Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

partner zmienił się po awansie

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony otrzymał pracę marzeń, robi karierę na wysokim stanowisku i jest bardzo doceniany. Zarabia o wiele więcej niż kiedyś. Dawniej ledwo wiązał koniec z końcem, miał długi i ciągły debet. Teraz stał się "gwiazdą" firmy.. I oto z miłego i zakochanego faceta zrobił się wyniosłym, chamskim palantem. Każde pytanie, miłe słowo bądź czułość i troskę odbiera jak atak. Pisze mi czasami takie smsy w stylu: " nic nie znaczysz, jestem teraz kimś ważnym", "albo męczysz mnie", "beze mnie nic w życiu nie osiągniesz" itp. Mój facet miał cięzkie dzieciństwo: rodzice byli toksyczni, w szkole się z niego wyśmiewano, dziewczyny puszczały w trąbę. Mam wrażenie, że on żyje dla aplauzu, że swoją nową pozycją próbuje sobie zrekompensować nieudane życie do tej pory. Nie mogę uwierzyć kim się stał:( Czy macie podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ciekawosci
ile macie lat,ile on teraz zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrttrrttytyty
ciekawe komu dał duupy, że z zera stal sie nagle wielkim panem, w Polsce to niemozliwe bez plecow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, pracuje w firmie z zagranicznym kapitałem. Ma 25 lat. Awansował dzięki pewnym układom. Ma on jednak potencjał i jest kimś zdolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekoladka
Pisze mi czasami takie smsy w stylu: " nic nie znaczysz, jestem teraz kimś ważnym", "albo męczysz mnie", "beze mnie nic w życiu nie osiągniesz" to po co idiotko z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu spakowalam bym walizki i wyniosla sie nawet do rodzicow na np miesiac... jesli po tym czasie zrozumie swoj blad to wroc do niego i czekaj na efekty... jezeli bedzie dlaje mial cie gdzies, to widocznie nigdy nie byl ciebie wart i nalezy go bezceremonialnie olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaznaczyłąm wyraźnie- wcześniej był zupełnie inną osobą. Był skromny, wręcz niedowartościowany. Jedno się nie zmieniło- upór, którego nie brakowało mu nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro po takich tekstach nadal nazywasz go swoim narzeczonym to radzę przestać się zastanawiać nad nim, a zacząć poważnie nad samą sobą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekoladka
wiesz, powiem Ci teraz coś.Może to niezbyt miło zabrzmi, ale należy się wystrzegać ludzi z patologicznych domów, z przykrym dzieciństwem, wyśmiewanych itp. 80% z nich później zaczyna odgrywać ten sam schemat: z ofiary na kata. Tych których rodzice bili, sami zaczynają bić mimo, że wcześniej większość mówiła sobie: będę inny niż mój ojciec. Córki zaczynają się zachowywać jak matki. Ludzie, których społeczeństwo pokrzywdziło albo stają się wiecznie narzekającymi wampirami wysysającymi dobrą energię albo dążą za wszelką cenę by kimś byc i innych traktują jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest.. On nie od razu opowiedział mi o swojej przeszłości, może właśnie dlatego, że bał się "odsłaniać karty". Najbardziej boli fakt, że nazywał mnie pierwszą osobą, która go rozumie i szanuje. I jaką mam za to zapłatę;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ciekawosci
ILe zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem od Ciebie znacznie starsza, powiem jedno: wycofaj się. Jesteś nikim(dla niego), szukaj zatem kogoś, dla kogo będziesz KIMŚ. Pomyśl o ile będziesz szczęśliwsza... W końcu to Twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralla
on ma tylko 25lat i juz go tak awansowali. Jest narzedziem w czyichs rekach i sam pewnie umie instrumentalnie traktowac ludzi. Nie mam nic przeciwko szybkim karierom, ale mowi sie, ze w pracy najbardziej licza sie umiejetnosci interpersonalne. Moze im wlasnie takiego psychola trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, to prawda, że jest on mocno zdeterminowanym człowiekiem, skłonnym wiele poświęcić dla sukcesu. Zawsze marzył o tym stanowisku i teraz to się urzeczywistniło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 2xl
ale dla Ciebie nie ma już obok niego miejsca niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka03040iw0
a co będzie jak zleci kiedyś ze stanowiska? Jak się zacznie wtedy zachowywać? Może być jeszcze gorzej. Może zacząć używać przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/// Coś w tym jest.. On nie od razu opowiedział mi o swojej przeszłości, może właśnie dlatego, że bał się "odsłaniać karty". Najbardziej boli fakt, że nazywał mnie pierwszą osobą, która go rozumie i szanuje. I jaką mam za to zapłatę;/ /// Powiedz mu jasno: albo przestaniesz tak myśleć i mówić albo zostaniesz sam i wtedy znajdziesz sie na dnie, tam gdzie cię znalazłam. Jak kariera sie sypnie, kto cię przygarnie... Żałosny koleś - dałabym mu szanse ale tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×