castorama hlam kwiaty mi nie rosnom zolte

wytrzymalam dwa dni bez wstawienia tu tematu ale juz nie moge. trzy dni temu kupilam z moim lubym w kastoramie nasiona kwiatow (tych zoltych). wsadzilam je wczoraj w moim ogrodku do ziemi wstalam nastepnego dnia i one nie urosly. no to dalam im czas do wieczora a wieczorem wsiadlam w alto i pojechalam do sklepu a mam daleko bo od miesiaca mieszkam na wsi wiec chcialam miec ladny ogrod a tu klapa. poszlam sie awanturowac na dzial ogrodniczy a facet mnie wysmial przy wszystkich i powiedzial zebym sobie nie robila zartow. czyli nie bylo na nie gwarancji!! odradzam kastorame, wydalam pienionzki na te nasiona i one raz ze nie dzialaja a dwa ze nie maja gwaracji (mialam paraywgon!!) czekam az maz wroci z warszawy (dalej tam pracuje) i wtedy z nim tam pojade i zrobimy im awsnture a co. ten ogrod mial byc dla niego niezpodzianka kupilam nasiona i sztuczny snieg atu taka klapa przez kastorame. jutro jade na targ tam sa uczciwi ludzie nie to co w wielkich korporacjach. czy was tez oszukali w castoramie??????

pomijam ortografie, ale mi kiedyś sprzedali nożyce ogrodowe którymi nie szkło konserwy otworzyć, a co dopiero żywopłotu podciąć :/

"trzy dni temu kupilam z moim lubym w kastoramie nasiona kwiatow (tych zoltych). wsadzilam je wczoraj w moim ogrodku do ziemi wstalam nastepnego dnia i one nie urosly. no to dalam im czas do wieczora " - ty, autorko, serio myślisz, ze po dwóch dniach wyrosną z nasion żółte kwiaty??? Masakra... "dałam im czas".... ty miałaś czas, aby dorosnąć (skoro masz męża, urządzasz ogród, to pewnie grubo ponad 20 masz), ale nie udało się, skoro takie brednie piszesz i takie idiotyczne wymogi masz.. A czego tu wymagać od kwiatów. Nie no, ale serio pytam: gdzie takie coś ("ktoś") rośnie???

prosze mnie nie obrazac mamy xxii wiek wiec postep technologiczny w ogrodnictwie tez powinien byc

w listopadzie sie nie sadzi kwiatów, czy ty uposledzona jestes?

ktoś sobie jaja robi - bo to nie możliwe żeby aż takim idiotą być:p