczęcia, ale przyznam że dziecko to życie pełne wyrzeczeń i poświęceń. . . Drugie dziecko urodziło by się gdyby córka miała półtorej roku, ale na tamten czas planujemy chrzciny i w ogóle. . . Partner pracuje, niczego nam nie brakuje, ale z drugim dzieckiem będzie ciężko :( boję się, że nie damy rady finansowo, że nie poradzę sobie z wychowaniem. . . Jednym słowem- na drugie dziecko jest to stanowczo za wcześnie. Nie mam na myśli usunięcia ciąży, nie zrobiłabym tego. . . Ale myśl że niedługo mogę mieć znowu maluszka po prostu mnie przeraża. . . Proszę o słowa pocieszenia i wypowiedzi matek co są lub były w podobnej sytuacji i jak z tym sobie radzicie. . . Pozdrawiam. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo znam rodzin z dziecmi rok po roku i sobie chwalą. Odchowasz dwójke na raz i potem życie jak w Madrycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjdzie ci na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my chcielismy miec dzieci jedno po drugim ale dlugo nie wychodzilo, po kilku latach zdecydowalismy sie na przeprowadzke zagranice i zaraz po tym zaszlam w ciaze-nie mielismy jeszcze wtedy nic, zaczynalismy od zera, i z nasza 5latka bylo nam ciezko a co dopiero z noworodkiem, oczywiscie nie bralam po uwage aborcji, ale dlugo plakalam, na szczescie wszystko nam sie fajnie ulozylo, a maly daje mi tyle radosci, z drugim dzieckiem jest latwiej, inaczej, nie ma tego stresu, odpuszczasz pewne sprawy i jest ok, u mnie w rodzinie wszystkie kuzynki maja dzieci z mala roznica i sobie chwala, ja sama widze jak takie rodzenstwa maja super kontakt, miedzy mna a moim bratem jest 10mies. roznicy i mamy super kotakt, moja mama tez sobie chwalila, dasz rade, powodzeia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh no dzięki wielkie za słowa pocieszenia. . . Mam nadzieję, że jakoś to się ułoży, że damy radę. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrozumiale ze jestes w szoku.mam kolezanke ktora miala 3 miesieczne dziecko i zaszla w ciaze.malo z samolotu nie spadla jak jej lekarz powiedzial;)miala troche roboty przy takiej dwojce,to na pewno.ja wtedy z jednym dzieckiem ale lubilam patrzec jak jej dzieci sie razem bawily i jedno drugiego pilnowalo;)wszystko sie ulozy zobaczysz.daj sobie troche czasu;)zdrowka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarneoczymam
ja świadomie zaszłam w kazdą ciaże,. W drugą ciążę zaszlam 5 miesiecy po pierwszym porodzie,a teraz jestem w 3 ciaży i bardzo sie cieszę. Dasz radę . Dodam, ze jestem juz po 2 cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką osobę, której różnica między dziećmi wynosi 11 miesięcy. Mówiła, że 2 ciąże przepłakała, taka była załamana. Ale teraz ma już duże dzieci i sobie chwali, że wychowała je naraz. Pomyśl o mamach bliźniaków - to jest dopiero szok i jakoś muszą sobie dać radę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my drugiego dzidziusia planowaliśmy jakoś jak córka skończy 6-7 lat, żeby była odchowana i w ogóle. Boję się najbardziej tego, że sobie nie poradzę, że opieka nad młodszym dzieckiem pochłonie mnie tak bardzo, że pierwsze będzie czuło się odrzucone :( jestem bardzo załamana, nie wiem już co myśleć i co robić :( razem z partnerem mamy miesięcznie ledwo ponad dwa tysiące złotych i z jednym dzieckiem jest że jak powiem wszystko na styk. Dziecku niczego nie brakuje i my też nie narzekamy. A z drugim? :( eh. . . Nie myślcie, że użalam się nad sobą, pomimo ciepłych słów pocieszenia, ale naprawdę bardzo się boję :( i podziwiam, naprawdę podziwiam mamy bliźniaków i dzieciaków rok po roku. . . Ale sama siebie w tej roli jakoś nie potrafię sobie wyobrazić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl że na Ciebie naskakuję-ale skoro tak bardzo nie chciałaś mieć drugiego