Mam 27 lat i jestem starą panną nigdy nie miałam nawet faceta

Pracuje na umowie śmieciowej w beznadziejnej firmie, mieszkam z rodzicami, bratem i bratową i ich dwójką dzieci, mamy duzy dom, chociaz to, oni mają piętro dla siebie. Mieszkam na wsi, do pracy dojezdzam codziennie ok 40km, nie mam zadnych znajomych. Nie mam juz nawet żadnych marzeń, nic mi się nie chce, moje zycie jest beznadziejne :(

nie tylko twoje

impossiible

ja mam 28 i podobne zycie ale nie mam pracy :(

a ja mam 25 i nigdy dziewczyny nie mialem z roznych powodow

ja mam 29 i też podobne życie, z tym że ja facetów miałam ale jakoś nic z tego nie wyszło.

Teraz jak sobie uświadomiłem błędy, że powinienem dużo wcześniej znaleźć kogoś kto mnie pokocha, to uświadomiłem sobie przy okazji, że na dziewczynę szans póki co nie mam

to wyjedz z tej swojej wsi, bo nic dobrego Cie tam już raczej nie czeka. Odłóż trochę kasy, wyjedz do jakiegoś dużego miasta np. Warszawa, wynajmij pokój i tu szukaj pracy. Poznasz nowych ludzi, może faceta, zawsze coś nowego, bo inaczej całkiem popadniesz w marazm i jeszcze większe doły. Musisz się odważyć, ja byłem kilka lat temu w podobnej jak Ty teraz sytuacji, postanowiłem położyć wszystko na jedną kartę i wyjechałem do Warszawy, znalazłem pracę, poznałem ludzi tutaj i jednego czego żałuję to tego, że zmarnowałem tyle lat na życie na moim zadupiu i że nie wyjechałem dużo wcześniej.

hej :) spokojnie jesli chcesz to ci pomoge pomoglem juz paru ludziom takim jak ty dzis ich zycie jest inne napisze do mnie na gg