List do Ciebie Tatusiu

Tatusiu Chcialabym Cie przeprosic... zmarles 8 lat temu a ja oddalabym wszystko zebys nadal zyl. Przepraszam Cie za to ze przez pewien okres czasu kiedy zaczelam dojrzewac i obudzil sie we mnie bunt, taki jak u wiekszosci osob w tym wieku, bylam dla Ciebie nie mila, czesto sie klocilismy .Jakbym wiedziala ze niedlugo umrzesz nigdy bym taka nie byla. Wiem ze ten moj bunt trwal krotko ale chce Cie przeprosic. I za to ze pewnego dnia kiedy straciles przytomnosc nie bylam w stanie ci pomoc , bo sparalizowal mnie strach,balam sie ruszyc z miejsca wstales po chwili ale jakby wtedy cos ci sie stalo byloby to przeze mnie i jestem pewna ze odebralabym sobie zycie chociaz mialam 14 lat. Chce zebys wiedzial ze zawsze bardzo Cie kochalam i kocham. Pamietam tylko dobre chwile spedzone razem.Pamietasz Jak chodzilam z Toba na ryby ? Jak uczyles mnie jezdzic rowerem mimo tego ze juz wtedy zaczeles chorowac i czesto brakowalo ci sil...Jak kiedys kupiles 20 lodow na patyku zebysmy mialy na zapas :) Pamietasz jak uczyles mnie grac w karty w wojne. Jak gralismy w szachy . Pamietam ze tydzien przed Twoja smiercia przynioslam szachy kiedy siedziales na wozku w kuchni i zagralismy. To byla ostatnia nasza gra...Pamietam jak dorabiales jak sie dalo zeby dac mi na slodycze 5 zl... Przepraszam za wszystko co zle . Dziekuje Ci za wszystko i mam nadzieje ze kiedys spotkamy sie..Pisze bo mam taka nadzieje ze moze dotrze do Ciebie jakas tajemnicza droga to co tutaj napisalam ? I moze ta piosenka takze, pamietam ze lubiles taka muzyke... Tatusiu to dla Ciebie www.youtube.com/watch?v=AtZyXnfvaXs

Jesteś jakaś umysłowo chora?

VBabmino kolejny prostak z kafe, na równi z bolkiem zdunem i przemkiem autorko, bardzo smutne to co piszesz;(

On na pewno to przeczyta. :D

coś podobnego i mnie spotkało lecz ja zabrnęłam.........troszkę dalej nie moja wina...........i nie żałuję nie będzie przeprosin

zdziwiłbys sie scott. piekny list

On wie i wtedy też wiedział . Ojcowie zawsze wiedzą .

Sam od 5 lat nie mam ojca i nie mam jakiś wspomnień... a ten VBambino to zwykła pi zda w dvpe przez psa rżnięta.

faceci na kafe to odpad. autorko wspolczuje CI, wzruszające

aż mi łzy poleciały jak to przeczytałam :(

Ja wierze w zycie po smierci Niedawno zmarl moj wuja, jego corka a moja kuzynka ktora nawet nie jest tak bardzo wierzaca osoba i ktora na pewno by tego nie wymyslila opowiadala mi ze jej tata dzien przed smiercia powiedzial jej ze w nocy przysnil mu sie jego brat, usiadl na lozku usmiechniety, i powiedzial swojemu bratu zeby poszedl z nim . Na drugi dzien moj wuja zmarl... Wiec cos w tym jest ze zmarli nigdy tak do konca nie odchodza...