dziecka i do tego macie nie zaciekawa syt finansową to dlaczego się nie zabezpieczałaś??!! Ja po urodzeniu córki byłam tak przerażona tym że mogę zajść w kolejną ciążę że założyłam sobie spirale i na początku nawet mówiłam mężowi że ma nie dochodzić we mnie he he he -ale tak panicznie sie bałam kolejnej ciąży :-) Więc nie rozumiem Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie rozumiem. Jest przecież tyle metod zabezpieczających przed ciążą, a tu wpadka za wpadką. Czy polki wogóle nie myślą czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy od razu swoje nawet nie wiedząc jaka była sytuacja. Byliście ze mną w łóżku czy co? Właśnie że się zabezpieczaliśmy. . . Dlatego też jestem w szoku. . . Gdyby nie było zabezpieczenia to nie dziwiła bym się, bo każdy chyba wie co wynika z takich rzeczy. . . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas dokładnie tak samo było, pierwsze planowane, a drugie po 9 miesiącach nie, popłakałam się po wyjściu od ginekologa, bo jeszcze nie byłam gotowa, o to mi najbardziej chodziło- że jeszcze nie nacieszyłam się pierwszym dzieckiem, nie przeszłam wszystkich podstawowych etapów jego dorastania (mówienie, chodzenie, brak pieluch) a tu już drugie w drodze, nie umiałam sobie wyobrazić jak będę umiała kochać drugie i tak się stało, że na jednym macierzyńskim wychowałam dwójkę, starszy poszedł do przedszkola, a młodszy przez rok był u babci, a ja poszłam do pracy (potem już dwójka w przedszkolu) i nie wspominam tego czasu traumatycznie, jakoś poszło, chociaż były trudne momenty, bo dzieci dosyć 'żywe' były i dawały czadu, ale w nocy przynajmniej spały :-) za mnie zdecydowało niejako życie i jestem zadowolona, bo sama nie wiem kiedy świadomie zdecydowałabym się na dziecko, chyba w okolicach 40-stki :-), a tak bawili się razem, mieli/mają wspólnych kolegów, nigdy nie było między nimi zazdrości, ja pozbyłam się pieluch i przecieranych zupek raz a dobrze :-), chociaż trwało to dłużej, naprawdę teraz widzę same plusy, a moi chłopcy w tej chwili to już studenci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to był stosunek przerywany, tylko że nie został przerwany, wtedy przeszło mi przez myśl, że może zaszłam w ciążę, ale stwierdziłam, że może jednak nie, że tak łatwo się nie zachodzi :-) o stałej antykoncepcji pomyślałam po drugim dziecku, bo więcej dzieci na pewno mieć nie chciałam "gość" z 16:03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gościu" z 16:03 dziękuję :) czuję się podobnie jak ty się czułaś. . . U mnie wizyta u ginekologa dopiero przede mną no i bardzo się boję :( No ale co ma być to będzie, czasu nie cofnę. . . Co nie zmienia faktu, że od razu zacznę się cieszyć z odmiennego stanu :( muszę jakoś to przetrawić najpierw bardzo porządnie :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam jeszcze, że nikt mi przy dzieciach nie pomagał gdy byłam w domu, trzeba samemu wypracować sobie plan dnia, żeby dało się wszystko ogarnąć i męża angażować nie pamiętam, żebym była w euforii i nabożnym oczekiwaniu,najbardziej byłam tylko ciekawa jak to będzie i się przyzwyczajałam że będzie drugie, przy małym dziecku i domu jest za dużo roboty żeby celebrować ciążę dasz radę, bo musisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie chce naskakiwac, ale z tego co czytam na kafe, to 95procent wpadek jest przy zabezpieczaniu sie... Ciagle zabezpieczenie zawiodlo, nie wiem jak to mozliwe- to jakie Wy stosujecie te zabezpieczenia? Nas gumki nie zawiodly nigdy, a gdybym absolutnie nie chciala drugiego, to bym stosowala dodatkowo jakas metode, zeby za przeproszeniem chocby skaly sraly, to bym nie zaszla w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak by nie było to nie mam wyjścia :) chociaż dalej to do mnie nie dociera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 17:45 nie chcesz naskakiwać to co tu robisz? Mnie nie interesują ciąże innych u których zawiodły zabezpieczenia tylko moja. Nie wierzysz? Nie musisz. Twoja sprawa. Masz jakieś podejrzenia że tu kupy wkręcam? Po co miałabym to robić? Właśnie. . . Ciesz się, że u ciebie nie było żadnej wpadki, bo ciekawe jaka by była wtedy gadka. