Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotnakapliczka

Marzę żeby zamieszkać na wsi w górach

Polecane posty

Gość Samotnakapliczka

Urodziłam się w mieście, ale pociąga mnie życie na wsi i marzę o przeprowadzce do drewnianej chatki gdzieś w pobliżu lasu. Mam już dość życia w bloku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wolę miec wszystko blisko choć kiedyś też o tym marzyłam ale od ludzi też wolę dalej ten zgiełk czasami dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnakapliczka
Masz rację, dlatego też chciałabym mieszkać w takiej wsi, gdzie do miasta jest rzut beretem. Idealne wydają się dla mnie okolice Bielska - Białej - niezwykle malownicze, a jednak z tym miastem w pobliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym chciała...niekoniecznie nawet w górach, ale mieć w pobliżu las, jakieś ładne pola...dużo przestrzeni na spacerowanie, a wszystko co mam to lichy park.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać każdy marzy o kawałku pola, lasu, jeziora, gdzie wyjdzie na spacer i odpocznie od tego chaosu, wyścigu szczurów i nie zaglądających w okna sąsiadów, samochód ma prawie każdy, więc jakaś metropolia nieopodal w razie co i mamy spokój ciszę i pełen relaks. Pomarzyłyśmy, ale co tam marzenia się podobno spełniaja więc warto marzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet na przedmieściach mogę mieszkać i mieć sąsiadów, tylko nie w centrum. Już mi tak obrzydło. Mam blisko dosłownie wszędzie - na pieszo mogę dojść do każdego urzędu, stacji, szpitala i krematorium...i niedaleko mam jedno z największych skrzyżowań w mieście, na którym przysięgam, coś mnie kiedyś rozjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnakapliczka
No właśnie, byle choć trochę odpocząć od tego miejskiego zgiełku, trąbienia samochodów, rozkrzyczanych przechodniów, nachalnych reklam... Mieszkam od dziecka w Katowicach, za którymi nie przepadam, to takie smutne, szare miasto, że na samą myśl o zielonych wierzchołkach szczytów i dolinkach, w których płyną wartko potoki, moje serce bije mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Mnie jakoś w ogóle nie kręci to "miejskie życie". Byłam wczoraj w na "drinku", jak na miastowego przystało, w domu byłam przed 11 :D W ogóle nie widzę uroku bycia otoczoną samymi sklepami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiesz, ze w takim domu bedziesz musiała sobie sama palić w piecu, robić wszystkie naprawy w domu i tak dalej? jesli to nie jest problem to sobie zamieszkaj w tych gorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnakapliczka
Mam identycznie. Też mam blisko puby, sklepy, ale nie jara mnie to. Wychowywałam się częściowo na wsi w Beskidzie Żywieckim i dlatego takie życie bardziej mnie kręci. Mam takie ciche pragnienie, żeby poznać jakiegoś fajnego faceta z gór i wspólnie z nim zamieszkać w jakimś zacisznym zakątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnakapliczka
Gość, jestem w pełni świadoma tych minusów, o jakich wspomniałeś, bo mam rodzinę na wsi i będąc u niej, wielokrotnie pomagałam w różnych czynnościach. Nie boję się ciężkiej pracy. Właściwie chodzi tylko o to, żeby mieć pieniądze na życie tam. W Katowicach pracy nie brakuje, nie wiem, jak w Bielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ononon1hh
nie cierpie gór - nożyska bolą jak się chodzi po pochyłościach!! wole płaskie tereny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wsi ? a za jakie grzechy . Po pracy to ja chcę odpocząc a nie trawnik kosić , płot poprawiać ,liście grabić czy śnieg odwalać . Jak mi się wsi zachce to sobie do teściów na urlop pojadę i po 3 dniach do domu wrócę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyraźniej każdy ma inne oczekiwania :) Poza tym raz zrobionego dobrze płotu poprawiać nie trzeba, a trawie się nic nie stanie jak będzie koszona raz na dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy podczas grabienia i podziwiania betonu odpoczywaja, tacy jak pulchny i dlatego jest pulchny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moor podpadasz . Jak ktoś cale życie mieszka w mieście i nie musi tych trawników kosić to perspektywa życia niekoniecznie na wsi ale choćby w domu jednorodzinnym jest dla niego przerażająca . Szanuję rolników , działkowiczów i innych lubiących kwiatki i ich pielenie , podlewanie i t p ale ja nigdy bym się w tym nie odnalazł . Mi wystarczą 2 kaktusy na parapecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, że ja nigdy trawnika nie kosiłam? Po prostu mieszkałam w ładnej okolicy, co prawda był ogródek, ale ja się nim nie zajmowałam. Bardziej chodziło o wzgórza i las niedaleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wystarczy Górka Szczęśliwicka i Las Bielański i oboje mam 15 min. od domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczajaco duzo by wystawic opinie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moor widzisz Warszawa jest takim dziwnym miastem że tu mamy wszystko , nawet rezerwaty przyrody . Gościu wybacz ale swoje opinie to wiesz gdzie schować możesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie :) ja mieszkam w szarym, dużym mieście i ciągnie mnie na wieś. Chociaż tak prawdę mówiąc nie ma porównania między wsiami w Polsce i w Anglii. Tutaj wioski są malutkie, słodkie...taki miły klimat :) W Polsce to raczej takie farmy jedna przy drugiej, tak to przynajmniej pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz tu nie chodzi o to czy wieś jest taka fajna z krówkami , konikami i tym podobnymi stereotypami tylko o to że człowiek przyzwyczajony do pewnego stylu życia nie widzi siebie w innym miejscu niż to gdzie się wychował i żyje . Jak mawia mój teść nota bene emerytowany rolnik ,, Z mieszczucha wieśniaka nie zrobisz " i choć za nim nie przepadam to tu przyznaj ę mu rację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolegę spod Żywca, co to żony szuka :p Ustawiony, pracowity chłopak, dom pod lasem jest, wszystko się zgadza - tylko ja powiedziałam, że z mojego miasta nigdzie się nie ruszam :p A on nie wyobraża sobie wyprowadzić się stamtąd. Może która chce namiar? :p ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha warszawka i rezerwaty przyrody sztuczne rezerwaty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pulchny - no nie zgadzam się, bo jednak większość życia spędziłam w dużych miastach. W sumie kilka lat mieszkałam tam gdzie tak ładnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moor masz prawo mieć swoje zdanie a ja swoje i gitara . Gościu a Puszcza Kampinoska gdzie masz wszystko od łosia do żbika czy rezerwat ptactwa wodnego w Kiełpinie to za przeproszeniem kiełbasa ? . Wybacz ale mało wiesz i tylko umiesz na Warszawę i Warszawiaków najeżdżać ale nie dziwię się Tobie i Tobie podobnym bo całe pokolenia zakompleksionych prowincjuszy na to pracowało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×