Dostalam wlasnie wyplate i sie ZALAMALAM

przykro, wierze Ci. Mimo to dobrze, ze cokolwiek masz. A teraz szukaj czegos nowego. zawsze lepiej aplikowac pracujac niz z bezrobocia. masz jakies doswiadczenie, wiesz jak negocjowac stawki- zadbaj o siebie. powodzenia zycze

nie nie ja tak nie uważam, sama lubię sport i rower, jednak jest spora różnica pomiędzy miastem a drogą wojewódzką :P

w 1997 dostałam 500 zł wypłaty najniższej. potem pracowałam za 700. Jak odchodziłam z pracy w 2007 zarabiałam 1250.

wiecie, co jest najsmutniejsze? Że ofiarowujemy pracodawcom swój drogocenny czas, wysiłek, ba, najlepsze lata naszej młodości na jakimś podrzędnym stanowisku, a oni nawet nie mogą nas odpowiednio za to wynagrodzić. Żałosna ta polska gospodarka jest.

niestety taka jest przykra rzeczywistosc - nie ty pierwsza i nie ostatnia to przechodzisz - nastepnym razem musisz dpkladnie umowe czytac,a nie na lapu capu i przytakiwac na wszystko - studentka -dorosly czlowiek ,a taka malo rozwazna ehhh.....

ale motywacja hahaha to sie sama autorko przekonasz jak skonczysz te swoje studia - bo po nich teraz tez pracuje sie za najnizsza krajowa

ale co to znaczy uważniej umowe czytać? przeczytalam zaakceptowałam i wg umowy i tak powinnam dostać o ok. 100zł więcej. A przecież wole pracować niż siedzieć na bezrobociu.

i nie można porównywać wypłaty z 97 r do wypłaty z roku 2013. Gospodarka się zmienia, ceny poszły maksymalnie w góre. W 1997 roku litr paliwa kosztował ok. 1.50 a teraz około 5.50 więc nie sądze by takie porównanie było prawidłowe.

a nawet jeśli to dostałaś o 1/2 wypłaty mniej 16 lat temu niż ja teraz a cena paliwa była prawie 4 razy niższa...

w 1998r. Zarabialem ponad 1 tyś. Pln plus fuchy

dla mnie zarobek 1tyś. Na miesiąc w tycha czasach to zwykly wyzysk !!

niestety...

Nie potrafisz sobie przeliczyć z umowy ile powinnaś dostać? Niestety nie można w tym kraju nikomu wierzyć na słowo. Poza tym co to za praca, że nie miałaś nawet jednego dnia wolnego. Wierz mi, w byle sklepie czy restauracji dostaniesz lepszą kasę.

najgorzej być wydymanym na kasie przez wlasnego ojca

To i tak się ciesz. Ja zarabiam 300 pln miesięcznie. Jestem uczennicą,która ma przedłużone praktyki i szkołę już skończyłam,a praktyki mam jeszcze do marca. I 300 zł w miesiącu za codzienną pracę.

Pewnie pracujesz na umowę zlecenie i miało być 1250... ale... odciągnęli Ci składki. To są gno je je bane. Pie rdolce siedzą w sejmie. Umowa zlecenie to czyste złodziejstwo.

czystym złodziejstwem są raczej składki, w zamian za które nie dostaniesz zadnej emerytury, bo ZUS zbankrutuje w ciągu 5-10 lat :o

jest c*****o

najgorsze jest to ze w pl nie ma zadnych perspektyw na normalnosc. ktos powie przekwalifikuj sie ?- ale na co pytam, i co z tego? i za co? mowia ,ze dzieci nie rodzimy, po pierwsze z kim- jak faceci niedojrzali, po drugie -za co?-jak roboty za minimalna nie ma, a i zeby w ogole ci jeszcze zaplacili.

No widzisz jak to jest.Jedni nie mają pensji nawet najniższej krajowej, a innych podobno stać odłożyć ponad 300 tysięcy na mieszkanie, mimo młodego wieku 30 lat.!Rozumie ktoś coś z tego?!

no to niemozliwe do 30-tki tyle odłozyc. sorry nie w polsce, i nie z niczego. zreszta- logiczne jest ze kasa bierze sie z kasy. a ja sie ma albo od rodzicow, albo z kredytu -ktory trzeba moc dostac, - z dotacji- jak jestes w ukladzie, z zagranicy jesli masz jakis pozadany fizyczny zawod i z**********z jedzac tynk, no chyba ze ukradniesz- ale to trzeba umiec. no w kazdym razie osoba przecietna, lub majaca zawod nie na topie- jak programista np, z gory nie masz szans na minimalne zycie no w kazdym razie zeby mlodzi ludzie mysleli o smierci, lub uciekali w narkotyki dziwie sie, ze ludzie rodza tu dzieci skazujac je na taka gehenne.