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby u mnie byla wpadka, to bym sie chociaz nie dziwila, ze jest. Tak z ciekawosci, to jak sie zabezpieczaliscie? Nie chodzi mi tylko o Ciebie, dlatego nie odbieraj tego jako atak na Ciebie, bo jak napisalam- wiekszosc osob tak mowi, chyba uwazaja za metode antykoncepcji kalendarzyk albo stosunek przerywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak tak uważają to już ich sprawa. . . Ja nie wnikam kto jak się zabezpiecza, nie interesuje mnie to. A ty jak jesteś taka ciekawa jak to się stało, że wpadka pomimo zabezpieczenia to się ich popytaj. Pozatym i tak sądzisz, że oni g***o się zabezpieczają więc o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmemfis
czarneoczymam jaka bedzie roznica miedzy ostania ciaza jak teraz bedziesz rodzic? ja mialam 3 cc i pierwsze dwie roznicy 20 m-cy, a 3 mialam dokladnie 3 lata od ostatniej...chcialabym jeszcze jedno dziecko, ale troche sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dacie radę :) ja mam dokładnie półtora roku różnicy miedzy dziecmi, drugie też wpadka, zaskoczenie ale wszystko sie super poukładało, jak maluszek sie urodził było troche ciężko ale przetrwaliśmy :) dziś dzieci mają 5 i 3 lata, mają świetny kontakt, ja wróciłam do pracy, dzieci do przedszkola, sa bardzo grzeczne, duzo sie razem bawią, tak mi dobrze, dziś chyba ciężko by było mi sie zdecydować na dziecko... więc dobrze ze los podjął taką decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh dziewczynki może i macie rację :) to ja założycielka tematu :) przede mną jeszcze wizyta u ginekologa, jak potwierdzi ciążę to chyba się poryczę :( :D ale no cóż. . . Może z czasem się z tym pogodze. . . :) jak wy dałyście radę to czemu ja mam nie dać? :) a takie pytanko: jak wspominacie pierwszą ciąże, a jak drugą? Jak porównujecie pierwszy poród do drugiego? :) jakieś różnice i podobieństwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ktoś jeszcze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest 4 lata miedzy dziecmi.przy drugim porodzie bol byl silniejszy ale rodzilam krocej rowno o polowe;)ciekawe jak bedzie tym razem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaszłam w druga ciążę, gdy starsze dziecko mialo dwa lata. Też bylam przerażona, chciałam isc do pracy, myslalam, ze jest za wcześnie, wydawało mi sie, ze nie bede umiała kochać drugiego dziecka. Z każdym miesiącem przyzwyczaialam się do myśli o drugim dziecku. Z czasem poczułam się autentycznie szczęśliwa, bo zrozumiałam, ze każde dziecko to dar i czekałam na drugie dziecko z niecierpliwością. Urodziło się i okazało sie, ze jest ciężko chore i czeka go i nas ciężka walka o życie i zdrowy rozwój. od kilku miesiecy każdy dzień to strach o jego życie i zdrowie, ale też wiele radości. Wszystko wywrocilo sie do górny nogami , trzeba bylo przeorganizować życie, a jednocześnie trzeba przecież żyć normalnie, jest jeszcze starsze dziecko, które nas potrzebuje. Jest bardzo ciężko. A mimo to, gdybym miala możliwość cos zmienic, nie zrezygnowalabym z drugiego dziecka, bo jest dla nas ogromnym szczęściem i kochamy go najmocniej na świecie.Czasami myślę, ze to wszystko musiało sie wydarzyć, bo początkowo nie potrafiłam sie cieszyć z tego, ze urodzi sie drugie dziecko, a teraz rozumiem jak wielką jest wartością jego życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×