Czy to on mnie zaraził grzybicą pochwy

Nie brałam żadnych antybiotyków, nie biore tez żadnych innych leków. W jaki inny sposób mogłabym się zarazić? Czy to wina mojego partnera?

Bardzo proszę o wypowiedzi. Zalęży mi na tym.

Żadna nie odpowie?

a uprawiałaś sex bez gumki?

Grzybica pochwy nie musi wiązac sie z winą partnera, walsnie to Ty mozesz go zarazic. Cześciej kobiety dostają "grzybka" i wcale nie od niedbałości o higienę. powody są różne, problemy hormonalne, wieksza ilość estrogenów, zbytnia dbałośc o higiene, niektóre leki pomagają w nabyciu grzybicy...

Jeżeli Ty masz grzybicę to partner choć moze jej nie miec powinien sie również leczyć, bo w przeciwnym razie choć sie wyleczysz mozesz znów coś złapac... W ogóle grzybica ma tendencję do nawrotów... Wilgotne i ciepłe środowisko pochwy jest idealną pożywką dla bakterii i wystarczy przeziębienie, osłabienie organizmu i juz coś "tam" złapiemy,,,

Ale ja nie miałam grzybicy przez całe długie lata. Bardzo dbam o siebie pod każdym względem.

Grzybicę mogłaś wyhodować sama luz z powodów które opisałam powyżej, również używanie z kimś wspólnych ręczników, mydeł.... Partner zazwyczaj nie jest nosicielem a zaraza sie od swojej partnerki... Rzadko jest inaczej... Polecam krem clotrimazolum żeby smarować okolice intymne i provag - probiotyk doustny no i przydałyby sie globulki dopochwowe na rynku jest wiele dostępnych albothyl, vagical... i przez ten czas powstrzymać sie od współżycia (ewentualnie prezerwatywa) a dla partnera wyżej wskazany krem no i polecam kupic żel do higieny intymnej z kwasem mlekowym:)

polecam poczytać wiecej w internecie zanim sie zacznie obwiniać partnera;) zbytkie dbanie o te rejony równiez sie moze skonczyć grzybicą pobnieważ zbyt mocno ingerujemy w naturalne środowisko narządów (sama miałam grzybice bo myłam te okolice kilka razy dziennie, używałam różnistych mydeł, maści itp) i tym zaburzyłam florę bakteryjną. Przesadyzm w żadną stronę njie jest dobry a "czyścioszki" częściej chorują niż Ci mniej dbający o higienę... niestety...

Faceci nie roznoszą grzybicy. Po pierwsze grzybem nie można się zarazić, po drugie 99% facetów na ziemi, nigdy w życiu nie zachoruje na grzybie prącia. :O

A używanie prezerwatyw może sprzyjać grzybicy? Pytanie pozornie głupie, ale odkąd zrezygnowałam z tabletek i przeszliśmy na gumki ciągle coś łapię.I często jest tak że infekcja pojawia się w ciągu jednego-dwóch dni po stosunku.

Napisałaś, że to partner może zarazić się od partnerki. Właśnie o to mi chodzi. Czy on był uczciwy wobec mnie, czy może przespał się z inna i od innej "złapał" tego grzyba zarażając mnie. Mam powody, żeby tak sądzić. Proszę o wypowiedzi, wczoraj za nic nie mogłam podłączyć się do Internetu, a mam mobilny niestety.

Podnoszę.

zbytnia higiena prowadzi do wyjałowienia naturalnych bakterii ochronnych w dobie reklamowanych środków czystości jest więcej grzybic, stanów zapalnych niż 30 lat temu

Ale, czy mogło być tak jak napisałam powyżej. Że przespał się z inną i mnie zaraził. I jak ja mam się teraz zachować w stosunku do niego, tym bardziej, że mu o tym nie powiedziałam jeszcze, jako że nie wiem nawet jak mam to uczynić. A jestem już po leczeniu. Więc obawiam się nawet kontaktu intymnego z nim.

Nie, nie mogło być tak. Prędzej to skutek zejścia z tabletek albo uczulenia na lateks.

Nie używam żadnych tabletek i nie stosowaliśmy prezerwatywy, wierzyłam mu po prostu. To był pierwszy facet, któremu tak zaufałam.

co nie zmienia faktu, że prędzej ty go zaraziłaś niż on ciebie.

też miałam grzybicę choć nie miałam partnera, więc go nie oskarżaj. Natomiast leczeniu grzybicy poddawani sa partnerzy, jeśli leczyłas się sama a wcześniej zaraziłas jego(mogło tak być), to teraz on zarazi ciebie...

No, to jak ja mam teraz mu o tym powiedzieć? Lekarka nawet nia zapytała się o partnera. Przepisała leki tylko mi.

wprost? powiedzieć, że masz grzybicę i on ten powinien przejść leczenie, nawet jak nie ma objawów.

Tylko, ze ja mam mocne przekonanie, że to jednak on mnie zaraził i nie mogę się z tym pogodzić. Dopóki z nim nie miałam kontaktu, wszystko było ok. A bardzo długo byłam sama.

bardzo możliwe, ze sam seks z drugą osobą zaburzył twoją florę bakteryjną. Czasami tak się dzieje i bez zdrady. Swoją drogą, wiesz, że przerywany seks nie jest dobrym zabezpieczeniem?

Kurczę, no to co chcesz przez to wszystko powiedzieć. Tak stanowczo bronisz faceta, którego nie znasz, a ja wiem swoje i czuje jak czuje. Mam mu powiedzieć idź do lekarza , bo co??

Podnoszę.

Skoro mu już nie ufasz, bo gdzieś przez skórę czujesz, że Cię zdradził to mu to powiedz, zachowaj dla siebie lub się z nim rozstań. Grzybicą mógł Cię zarazić, bo wielu mężczyzn przechodzi ją bezobjawowo, ale też nie zarażają się nią zbyt szybko. Mogłaś mieć też osłabiony organizm, zaburzenia hormonalne i dlatego teraz pojawiła się grzybica (może chodziłaś na basen lub siadałaś na desce w publicznej toalecie?). Zacznij łykać lacibios femina, probiotyk który zawiera dwa szczepy bakterii kwasu mlekowego, by przywrócić i utrzymać równowagę mikrobiologiczną układu moczowo-płciowego i zabezpieczyć się przed nawrotem grzybicy. Aha i powiedz partnerowi, że miałaś grzybicę pochwy i teraz musicie uważać i obserwować czy sytuacja się nie powtórzy.

On Cię zaraził jeśli nigdy tego nie miałaś. Nie słuchaj bzdur. Mój też mnie zaraził bo złapałam to na zdradzie ze Stara rozwodnica z bachorem.

I co za bzdury grzybice przenosi się droga płciową....

Mowisz facetowi, ze cos zlapalas i moglas to dostac tylko od niego, pytasz czy mial kogos na boku i obserwujesz reakcje. Nawet jak zacznie klamac to i tak zdradzi go mimika w pierwszym momencie.