Czy można uczyć się kilku języków naraz

czy lepiej jest uczyć się najpierw jednego, a potem dopiero zabierać się za następne? Biegli w językach, wypowiedzcie się.

Proszę o odpowiedzi.

chyba zeby opanowac jeden jezyk dobrze potrzeba lat a nie tygodni, wiec po jednym to troche bez sensu

Też mi się tak wydaje. Grunt tylko, żeby wszystko się nie pomieszało.

W miesiąc na pewno nie ma szans. Chyba że mowa o podstawach podstaw ;)

to zależy. jak sa podobne, pokrewne to dobrze jest np, ogarnąć jeden na poziomie początkowym i włączyć drugi. generalnie mówią, że im więcej się uczysz na raz tym lepiej. i że to się myli tylko na samym początku, jeśli nie jesteś systematyczna. ja się uczę tak jak czuję, tak jak potrzebuję, na luzie, nie umieram jeszcze, a bardzo lubię to robić:)

Może tylko po co. To coś jak czytanie pięciu książek na raz, uczenie się grać pięciu utworów na raz itd. Bez sensu. Chyba że masz ADHD. A ja nie, to skup się może najpierw na jednym.

ja od początku podstawowki ucze sie angielskiego. teraz mam 25 lat i nie ejstem zadowolona z moich umiejetności. nie mam talentu do jezyków, a na codzien musze rozmawiac po ang. lubie się uczyc ale najgorzej się przełamać żeby gadać. uczylam się z 6 języków, kazdego po trochu i nic nie umiem. porozumiec sie jestem w stanie tylko po ang i troche hiszp...

no i kwestia taka, że może Ci się to odechcieć jak będziesz widziała taki nawał. rób jak uważasz, języki powinny wchodzić naturalnie, na luzie;)

Ja muszę w rok ogarnąć dwa języki (chorwacki i norweski), ale oczywiście w zakresie podstawowym. Norweski dlatego, że chcę jechać do pracy do Norwegii, chorwacki dlatego, że planuję studia slawistyczne i chciałabym już znać ten język (mimo że teoretycznie uczą mnie od podstaw).