Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tez wybieracie znajomych poad kontem kto co ma

Polecane posty

Gość gość

Ze ma kase. Albo ze jestes jakis wplywowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wybieram pod kątem poglądów i zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontem bankowym??????Analfabetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobieram znajomych ze
wzgledu na to co kto ma, ale fakt, ze nie ma wsrodmoich znajomych bliskich np. rodzin wielodzietnych, kur domowych, ludzi nie ledwo zyjacych od 1 do 1. Z czego to wynika? Ano z tego chyba, ze z takimi osobami nie mialabym o czym rozmawiac, a narzekanie na zycie mnie nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanu konta znajomych nie znam. A dobieram ich po KĄTEM charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mraauuu
nie :) nie zwracam uwage na to kto co ile ma, czy jest wplywowy, atrakcyjny. jedynie co sie liczy to charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Staram się unikać niezamożnych i biednych mentalnie, bo mnie takie osoby meczą. Mam znajomych najróżniejszego pokroju i często korzystam z ich pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mimo ze ktos jest biedniejszy, chodzi gorzej ubarny, nie mam samochdu, nie jezdzi na wakacje ale ma fajny charakter. Czy z takim byscie sie przyjaznili, spotykali na zasadzie znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kątem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadawanie się z ludźmi dużo biedniejszymi lub bogatszymi nie jest możliwe bo niby o czym rozmawiać, jak spędzać czas kiedy jeden ma dużo inny nic, jeden wyjeżdża kilka razy w rok drugi nigdy, jeden spotyka się w knajpie inny tylko w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Spotkać się można, jeżeli lubi się daną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego sie wszystko rozbija o kase. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mraauuu
a jaki to problem spotkac sie w domu zamiast w jakiejs knajpie? ja ma roznych znajomych, jedni sa mniej, inni bardziej zamozni, ale nie ma jakis skrajnej przepasci miedzy nimi typu bezdomny z ulicy a miloner :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego dziwią mnie małżeństwa gdzie jedno jest bardzo z biednej rodziny a drugie z bardzo bogatej :) chociaż patrząc na przebieg takich małżeństw to... w sumie nie jest dziwne, że się rozwodzą, zdradzają itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzenie... w PL ludzie beda z toba rozmwiac w zaleznosci co masz w domu i jak wygladasz, w co sie ubierasz i gdzie pracujesz, nie wazne jaki character...Liczy sie tylko to co masz, co ubierasz i gdzie pracujesz, to juz dzieciom od przedszkola sie wpaja... Idziesz do warzyniaka, musisz ubrac sie jak na bal, bo inaczej nikt z toba gadac nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie mrauu nie ma przepaści :) kiedy spotyka się 2 ludzi i jeden ma na mc do przetrwania 200zł a drugi 20tyś to jest przepaść i spotkanie się w domu u biedniejszego niewiele pomoże tej znajomości, może raz , dwa ale nie non stop, o czym z tą osobą można porozmawiać, jada co innego, ubiera się inaczej, nie spędza czasu ciekawie, nie podróżuje....o finansach nie, o gospodarce nie... no zwyczajnie tematów jest niewiele, o pogodzie ale i to inne problemy mogą się wiązać z pogodą, tak jak kiedyś zagadnęłam sąsiada że już chłodno i trzeba węgiel kupić a on do mnie no wreszcie bo już nie mogę się doczekać wypadu na narty :/ nawet taki temat uwidacznia przepaść w priorytetach życiowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo takie cos by sie komus przypodobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1213mama122
wybieram (a raczej utrzymuje stały kontakt) z osobami, ktore sa normalne, maja duzo do powiedzenia, fajne zainteresowania, nie zazdroszcza i nie obgaduja innych:) fałszywych znajomosci juz dawno sie pozbyłam, zostali sami wartosciowi ludzie jedni mniej inni bardziej bogaci, to dla mnie nie ma znaczenia, liczy sie charakter osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
nie, bo w sumie nie wiem kto co ma, oprócz najbliższych znajomych, ale utrzymuje się rożne kontakty bardziej i mniej luźne ze względu na wspolne interesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o finansach nie, o gospodarce nie... >> no wlasnie z biednym bogatym na takie tematy nei pogada, bo co ma mu bogaty powiedziec, ze lepiej umie rowy lizac, a tamten biedny glupek, zamaist przestac ciezko pracowac, powinnien chodzic w odpowiednie miejsca, gdzie jest szef z rodzina, niby przypadkiem :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1213mama122
bo trzeba wiedziec z kim o czym rozmawiac,zeby innym niechcacy przykrosci nie zrobic:) nie rozmawiam o wakacjach z ludzmi, ktorzy nigdzie nie wyjada bo nie maja za co, chyba,ze ktos sam zapyta, nie umiawiam sie na zakupy z takimi osobami,zeby im nie bylo przykro,ze dla mnie to nic wydac x kwote na ubrania, ale za to fajnie rozmwiamy o dzieciach, kulinariach, wspominamy dawne czasy:) . ze znajomymi, ktorzy tak jak my czesto wyjeżdzają rozmawiamy o podrozach, spa i innych rozrywkach, biznesie, polityce itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slodzic, siedziec z prezesem firmy i z nim wertowac kodeks pracy, zeby pomoc mu wywalic z pracy swoich kolegow, tak zeby prezes na tym zyskal. Albo jak dac d**y szefowi, zeby utrzymac sie na stanowisku itd.. itp. W PL gospodarka nie funkcjonuje na podstawach ekonomii, wiec nawet jak biedny uczyl sie ekonomii, to bogaty go wysmieje, bo w PL to nie funkcjonuje, tylko kto komu lepiej rowa lize albo daje d**y... Moja wypowiedz musialam podzielic na dwie czesci, to juz swiadczy o tym, ze mowie prawde :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×